Wydarzenia i informacje

Kapłaństwo to misja

Homilia ks. bp. Adama Lepy wygłoszona w bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki w Łodzi podczas Mszy św. dziękczynnej z okazji 50. rocznicy kapłaństwa ks. abp. Władysława Ziółka, metropolity łódzkiego. Lepa

Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie Nuncjuszu,
Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie Metropolito Łódzki, umiłowany nasz Pasterzu Jubilacie,
Wasze Ekscelencje,
Drodzy Bracia Kapłani, Klerycy,
Siostry zakonne,
Szanowni Przedstawiciele Władz,
Drodzy uczestnicy Jubileuszowego Dziękczynienia

We wspólnocie chrześcijan świętowanie jubileuszu jest zawsze przeżyciem sacrum, które przenika uczestników, a przez nich czyni doskonalszym duchowo własne środowisko i innych ludzi.
Wydarzeniem najważniejszym jest wtedy sprawowanie Eucharystii, która staje się dziękczynieniem składanym dobremu Bogu za bezmiar łask, których słowo "jubileusz" jest symbolem i znakiem rozpoznawczym. Objawia się to najpełniej, gdy jubileusz przeżywa kapłan, a tytułem świętowania jest jego posługa wynikająca ze święceń. Wtedy Eucharystia sprawowana przez kapłana-jubilata ma szczególną wagę i znaczenie.

Misja Pasterza i Nauczyciela

Wszystkie czytania dzisiejszej Liturgii układają się w bardzo znaczącą całość, która zawiera w sobie głęboki sens i bogatą wymowę. Oto posługiwanie w kapłaństwie osiąga swój szczyt przede wszystkim w realizowaniu misji, którą podjął posłany. Misja ta jest niebotyczna i miary najwyższej. Przekracza wszystkie inne. Takie jest główne przesłanie dzisiejszych czytań.

Prorok Izajasz roztacza perspektywy misji otrzymanej od Pana. Przez akt namaszczenia zostaje ona wpisana i wkorzeniona w najgłębsze pokłady osobowości powołanego i staje się nieodwołalna.

Słowa Izajasza podjął Jezus podczas swojego wystąpienia w synagodze w Nazarecie (Łk 4, 16-19). Z Jego słów wynika, że dobra nowina ma zapowiadać radykalną zmianę życia. Taka też jest misja Kościoła ewangelizującego świat. Uczestniczą w niej wszyscy, którym, jak przypomina św. Paweł w drugim czytaniu, dana została łaska "według miary daru Chrystusowego" (Ef 4, 7). Misja pasterza i nauczyciela jest więc darem łaski, danym dla dobra innych, a więc jest niezwykłym charyzmatem i zarazem wyjątkowym przywilejem. W naszych czasach Jan Paweł II, zastanawiając się nad swoim powołaniem, napisze, że "każde powołanie kapłańskie w swojej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka". Dlatego swoją książkę zatytułował "Dar i tajemnica".

O tym, że powołany ma realizować misję, "która nieskończenie przerasta człowieka", mówi w dzisiejszej Ewangelii Jezus. Dobry pasterz to ktoś tak dalece zaangażowany w wypełnianie zleconej mu misji, że gotów jest oddać "życie swoje za owce". Natomiast najemnik ucieka przed wilkami i pozostawia owce, bo nie zależy mu na nich. Kieruje się wyłącznie swoim interesem, a nie dobrem zagrożonych owiec. Prawdziwy pasterz jest tak gorliwy i tak bardzo kocha owce, że troszczy się nawet o inne owce, które nie należą do jego owczarni. Świadczy to o wysokim stopniu jego bezinteresowności, wykluczającym wyrachowanie i ludzkie kalkulacje. Dobro owiec jest więc najważniejszym motywem i racją dla misji pasterza.

Jeżeli służba jest najpiękniejszą postacią miłości, bo bardzo trudną, to misja jeszcze więcej kosztuje człowieka, gdyż właśnie ona "nieskończenie go przerasta". A dlatego staje się jeszcze bardziej skuteczna, ponieważ u jej początków jest autorytet posyłającego Chrystusa i potęga Jego łaski. Taka misja ma zawsze siłę charyzmatu, co widać najwyraźniej w akcie rozesłania apostołów przez Chrystusa (por. Mt 10, 5-16). Ono się urzeczywistnia w wypełnianiu przez nich misji, jak również w zderzeniu z przeciwnościami. Dlatego posyłani słyszą z ust Chrystusa ważne polecenie: "Oto ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!" (Mt 10, 16).

Dziś uczestniczymy w uroczystej celebracji 50-lecia kapłaństwa Pasterza Kościoła łódzkiego. Wokół dostojnego jubilata zgromadzili się ci, którzy współtworzą ten Kościół: najbliżsi współpracownicy, kapłani diecezjalni i zakonni, alumni seminariów duchownych, siostry zakonne i wierni świeccy. Są również przedstawiciele różnych instytucji, dla których jubileusz 50-lecia kapłaństwa metropolity łódzkiego jest wydarzeniem ważnym. Wszak jego obchody stanowią kolejną okazję, aby być razem i pogłębić zadzierzgnięte niegdyś więzi.

Kapłaństwo jest darem i tajemnicą

W kapłańskim życiu dostojnego jubilata wszystko rozpoczęło się 13 lipca 1958 r., gdy w sanktuarium maryjnym przy Piazza Navona w Rzymie z rąk arcybiskupa Józefa Gawliny, ówczesnego opiekuna polskiej emigracji, otrzymał święcenia prezbiteratu. Na obrazku prymicyjnym zamieszcza słowa św. Pawła z 1 Listu do Tymoteusza: "Soli Deo" - "Bogu samemu" (1, 17). Wskazują one jednoznacznie, że święcenia kapłańskie były dla niego przyjęciem od Chrystusa misji - na zawsze i bez zastrzeżeń. O przeżyciach, których wtedy doznawał i które później stale mu towarzyszyły, tak wypowiedział się w jednym z wywiadów: "Kapłaństwo zawsze było i wciąż pozostaje dla mnie darem i tajemnicą. Niezasłużonym darem łaski Chrystusa oraz pytaniem, na które nie znajduje się pełnej odpowiedzi - 'dlaczego właśnie ja?'".

Ważnym źródłem stawianych wtedy pytań były odbywane w Rzymie studia z zakresu prawa kanonicznego, a w sposób szczególny Sobór Watykański II, który zafascynował młodego studenta. Niezwykła osobowość Jana XXIII, wybitni kardynałowie, najsławniejsi przedstawiciele teologii i myśli filozoficznej. Wspaniała atmosfera wielkiej troski o przyszłość Kościoła! Sobór z nowym spojrzeniem na świat i z ugruntowaną misją Kościoła będzie wywierał wpływ na całe dalsze życie Księdza Arcybiskupa.

Po ukończeniu studiów i uzyskaniu stopnia doktora prawa kanonicznego następuje powrót do Polski, praca w kurii diecezjalnej, w sądzie biskupim oraz w duszpasterstwie przy kościele Sióstr Bernardynek w Łodzi.

W 1980 r. w sakrze biskupiej otrzymuje pełnię kapłaństwa i przyjmuje jako dewizę słowa "W mocy Ducha". Posługa kapłańska uzyskuje teraz nowy wymiar, jeszcze bardziej misyjny i uniwersalny.
Niespełna 6 lat później ks. biskup Władysław Ziółek mianowany zostaje ordynariuszem diecezji łódzkiej. W 1992 r. otrzymuje od Jana Pawła II nominację na arcybiskupa archidiecezji łódzkiej bezpośrednio podległej Stolicy Apostolskiej, a w 2004 r. mianowany zostaje pierwszym metropolitą nowo utworzonej metropolii łódzkiej. Dziś oczami wyobraźni obejmujemy tamte wydarzenia i przeżycia, aby jeszcze głębiej uczestniczyć w modlitwie dziękczynnej dostojnego Jubilata.

Śpiewamy "Te Deum" za złoty jubileusz

Wszak jubileusz kapłaństwa to przede wszystkim wdzięczność - wyrażana Panu Bogu oraz ludziom - zwłaszcza tym, których On postawił na drogach powołania, poczynając od rodziców poprzez duszpasterzy nauczycieli i mistrzów.

Wraz z Arcybiskupem Łódzkim wyśpiewamy dziś podniosłe "Te Deum". A jest za co!
- Za 50 lat wiernej służby Bogu i ludziom.
- Za bezkompromisowe wypełnianie misji pasterza i nauczyciela.
- Za 60 erygowanych parafii.
- Za ojcowską troskę o seminarium, powołania kapłańskie i formację duszpasterzy.
- Za konsekwentną opiekę nad rodziną i nad młodzieżą.
- Za tworzenie życzliwej i przyjaznej atmosfery dla spotkań ludzi o różnych poglądach.

Począwszy od pamiętnego spotkania z pracownikami nauki na początku posługi biskupa łódzkiego. Przy różnych okazjach osoby te dają wyraz swojego uznania i wdzięczności, że w Łodzi jest takie miejsce, z miłością użyczane przez Kościół, gdzie oni mogą być razem z innymi i przeżywać piękno integrującego się społeczeństwa.

To są niektóre tylko powody wdzięczności Kościoła łódzkiego, wyrażanej dziś Panu Bogu z racji jubileuszu swojego pasterza. Jest ich więcej. Wśród różnych cech osobowych, które podziwiamy u naszego Księdza Arcybiskupa, takich jak cierpliwe bycie do dyspozycji innych, troska o chorych i niepełnosprawnych, wielka kultura słowa i dialogu, należy dziś pokreślić jeszcze jedną, która w sposób szczególny ujmuje wszystkich, a zwłaszcza współpracowników dostojnego Jubilata i buduje ich. Jest nią postawa wielkiej wrażliwości i niezwykle głębokiego przeżywania wszystkiego, co ważne. I podejmowania spraw z największym przejęciem. I związane z tym serdeczne myślenie o innych, żeby wszystko najlepiej wypadło, aby nikogo nie pominąć, aby każdy był potraktowany z należytym szacunkiem i taktem. Widać to m.in. w rozwiązywaniu trudnych dylematów i ludzkich problemów. I tej umiejętności uczy nas Ksiądz Arcybiskup.

Jakże liczne są powody wdzięczności Kościoła łódzkiego. Jej zewnętrznym wyrazem są dwa dary: dar modlitwy i dar życzeń.

Dziś archidiecezjanie w szczególny sposób modlą się w intencji swojego Pasterza we wszystkich kościołach parafialnych, w kaplicach i klasztorach. Tu, w archikatedrze, Kościół łódzki trwa na wspólnej modlitwie pod przewodnictwem dostojnego Jubilata. Wszyscy wypraszamy u miłosiernego Boga łaski i błogosławieństwa na dalsze lata jego życia i posługi.

Nasze dzisiejsze życzenia pragniemy wypowiedzieć w atmosferze rodzinnej podniosłości i radosnego świętowania. Świadomi też, że czynimy to w dniu urodzin dostojnego Jubilata. Mam wyjątkowy zaszczyt i osobistą radość, złożenia życzeń naszemu Księdzu Arcybiskupowi. Czynię to w imieniu licznie zgromadzonych przedstawicieli Kościoła łódzkiego z ks. bp. Ireneuszem i w swoim własnym.
W niedawnych wypowiedziach na temat kapłaństwa Ksiądz Arcybiskup wspomina, że od samego początku zawsze bardzo mu zależało, żeby jego posługa była jak najskuteczniejsza w realizowaniu potrzeb religijnych Ludu Bożego. Życzymy zatem bardzo serdecznie, aby jak najdłużej oczami serca widział liczne i bogate owoce swojego ofiarnego posługiwania. A wśród nich realizujące się oczekiwanie Jana Pawła II, wyrażone w Łodzi, że najskuteczniej ewangelizują świat ci, którzy najpierw ewangelizują samych siebie. Niech przynosi to Arcybiskupowi Łódzkiemu jak najwięcej satysfakcji i pasterskiej radości.

Oczekiwania, z którymi w sposób szczególny wiąże Ksiądz Arcybiskup swoje nadzieje, to wzrost powołań kapłańskich w archidiecezji i pełne respektowanie dni świętych. Nie jest dziełem przypadku fakt, że właśnie z Łodzi wyszedł sygnał, żeby uroczystość Trzech Króli była w Polsce dniem wolnym od pracy. W nawiązaniu do znanej myśli Jana Pawła II jak najserdeczniej życzymy Księdzu Arcybiskupowi, żeby regularny udział w Eucharystii stał się sercem niedzieli w każdej rodzinie. Aby mogła być środowiskiem, w którym rodzi się postawa służby i powstaje klimat sprzyjający decyzjom, które prowadzą do kapłaństwa.

Wyznał niedawno Ksiądz Arcybiskup, że jego najgłębsze doznania pochodziły z przeżywania posługi kapłańskiej, którą pełnił jako prezbiter, a później jako biskup. W nawiązaniu do pięknego listu, skierowanego do kapłanów naszej archidiecezji na Wielki Czwartek, życzymy bardzo gorąco dostojnemu Jubilatowi, aby wszyscy, którzy tworzą prezbiterium Kościoła łódzkiego, jak najgłębiej doświadczali otrzymanego "daru" i byli zawsze zdolni do najwyższego zachwytu nad tajemnicą Chrystusowego kapłaństwa.

Wiemy wszyscy, że życzenia te są bardzo ważne dla naszego Księdza Arcybiskupa. Dlatego nie mogło ich w dniu dzisiejszym zabraknąć.

Wraz z dostojnym Jubilatem życzenia te ofiarowujemy "Bogu samemu", aby w "Mocy Ducha", mogły być urzeczywistniane - dla Jego większej chwały i duchowego dobra wiernych.
Amen.

Ks. bp. Adam Lepa

Za: radiomaryja.pl