Aborcyjny spisek

Europa ma zastąpić USA w finansowaniu aborcji na świecie. Zbieraniu funduszy na ten zbrodniczy cel poświęcona była specjalna zamknięta konferencja , która odbywała się na początku marca w Brukseli z udziałem przedstawicieli prawie 50 państw, głównie ministrów. Pod hasłem „Ona decyduje” (ang. „She Decides”) szukano sposobów na zrekompensowanie skutków dekretu prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa wydanego przez niego zaledwie dwa dni po zaprzysiężeniu. Przywrócił on tzw. Mexico City Policy, czyli zakaz finansowania aborcji za granicą ze źródeł amerykańskiego budżetu. Decyzja pozbawiła światowy przemysł aborcyjny rocznie co najmniej 400 mln dolarów. Według portalu C-fam (Center for Family and Human Rights), w Brukseli udało się zebrać na ten sam cel już 200 mln euro, czyli ponad połowę środków, które odebrał morderczemu procederowi Waszyngton. Organizatorzy spotkania nie ukrywali, że ich celem jest „danie kobietom z krajów rozwijających się dostępu do bezpiecznej aborcji i informacji o niej”. Inicjatorką przedsięwzięcia była holenderska minister handlu zagranicznego i współpracy rozwojowej Lilianne Ploumen, która ogłosiła, że kroki USA „szkodzą organizacjom zajmującym się wszystkimi aspektami zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz planowaniem rodziny, co doprowadzi do wzrostu liczby niechcianych ciąż i śmiertelności okołoporodowej”. Ta ostatnia teza jest bardzo często stosowanym argumentem na rzecz legalizacji aborcji, łączonym z ogłaszaniem przez organizacje feministyczne własnych, zupełnie niewiarygodnych statystyk przypadków nielegalnego uśmiercania dzieci.

za:www.naszdziennik.pl/swiat/178629,aborcyjny-spisek.html