Ksiądz Isakowicz-Zaleski pyta o katolicki status „Tygodnika Powszechnego”

Przez ostatnie dziesiątki lat pseudo-katolicki „Tygodnik Powszechny” spadł całkowicie do poziomu tuby medialnej środowisk lewicowych i liberalnych – napisał ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji św. Brata Alberta w reakcji na środową, oskarżycielską publikację TP na temat Kościoła w Polsce.

Hasło „Oskarżam” i fotografia ojca Ludwika Wiśniewskiego OP – tak wygląda najnowsza okładka wydawanego w Krakowie tygodnika, znanego z postawy gorącego wspierania każdego spośród przejawów posoborowego kryzysu Kościoła. Wewnątrz numeru wywiad z zakonnikiem, który prezentuje sążnistą litanię zarzutów wobec polskich katolików – świeckich oraz duchownych: m.in. za niechęć do „uchodźców”, nacjonalizm i antysemityzm, za Radio Maryja i pokrewne inicjatywy.

Dominikanin apeluje o interwencję do hierarchów: „Jedyną siłą, która w Polsce dysponuje jeszcze pewnym autorytetem, jest Episkopat. Dlatego ośmielam się prosić, zresztą w imieniu wielu myślących podobnie: Księża Biskupi, wkroczcie na publiczną arenę. Wybiła godzina, kiedy jesteście bardzo, ale to bardzo potrzebni – Kościołowi, lecz również Polsce”.

Słowa trafne, szkoda, że diagnoza chybiona, bo wspólnotę wierzących trapią o wiele poważniejsze problemy niż te, które w ślad za nieprzychylnymi katolikom mediami formułuje zakonnik.

W odpowiedzi na materiał zamieszczony w „Tygodniku Powszechnym” na swoim społecznościowym profilu ks. Isakowicz-Zaleski zrecenzował wieloletnią działalność nominalnie katolickiego pisma: „Najpierw był (…) tubą Unii Demokratycznej vel Unia Wolności (i jej kolejnych mutacji), a następnie „Gazety Wyborczej” i ITI. Sam też, i to w sposób nadzwyczaj zajadły, atakował Kościół katolicki w Polsce. Posługiwał się przy tym nieraz kapłanami, którzy byli albo apostatami, albo osobami skłóconymi ze swymi przełożonymi, albo osobami uważającymi się za „proroków” – czytamy we wpisie.

„W związku z tym rodzi się pytanie do ojca prowincjała: Jakie jest stanowisko władz prowincji dominikańskiej w tej sprawie? Także pytanie do ks. kanclerza kurii krakowskiej: Dokąd „Tygodnik Powszechny” będzie korzystać z pomieszczeń, które powinny przecież być przeznaczone dla redakcji i organizacji katolickich? (…) Sprawy zaszły za daleko, aby zbyć to wszystko milczeniem. Jest to bowiem autentyczne zgorszenie maluczkich” – konkluduje duszpasterz Ormian.

za:www.pch24.pl