Polecane

Zginęli za to, że byli Polakami

Zginęli tak naprawdę tylko za to, że byli Polakami, a bolszewizm zwalczał wszystko, co niosła za sobą polskość – powiedział prezes IPN Jarosław Szarek podczas otwarcia wystawy inaugurującej międzynarodową konferencję „Operacja polska NKWD 1937-1938. Zapomniane ludobójstwo”.



– Dzisiejsza wystawa i konferencja ma choć w niewielkim stopniu być krokiem w kierunku wydobycia z niepamięci tamtych dramatycznych wydarzeń, tamtej części historii Narodu Polskiego, bo wprawdzie Polacy, którzy wówczas zostali zamordowani, nie byli nigdy obywatelami państwa polskiego, to bez wątpienia stanowili część Narodu – powiedział wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk podczas inauguracji wystawy towarzyszącej międzynarodowej konferencji. Wydarzenie trwające właśnie w siedzibie Sejmu w Warszawie zorganizowano w 80. rocznicę Operacji Polskiej NKWD, w której Sowieci zamordowali ponad 111 tys. Polaków zamieszkujących tereny Związku Sowieckiego. Aresztowano wówczas co najmniej 139 835 osób, z których część wywieziono do łagrów. Masowe rozstrzeliwania rozpoczął rozkaz wydany 11 sierpnia 1937 r. przez ówczesnego szefa NKWD Nikołaja Jeżowa.

– Zginęli tak naprawdę tylko za to, że byli Polakami. Wystarczyło mieć polskie nazwisko, mówić po polsku, chodzić do nielicznych już wtedy kościołów, aby zostać aresztowanym, poddanym śledztwu; następnie wyrok zapadał przed tzw. trójką – trzyosobowym zespołem, który najczęściej postanawiał rozstrzelać, a majątek skonfiskować – powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. Podkreślił, że „wszystko, co niesie za sobą polskość – umiłowanie wolności, przywiązanie do cywilizacji łacińskiej, do Kościoła – było sprzeczne z ideą bolszewizmu, dlatego wydano wyrok śmierci na te wartości”. Jak dodał Szarek, IPN wciąż pozyskuje nowe dokumenty w tej sprawie, m.in. z archiwów gruzińskich, ukraińskich i rosyjskich. – To są bardzo lakoniczne informacje. Przejmujące są też wspomnienia tych, którzy pozostali – rodzin żyjących w nieludzkim strachu, które mówiły, że dopiero wybuch wojny przyniósł im ulgę; wojny, która była przecież jeszcze większym ludobójstwem – powiedział.

Podkreślił, że Rosjanie dobrze współpracują z Polską w tej sprawie; przywołał m.in. postać prof. Mikołaja Iwanowa, który „przed laty zamieszkał w Polsce i misją swojego życia uczynił to, żeby prawda o tym ludobójstwie stała się znana Polakom. To jest szczególne, że to nasi przyjaciele Rosjanie pomagają nam przywrócić pamięć”. Skalę zbrodni NKWD podkreślił marszałek senior Sejmu Kornel Morawiecki. – To tragedia niemająca równej skali, jeśli chodzi o procent zamordowanych Polaków; zabijano nawet komunistów i pracowników NKWD za to, że byli Polakami.

To jest coś, o czym zapomnieć nie tylko jako Polacy, ale też jako ludzie nie możemy – powiedział. Jak podkreślił p.o. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, 80. rocznica zbrodni NKWD „to dobry moment, żeby wywołać temat ekshumacji, które powinny mieć miejsce m.in. w Kuropatach na Białorusi, gdzie w wyniku Operacji Polskiej zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków”.

W uroczystości otwarcia wziął udział również wiceprzewodniczący moskiewskiego Stowarzyszenia Historyczno-Oświatowego „Memoriał” Borys Bielenkin, który podkreślił, „że jednym z podstawowych kierunków działalności organizacji jest badanie historii represji wobec Polaków; nie zbieranie danych statystycznych, lecz poznanie konkretnych imion i twarzy”. W programie konferencji znalazły się wykłady naukowców z Polski, Ukrainy, Rosji i Białorusi.

Towarzysząca jej wystawa prezentuje archiwalne zdjęcia więzienne kilkunastu Polaków – ofiar NKWD, które pochodzą ze zbiorów stowarzyszenia Memoriał. Autorami ekspozycji są Aleksandra Kaiper-Miszułowicz, Sergiusz Kazimierczuk oraz dr Paweł Rokicki. Organizatorami konferencji są Ministerstwo Obrony Narodowej, Narodowe Centrum Kultury i Fundacja „My-Razem”.

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl