Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Po co Kościołowi Duch Święty?

zes.ducha sw.jpg

Jezus Chrystus założył Kościół Walczący, którego zadaniem jest podbić Królestwo Niebieskie i zesłał Parakleta, aby ten Kościoła bronił i wspierał w nieustannej ofensywie przeciwko siłom tego świata.

Kościół narodził się w momencie zesłania na apostołów Ducha Świętego. Wcześniej nie było Kościoła. Istniał owszem jego zalążek w postaci Apostołów – „zaczyn”, by użyć słowa często padającego w Ewangelii – ale jeszcze niedojrzały. Sama zresztą logika wskazuje, że przed dniem Pięćdziesiątnicy nie mogło być Kościoła, ponieważ Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, kiedy więc Jezus Chrystus prowadził życie w fizycznym ciele (również po zmartwychwstaniu), równoległe istnienie Jego ciała mistycznego byłoby absurdem.

Ponadto nie jest Kościołem zbiorowisko ludzkie, które – choćby nawet składało się z osób powołanych przez samego Pana – zamyka się przed światem „z obawy przed Żydami” (J 20, 19). Misją bowiem Kościoła jest: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16, 15).

Misją Kościoła jest walka – albowiem, po pierwsze, „czyż nie do bojowania podobny byt człowieka” (Hi 7, 1)? Po drugie zaś, wielokrotnie wzmiankowany w nauczaniu Pana „ten świat” – jako dominium szatana, któremu „są poddane wszystkie królestwa” (Łk 4, 5-6) – szaleńczo, rogami i kopytami, broni się przed Krzyżem i Ewangelią. „Podniosą na was ręce i będą was prześladować – zapowiedział Jezus – wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników” (Łk 21, 12).

Sam Założyciel Kościoła obiecał mu nieustanne zmaganie. „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię” – upomina wszystkich zbaczających na irenistyczno-pacyfistyczne manowce – albowiem „nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (Mt 10, 34).

„Przyszedłem poróżnić…” – mówi dalej Jezus – a to znaczy, że się nie obejdzie bez konfrontacji. Również tej grożącej śmiertelnym niebezpieczeństwem – wszak „kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 10, 39). W jakich zaś okolicznościach łatwiej stracić życie niż w walce?

Chrystus Pan założył Kościół Walczący, którego zadaniem jest zdobyć Królestwo Niebieskie. I to gwałtem, bo nikt inny jak „ludzie gwałtowni zdobywają je” (Mt 11, 12).

Po to właśnie Kościołowi Duch Święty

Duch Święty jest duszą Kościoła (anima Ecclesiae) i – zgodnie z tą nazwą animuje Kościół. Święty Kościół żyje mocą Ducha Świętego. Kościół narodził się momentalnie – jak Adam spoczywający na pulpicie Stwórcy w postaci glinianego manekina, poczuwszy w swych nozdrzach „tchnienie życia” (Rdz 2, 7) od Boga Ojca, natychmiast zerwał się, by nadać imiona pozostałemu stworzeniu, tak w dniu Pięćdziesiątnicy Apostołowie, poczuwszy tchnienie Boga Ducha – „szum z nieba, jakby uderzenie gwałtownego wiatru”, który „napełnił cały dom, w którym przebywali” oraz „języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i na każdym z nich spoczął jeden” – natychmiast zerwali się, by wyjść do ludzi i głosić im Dobrą Nowinę, i to nieznanymi sobie wcześniej językami, „tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2, 1-4).

Skupiając się na darze języków często tracimy z oczu, nie mniej ważny aspekt wylania Ducha Świętego, a mianowicie fakt, iż Apostołowie się już nie boją! Ani Żydów, ani Rzymian, ani nikogo. Odważnie wychodzą z kruchty i wkraczają w przestrzeń publiczną. Ci jeszcze wczoraj „zatrwożeni i wylękli” (Łk 24, 37) prostaczkowie z Galilei, zamknięci ze strachu na cztery spusty, dziś stają śmiało wobec możnych tego świata, by ich prosto w twarz napominać, iż „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29). A pierwszy papież – jeszcze wczoraj nieuczony rybak z tchórzowsko-zaprzańskim epizodem na koncie – odważnie karci szyderców, po czym wygłasza porywającą katechezę.

Z Ducha Świętego płynie męstwo. A także mądrość, rozum, rada, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża. Duch Święty daje Kościołowi siłę do egzekwowania Bożych wyroków, „bo władca tego świata został osądzony” (J 16, 11). Duch Święty chroni Kościół przed herezją, bo „Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16, 13). Duch Święty gwarantuje nieomylność Kościoła, bo „z Mojego weźmie i wam objawi” (J 16, 14).

Uważne przyjrzenie się darom Ducha Świętego pozwala skonstatować, że w rzeczy samej tworzą zestaw cnót dobrego dowódcy. Dar Mądrości – aby trzeźwo oceniać sytuację. Dar Rozumu – aby nie dać się ponieść emocjom. Dar Męstwa – to oczywiste. Dar Rady – aby podejmować właściwe decyzje. Dar Umiejętności – aby skutecznie stosować w praktyce posiadaną wiedzę i doświadczenie. Dar Bojaźni Bożej – aby się w głowie nie przewróciło od nadmiaru władzy. Dar Pobożności – aby nigdy nie zapomnieć, że się jest „dobrym żołnierzem Chrystusa Jezusa” (2 Tm 2, 3). Każdy chrześcijanin jest dowódcą (przynajmniej jednoosobowego oddziału), którego zadaniem jest wedrzeć się w rubieże Królestwa Niebieskiego.

Po to właśnie Kościołowi Paraklet

Cóż byśmy zwojowali bez Parakleta? No właśnie, trochę niefortunne tłumaczenie tego określenia znajdujemy w Biblii Tysiąclecia – Pocieszyciel. Niefortunne, gdyż z miejsca przywołuje na myśl osobę, która niesie pocieszenie w zmartwieniu: „Oj, chrześcijanie, jacy wy biedni jesteście; musicie całe życie męczyć się z jednym współmałżonkiem… Ale wytrwajcie, bo tak trzeba…” – smutno brzmi nieprawdaż?

A jeżeli ja wcale nie jestem smutny, bo „raduje się duch mój w Bogu, moim zbawcy” (Łk 1, 47) i „rozkoszą moją są Jego przykazania” (Ps 119, 143)?

Parakletos to ktoś, kogo wzywa się na pomoc, aby stanął u naszego boku, w naszej obronie. A to już znacznie lepiej. „Siądź po mojej prawicy, aż twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy” (Ps 110, 1).
 /.../
Pamiętajmy wszak, iż „nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6, 12). A to nie przelewki.

Kościół musi być walczący, bo tylko taki Kościół zdolny jest do ekspansji – niezmazywalnie wszak wpisanej w podstawowy cel jego misji: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16, 15). Tylko na drodze ekspansji można budować cywilizację – to drugi, nie mniej ważny, choć dziś nie wiedzieć czemu nagminnie pomijany wstydliwym milczeniem, cel istnienia Kościoła. „Cała historia – przypomina święty Augustyn z Hippony –  jest walką dwóch miłości: miłości własnej, aż do pogardzania Bogiem, i miłości Boga, aż do pogardzania sobą”.

Kościół walczący ze złem tego świata buduje cywilizację miłości, wiary, i nadziei; cywilizację prawdy, dobra i piękna; cywilizację wolności, odpowiedzialności i czystości. Takiej cywilizacji – która zresztą sama w sobie stanowi zaledwie bazę wypadową do Królestwa Niebieskiego – nie da się zbudować bez owoców Ducha Świętego: „miłości, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności, opanowania” (Ga 5, 22-23). Owe cnoty to nie żadne naturalne ogólnoludzkie wartości humanistyczne – jak się dziś coraz powszechniej sądzi – ale efekt wylania na ludzkość Ducha Świętego. Ze wszystkich wszak cywilizacji, jakie zaistniały w długich dziejach świata, w pełni manifestują się one wyłącznie w cywilizacji chrześcijańskiej.

Na koniec – osobista refleksja. Od lat nie mogę wyjść ze zdumienia, że święto Zesłania Ducha Świętego, czyli Narodzenia Świętego Kościoła – uroczystość tak wielkiej rangi, drugą w hierarchii po Zmartwychwstaniu Pańskim, podbudowaną tak potężnym ładunkiem głębokiej teologii – rozliczne grono Polaków-katolików woli określać na poły pogańskim mianem Zielonych Świątek…

Jerzy Wolak


za:www.pch24.pl



***

7 rzeczy, które musisz wiedzieć o Pięćdziesiątnicy



Pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu Pańskim na zebranych w wieczerniku apostołów zstąpił Duch Święty. Dokładnie tak, jak zapowiedział to Pan Jezus tuż przed Wniebowstąpieniem. Przypominamy siedem rzeczy, o których musi pamiętać katolik, gdy myśli o tym szczególnym wydarzeniu.


1.       Dlaczego „Pięćdziesiątnica”?

Święto Ducha Świętego obchodzimy pięćdziesiątego dnia po Zmartwychwstaniu Pańskim. W języku liturgicznym święto Zesłania Ducha Świętego nazywa się z tego powodu "Pięćdziesiątnicą".


Grecy mieli na to własne słowo – Pentecostes, czyli pięćdziesiątka. Łacina przejęła to słowo, używając „Pentecoste”.  Pozostaje to nie bez znaczenia dla współczesnych katolików – cały anglosaski świat obchodzi bowiem święto zwane w tym języku Pentecost, choć po angielsku oczywiście nie oznacza to tego samego, co „pięćdziesiąt”. Włosi obchodzą zaś święto Pentecoste – nie zmienili łacińskiego pierwowzoru. My mamy „Pięćdziesiątnicę”.


2.       Skąd wzięła się alternatywna nazwa „Zielone świątki”?

Pięćdziesiątnica przypada w Polsce w okresie najpiękniejszego, najbujniejszego rozkwitu przyrody – święto to obchodzimy bowiem zwykle na przełomie maja i czerwca. Różne regiony Polski dopracowały się nieco odmiennego obyczaju zielonoświątkowego, ale wszystkie łączyło uwypuklenie radości z długo oczekiwanego, „zielonego” okresu w roku. Wieńce w ten dzień zdobiły głowy dziewcząt, ludność wiejska w święto to urządzała też liczne zabawy, oczywiście na zielonym łonie przyrody.


W zależności od regionu Polski „Zielone Świątki” nazywane były dawniej również Sobótkami (południowa Polska) lub Palinockami (Podlasie). Co ciekawe, tradycja Zielonych Świątek przetrwała również w Dolnej Saksonii (Pfingstbaumpflanzen) oraz na zachodniej Ukrainie


3.       To jedna z trzech najważniejszych uroczystość w Roku Liturgicznym!

Trzy największe uroczystości roku kościelnego są poświęcone trzem Osobom Trójcy Przenajświętszej: Boże Narodzenie jest świętem Boga Ojca, bo świętem Ojcostwa Bożego – Ojciec Przedwieczny zsyła Syna swego Jednorodzonego na ziemię, by grzeszną ludzkość odkupił. Wielkanoc jest świętem Boga Syna, który po męce i śmierci krzyżowej uwieńczył dzieło Odkupienia chwalebnym Zmartwychwstaniem.


Zielone Świątki wreszcie są świętem trzeciej Osoby boskiej, Ducha Świętego, którego Ojciec i Syn zsyłają na świat, aby to, co Ojciec stworzył, a Syn odkupił, zostało utwierdzone i poświęcone przez Niego.


4.       Przed wojną traktowano Święto Ducha Świętego jak Boże Narodzenie i Wielkanoc

Przed wojną Zielone Świątki - podobnie jak Boże Narodzenie i Wielkanoc - były świętami dwudniowymi. Drugi dzień (jako dzień wolny) usunęli komuniści. Po 1989 r. nie było woli, by do dobrych tradycji powrócić.

Reforma liturgii po Soborze Watykańskim II sprawiała natomiast, że z kalendarza kościelnego zniknęła oktawa Zesłania Ducha Świętego. Dziś zawsze obchodzimy Pięćdziesiątnicę de facto 49 dni po Zmartwychwstaniu – jest to bowiem święto niedzielne - Niedziela Zesłania Ducha Świętego.


5.       Jak Pismo Święte przedstawia Zesłanie Ducha Świętego?

Dla przypomnienia, w Dziejach Apostolskich czytamy: „I stał się z prędka z nieba szum, jakoby przypadającego wiatru gwałtownego, i napełnił wszystek dom, gdzie siedzieli. I ukazały się im rozdzielone języki jakoby ognia, i usiadł na każdym z nich z osobna: i napełnieni są wszyscy Duchem Świętym i poczęli mówić rozmaitymi językami, jako im Duch Święty wymawiać dawał” (Dzieje Ap., II, 2-4).


Ludzie zgromadzeni przed wieczernikiem uważali początkowo, że apostołowie upoili się winem! Wyszedł do nich święty Piotr i ogłosił im Jezusa Chrystusa. Mowa ta, nawróciła naraz trzy tysiące ludzi! „Pokutę czyńcie, a niech ochrzczony będzie każdy z was w Imię Jezusa Chrystusa... a weźmiecie dar Ducha Świętego” – rzekł do nich.


6.       Tego dnia narodził się Kościół

Według wielu pisarzy katolickich Pięćdziesiątnica jest niczym innym jak dniem narodzin Kościoła. Wspomniane trzy tysiące nawróconych rozmnożyły się z zadziwiającą prędkością. Nie musiało minąć pięćdziesiąt lat od dnia pięćdziesiątnicy, by w każdym zakątku znanego wówczas człowiekowi świata, usłyszano święte imię Jezusa Chrystusa.


Święty Jan Paweł II pisał, że choć Kościół narodził się na krzyżu w Wielki Piątek, trwał w ukryciu. Swoje narodziny postanowił ujawnić światu właśnie pięćdziesiąt dni później. Tego dnia – po ludzku – narodził się dla całego świata.


7.       Niech zstąpi Duch Twój – wołanie w wigilię Zesłania

Wielu katolików doskonale pamięta słowa Jana Pawła II z jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, wypowiedziane w Warszawie. Papież wołał wówczas: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Telewizje i portale internetowe pokazywały nam ten moment tysiące razy, potrafimy nawet zaintonować go, tak jak Ojciec Święty. Ale czy pamiętamy, że słowa te – które z pewnością znacznie przyczyniły się do zmiany polskiej rzeczywistości - wypowiedziane były w wigilię Pięćdziesiątnicy właśnie? Tuż przed tymi słowami Jan Paweł II mówił: I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi:

Niech zstąpi Duch Twój!

Niech zstąpi Duch Twój!

I odnowi oblicze ziemi.

Tej Ziemi!

Amen.

 
Źródło: sanctus.pl, brewiarz.pl, S. Maria Renata, Vivere cum Ecclesia VI - Zielone Świątki, Katechizm Kościoła Katolickiego

za:www.pch24.pl

 

***

Pod hasłem „Dziękujemy za chleb” w niedzielę 4 czerwca już po raz dziesiąty obchodzimy Święto Dziękczynienia. W trwającym w Kościele w Polsce Roku św. Brata Alberta to okazja do dziękczynienia za życie Świętego oraz za ludzi włączających się w dzieła charytatywne i posługę potrzebującym. Tego dnia do Świątyni Opatrzności Bożej zostaną wprowadzone relikwie św. Brata Alberta.

 – Święto Dziękczynienia jest wydarzeniem o znaczeniu ogólnopolskim, a nie tylko lokalnym – warszawskim – podkreśla ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Przypomina, że Świątynia Bożej Opatrzności jest wotum naszego narodu.

Jak co roku w dniu Święta Dziękczynienia o godz. 8.00 rano z Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie wyruszy procesja dziękczynna, która wraz z relikwiami św. Brata Alberta, przejdzie do Świątyni Opatrzności Bożej. O godz. 11.00 przed kościołem św. Antoniego Marii Zaccarii przy ul. Jana III Sobieskiego dołączą do niej przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski, kapituł i zaproszeni goście.

Głównym punktem X Święta Dziękczynienia będzie sprawowana w południe Msza św. Przewodniczył jej będzie i homilię wygłosi metropolita włoskiej archidiecezji Agrigento kard. Francesco Montenegro, który przyjedzie do Warszawy na zaproszenie kard. Kazimierza Nycza. Wewnątrz Świątyni Opatrzności Bożej w Eucharystii będzie uczestniczyć 3 tysiące wiernych, pozostali będą mieli możliwość uczestniczenia w uroczystościach na zewnątrz kościoła, gdzie przygotowano telebimy. Jak co roku, podczas Mszy św. zostanie odmówiony Akt Zawierzenia i Dziękczynienia.

 X Świętu Dziękczynienia będzie towarzyszyła III edycja festiwalu „Moc Dobra”. O godz. 14.00 zostanie otwarte zbudowane na placu przed Świątynią Miasteczku dla Dzieci, w którym przygotowano grę edukacyjną „Bez chleba nie ma nieba”. Najmłodsi będą mogli obejrzeć również „Ruchomy Teatr XXI wieku dla Dzieci”. O godz. 15.00 uczestnicy Święta Dziękczynienia wypuszczą do nieba baloniki z napisem „Dziękuję”. Na festiwalowej scenie wystąpią m.in. Golec uOrkiestra i Maleo Reggae Rockers oraz dziecięce Promyczki nadziei i Dzieci z Brodą.

Na godz. 20.30 zaplanowano wieczór uwielbienia, który poprowadzi zespół „Mocni w Duchu”. O godz. 21.30 rozpocznie się nabożeństwo czerwcowe. O godz. 21.37 zostanie natomiast odmówiona modlitwa za wstawiennictwem św. Jana Pawła II i uruchomiona iluminacja Świątyni Opatrzności Bożej.

za: www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.