Komentarze i pytania

Przyczyną katastrofy smoleńskiej były dwie eksplozje, które nastąpiły przed zetknięciem Tu-154 z ziemią











W środę przed południem odbyło się w Brukseli wysłuchanie publiczne w sprawie katastrofy smoleńskiej, z działem dwóch amerykańskich profesorów polskiego pochodzenia: prof. Kazimierza Nowaczyka i prof. Wiesława Biniendy. Zaprezentowano również wynik analiz przeprowadzonych przez Grzegorza Szulacińskiego z Australii. I to jest nowa rzecz, ponieważ to jest ekspert badający kwestie związane z eksplozjami, z wybuchami, także z katastrofami lotniczymi. Według analizy prof. Szulacińskiego na wysokości 30 metrów doszło do dwóch lub więcej eksplozji, które najpierw rozerwały skrzydło samolotu, a potem rozerwały kadłub. Dlatego kokpit poleciał do przodu, a część kabiny pasażerskiej rozerwała się. Tak wygląda analiza na podstawie dostępnych źródeł, zdjęć z miejsca katastrofy.
Te naukowe ekspertyzy pozostają w rażącej sprzeczności z ustaleniami raportu MAK i raportu Millera. Dziś również prof. Marek Czachor z Politechniki Gdańskiej wykazał wewnętrzne sprzeczności w raportach Anodiny i Millera. Pokazywał niekonsekwencję i wzajemnie sprzeczne ze sobą, wykluczające się nawzajem, analizy i dane. To pokazuje, jak słabe rzeczowo i dowodowo są oba raporty oficjalne, zaprezentowanie opinii publicznej, które dzisiaj są ciągle obowiązujące formalnie.

więcej: http://salski.nowyekran.pl (kn)