Ks. bp Adam Lepa- Radio, które broni prawdy

18 lat Radia Maryja!


Jedną z najważniejszych misji Radia Maryja jest "otwieranie oczu" na niebezpieczeństwa płynące z funkcjonowania mediów oraz na wielkie wartości, jakie w nich drzemią i mogą być wykorzystane w służbie człowieka

fot. R. Sobkowicz

 

Media nie tylko uczą, przekazują informację i zapewniają rozrywkę. One również narzucają nowe mity, dezinformują, uzależniają od siebie i propagują antywartości. Rozstrzygają, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem; kto patriotą, a kto kolaborantem. Liczne z nich hołdują zasadzie: "Im mniej religii, tym więcej kasy". Kreują też model człowieka "postępowego", którego supercnotą jest tolerancja, a naczelnym drogowskazem zasada, że "życie powinno być łatwe, lekkie i przyjemne". Przed takimi zagrożeniami przestrzega konsekwentnie Radio Maryja.

Radio Maryja nie potrzebuje apologii. Jest jednak w kulturze polskiej fenomenem, który wymaga sprawiedliwej oceny i godnego uznania. Tym bardziej że w imię poprawności politycznej pewne media nie chcą w nim dostrzec jakichkolwiek wartości. Jeszcze jeden dowód na to, że niezależność ludzi mediów i opinii publicznej jest jedną z największych fikcji w polskiej rzeczywistości.
Redaktorzy Radia dysponują ogromnym zapleczem intelektualnym, na które składają się kadra profesorska Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej oraz wybitni specjaliści, którzy występują na jego falach. Jest więc zdolne do stawiania najbardziej rzetelnych i miarodajnych diagnoz. Zwykła obserwacja pozwala stwierdzić, że media w Polsce w dużej mierze negatywnie oddziałują na swoich odbiorców, którzy w następstwie tego stają się jeszcze bardziej podatni na ich wpływy. Należy się lękać, że w ostatecznym rezultacie stworzy się społeczeństwo ludzi otumanionych, "spaczkowanych" przeciętniaków, którzy zagubili swoją indywidualność i tożsamość i nie mają własnego zdania w sprawach najważniejszych dla Narodu i państwa.
Funkcjonowanie niektórych mechanizmów dostrzec można gołym okiem. Na przykład coraz wyraźniej dominuje w mediach argument siły, a nie siła argumentu. Oznacza to, że w przekonywaniu nie decydują oczywiste fakty czy żelazna logika, ale element ośmieszenia rozmówcy i publiczne obrażanie go z użyciem całego arsenału "haków". Często wystarczy, że ktoś ma histeryczną obsesję na pewnym punkcie i to już sprawia, że skutecznie przeciąga innych na swoją stronę. Do tego dodajmy jeszcze rosnące zobojętnienie społeczeństwa na zakłamanie. Dlatego niewielu dostrzega fakt, że kłamstwo stało się metodą w polityce, a jego ofiarą padają naiwni obywatele.
Negatywny wpływ na społeczeństwo wywiera też tabloidyzacja życia społecznego, która stała się o wiele ostrzejsza i bardziej bezwzględna niż na Zachodzie. Dlatego Polacy na ogół nie dostrzegają ważnych podtekstów w obiegowych sformułowaniach, takich jak "polityka dla polityków", "historia dla historyków", "krytyka dla krytyków" czy "moralność dla moralistów". Wpisany w te hasła manewr odciągający robi swoje i przekonuje, że najbezpieczniej zająć się swoimi sprawami i nie myśleć o innych. W tej sytuacji użytkownicy mediów w Polsce nie są w stanie zauważyć, że istnieje jakiś czarny PR i że od lat stosuje się go m.in. wobec Radia Maryja. Do tego należy dodać fakt znamienny, że po 1989 r. zmieniają się w Polsce parlamenty, rządy i koalicje, natomiast wciąż w tych samych rękach znajdują się najważniejsze ośrodki opiniotwórcze.
Na domiar złego, wzrastający chaos medialny prowadzi do sytuacji, kiedy człowiek w następstwie zatrucia informacyjnego traci orientację, co jest naprawdę najważniejsze, a co mniej ważne czy nic nieznaczące. Do tego dochodzi fakt, że Polak więcej ogląda, a mniej interesuje się książką. Zawiesza swoje krytyczne myślenie i staje się coraz bardziej podatny na wpływ technik manipulatorskich, a zwłaszcza na pułapki zastawiane przez dysponentów "prania mózgu". O tych sprawach mówi się w Radiu Maryja wprost, nazywa rzeczy po imieniu, nie stroniąc nigdy od tematów tabu. Dlatego to Radio nie może być akceptowane przez liczne media w Polsce, które zamiast zadbać o rzetelność informowania i swoją niezależność, wolą wymyślać złośliwe epitety pod jego adresem.

Uczy i sprowadza na ziemię

Użytkownicy mediów, poza wyjątkami, są nieprzygotowani do ich prawidłowego odbioru. Posługują się intuicją i przyzwyczajeniem. Zasadniczo jednak kieruje nimi spontaniczność, a często kaprys i zachcianka.
Radio Maryja zawsze spieszy z pomocą swoim słuchaczom w prawidłowym odbiorze mediów. Pamięta słowa Papieża Jana Pawła II, że "właściwym celem i zadaniem społecznych środków przekazu jest służba prawdzie i jej obrona". Jako radio katolickie jest też zobowiązane do formacji medialnej swoich słuchaczy, która zgodnie z nauczaniem Kościoła nie może się ograniczać jedynie do przekazania wiedzy o mediach. Radio idzie dalej i kształtuje odpowiednie postawy wobec mediów (głównie postawę krytyczną i postawę ich selektywnego odbioru), a nadto urabia sumienie niezbędne do moralnej oceny mediów.
W wychowaniu do mediów Radio Maryja idzie najdalej i podejmuje szczególnie ambitne zadanie: uczy swoich słuchaczy, w jaki sposób mają wpływać na media, aby je doskonalić i zainspirować do służby na rzecz człowieka i prawdy.
Przeprowadzone badania pozwalają wnioskować, że media w Polsce w dużym stopniu zniekształcają w człowieku obraz rzeczywistości. Czynią to coraz perfekcyjniej, stosując wyrafinowane środki i techniki. Dlatego pomoc Radia w tej dziedzinie jest niezbędna. Sprowadza się ona przede wszystkim do działań na rzecz "otwierania oczu" na niebezpieczeństwa płynące z funkcjonowania mediów oraz na wielkie wartości, jakie w nich drzemią i mogą być wykorzystane w służbie człowieka. Dziś jest to jedna z najważniejszych misji Radia Maryja.
"Otwieranie oczu" to także zwracanie uwagi na szkodliwą rolę iluzji, której w mediach zawsze jest za dużo. Obecnie w "epoce uwodzenia" stała się ona czynnikiem o wielkiej skuteczności. Mówienie pełnej prawdy na ten temat poparte odpowiednią argumentacją staje się "sprowadzaniem na ziemię" ludzi, którzy w swojej naiwności przyjmują obrazy iluzoryczne za całkowicie realne i niepodlegające dyskusji.
Realizowana w Radiu Maryja formacja medialna jest wyjątkowo skuteczna. Oparto ją bowiem na trwałych fundamentach. Są tam wykłady i konferencje, dyskusje i rozmowy (również "niedokończone", a więc interaktywne), jest modlitwa i jest wielorakie świadectwo, przede wszystkim świadectwo wiary oraz świadectwo dawane Prawdzie. A jeżeli dodać do tego regularnie organizowane sympozja i konferencje, ogólnopolskie i międzynarodowe, poświęcone problematyce mediów, to obraz działalności Radia na tym polu jest imponujący. Kolejna, już 18. rocznica obecności Radia Maryja w Polsce niech będzie okazją, aby pomyśleć z wdzięcznością o tym, czego dokonuje ono w trosce o formację medialną społeczeństwa, oraz o ludziach, którzy z samozaparciem godnym podziwu trosce tej pozostają wierni.

za: Nasz Dziennik z 5-6 grudnia 2009 r. (kn)