Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Wołanie o odpowiedzialność

1 września to data równie szczególna co jednoznaczna. Od lat wspominamy ten dzień jako rocznicę napaści Niemiec na Polskę. Agresji Niemców wobec Polaków. Ten dzień rozpoczyna wspomnienia wydarzeń bohaterskich, niekiedy heroicznych, zawsze tragicznych. Stanowi preludium do epopei wojennej i okupacyjnej.


Czy jest sens po tylu latach wracać do tej daty? Czy takie powroty nie budują jakiegoś etosu martyrologicznego, czegoś z Mrożkowego bohatera, który rozwierając gębę pokazuje nie zainteresowanym ludziom Zachodu: - O tu, Panie, tu, za wolność wybili…
Te pytania zyskują w tym roku swój szczególny kontekst. Oto polski rząd wysłał jednoznaczny sygnał, że ma zamiar podjąć starania o reparacje wojenne. Po tylu latach… Ktoś może złośliwie powie: czyżby jednak brakowało im pieniędzy? Ale przecież nic nie wskazuje na to, że brakuje… Ktoś powie: no tak, właśnie tak, jak u bohatera Mrożka, znów ta martyrologia, ta polskość… To nienormalność… Ktoś doda: czy jest sens, czy da się wycenić krzywdy moralne, fizyczne, materialne narodu?

Chciałbym wsłuchując się w te hipotetyczne. ale i realne pytania przypomnieć słowa Prezesa PiS na temat reparacji. W lipcu zapowiedział, że polski rząd szykuje "historyczną kontrofensywę". „To wielkie przedsięwzięcie obarczone pewnością ogromnego przeciwdziałania. Tu chodzi o gigantyczne sumy, a także o to, że Niemcy przez wiele lat zrzucają z siebie odpowiedzialność za II wojnę światową”.

Chyba większość komentatorów skupiła swoją uwagę na pierwszym wymiarze tej zapowiedzi – gigantycznych sumach. W ruch poszły kalkulatory, przeliczenia, wyceny. A przecież jest ta druga część wypowiedzi -  miażdżąco krytyczna dla współczesnych Niemiec i ich elity politycznej. To stwierdzenie permanentnego zrzucania z siebie odpowiedzialności za II wojnę światową.

Nie sposób nawet silić się na odtworzenia całej mechaniki pedagogizacji i manipulacji świadomości Niemców za okres II wojny światowej. Ale warto dostrzec jeden czy drugi element. Choćby ten, który z uporem pozornie niezrozumiałym formułuje kalkę pojęciową o „polskich” obozach zagłady. Upór ten jest zrozumiały – kłamstwo wielokrotnie powtarzane zostaje zaaprobowane – to przecież taktyka Goebbelsa. A ponadto wypiera ze świadomości prawdę. Warto wspomnieć także w tym kontekście nie przyjęty gest autentycznego miłosierdzia i pojednania polskich biskupów z pamiętnego Orędzia do biskupów niemieckich. Kościół w Niemczech okazał się wtedy bardziej niemiecki niż katolicki.

Ofensywa polskiego rządu jest tak naprawdę szansą dla Niemiec, na powrót do odpowiedzialności, na powrót do pamięci, która tworzy tożsamość.
Sprawa jest zarazem bardzo aktualna. Między innymi dzięki Merkel, która  powiedziała niedawno w Berlinie, że traktuje „bardzo poważnie” stanowisko KE w sprawie stanu praworządności w Polsce. Zastrzegła, że zależy jej na bardzo dobrych relacjach z Warszawą, lecz „nie może trzymać języka za zębami”. Ale nie ma i  nie będzie zgody na jakąkolwiek niemiecką kuratelę spraw Polski!

Copyright © 2017. All Rights Reserved.