Polecane

T. Stankiewicz – Podhorecka: Mamy dziś do czynienia z satanizacją kultury

Uważam, że to wszystko jest częścią diabelskiego scenariusza, za pomocą którego środowiska lewicowo-liberalne próbują  zmieniać świat – nie tylko zlaicyzować, ale wręcz zateizować świat. Stąd tyle w tych przekazach mowy nienawiści

– powiedziała Temida Stankiewicz – Podhorecka. Krytyk teatralny i publicystka „Naszego Dziennika” w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja odniosła się do prowokacyjnej wystawy Piotra Jakubczaka „Polska Golgota, czyli ołtarz hipokryzji”, która została zaprezentowana w Galerii „Kukuczka” w Istebnej.

Wystawa zaprezentowana w Istebnej nie jest jedyną, która ma na celu wywołanie skandalu i sprowokowanie ludzi – podkreśliła Temida Stankiewicz – Podhorecka.   

    – Ta wystawa, o której mówimy, w Istebnej, to nie jest odosobniony przykład, bo tego typu przedsięwzięć, takich antyartystycznych, które osadzają się głównie na szokowaniu i na prowokacji widza, jest dzisiaj multum. Obserwujemy to w sztukach wizualnych, w teatrze, w kinie, w literaturze – wskazywał gość „Aktualności dnia”.

Współczesna sztuka pozbawiona jest swojej istoty – oceniła krytyk teatralny.

    – Sztuka dziś, w takim szerokim znaczeniu, jest pozbawiona esencji, jest pozbawiona swojej istoty, jest pozbawiona swojej wartości. Stara się być publicystyką. Nie twierdzę, że nie ma być, że sztuka nie ma być wyrazicielką współczesnej cywilizacji. Owszem – ma być, niech będzie, ale ma budować, ma dążyć do prawdy, do opisywania świata, ale za pomocą prawdy, do promowania wartości, które są dobre, do promowania harmonii w sztuce – tłumaczyła Temida Stankiewicz – Podhorecka.

Publicystka „Naszego Dziennika” zaznaczyła, że autor skandalicznej wystawy z Istebnej nie jest artystą, lecz człowiekiem, którego można nazwać funkcjonariuszem ideologicznym.     

    – Piotr Jakubczak, autor tej nieszczęsnej antywystawy, nie jest żadnym artystą. Jest człowiekiem do wynajęcia przez środowiska lewacko-liberalne. To trzeba sobie uzmysłowić, żeby państwo pamiętali, kiedy oglądają takie obrzydlistwa, że to są ludzie do wynajęcia przez środowiska lewacko-liberalne […] To nie są artyści, lecz funkcjonariusze ideologiczni, tak zwani zadaniowi. Wynajmują się za określoną zapłatą do tzw. czarnej roboty – wyjaśnił gość „Aktualności dnia”.

Piotr Jakubczak, ale również inni jemu podobni artyści, pokazują sztukę, która promuje wartości homoseksualne, jednocześnie szydząc z modelu tradycyjnej rodziny – zwróciła uwagę Temida Stankiewicz – Podhorecka.

    – To, co oni robią, te ich przedsięwzięcia, to zieje pustką intelektualną. Zamiast tego, co jest istotą sztuki, co ma człowieka podnosić, pobudzać intelektualnie, budować jego wrażliwość estetyczną, oglądamy obrzydliwe, pornograficzne spektakle, promujące dewiacje homoseksualne. Najczęściej tego typu rzeczy oglądamy. Zamiast promocji rodziny tradycyjnej, czyli tata, mama, dziecko, oglądamy dyskredytację takiej rodziny, a w to miejsce propaguje się tzw. związki jednej płci. Człowiek zaś w tych wszystkich przekazach jest pozbawiony godności osoby ludzkiej – akcentowała ekspert.

Krytyk teatralny stwierdziła, że współcześni artyści w swoich dziełach przedstawiają nihilistyczną wizję świata, która powoduje, że ludzie tracą swoją tożsamość i dają sobą manipulować.

    – Artyści dzisiaj nie przedstawiają żadnego programu pozytywnych wartości. Wszystko, co robią, z nielicznymi wyjątkami, jest oparte na negacji. To jest nihilistyczna wizja świata. Taka nihilistyczna wizja świata prowadzi do nieszczęścia, bo kiedy nie mamy na czym się oprzeć, tracimy tożsamość i można takim właśnie człowiekiem dowolnie manipulować. Chyba właśnie o to chodzi dziś tym wszystkim środowiskom, które próbują zateizować świat, żeby człowieka obezwładnić, odebrać mu gotowość do walki o wartości, a jak się tego człowieka pozbędzie tych wszystkich elementów, to po prostu jest jak kukła – podsumowała publicystka „Naszego Dziennika”.


za: www.radiomaryja.pl