Polecane

Ks. bp Adam Lepa - Nie odpuścimy Polsce!

31 sierpnia 2017 r. Dla Polaków był to dzień ważny wręcz symboliczny. Najpierw dlatego, że związany z rocznicą powstania NSZZ „Solidarność”, ponadto było to w przeddzień 78. rocznicy napaści Niemców na Polskę. W następstwie rozpętania najstraszliwszej wojny w historii świata poniosło śmierć ponad 6 milionów Polaków.    
Tego właśnie dnia przemawiał w Parlamencie Europejskim Frans Timmermans

, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Najwięcej uwagi poświęcił Polsce, rozwodząc się na temat rzekomych naruszeń praworządności. Z różnych racji przemówienie to wywołało głębokie zdziwienie. Wypieki na twarzy wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej wskazywały na stan emocjonalnego zaangażowania mówcy. Ponadto, mówiąc krytycznie o praworządności w Polsce nie zechciał przytoczyć konkretnych przykładów na poparcie swoich zarzutów, a wreszcie nie znalazł w odniesieniu do Polski choćby jednej pozytywnej oceny.

Wobec tego dość agresywnego ataku na Polskę ze strony wysokiego urzędnika Komisji Europejskiej należy na temat atakowanego kraju przypomnieć kilka elementarnych danych – po prostu z obywatelskiego obowiązku i ku przestrodze na przyszłość. Tym bardziej, że w ustach polityka szczególnie złowrogo zabrzmiały słowa „Nie odpuścimy Polsce!”
    
My Polacy nigdy się nie baliśmy gróźb, również i teraz nie boimy się ich. Natomiast lękamy się o losy Komisji Europejskiej, skoro jej wiceprzewodniczący wypowiada słowa, które kompromitują tę instytucję.
    
Najpierw należy stanowczo przypomnieć, że Polacy wielokrotnie ratowali Europę przed różnymi zagrożeniami. Dla przykładu wystarczy przypomnieć dwie daty: rok 1683, a więc Odsiecz Wiedeńską pod wodzą króla Jana Sobieskiego, w następstwie, której definitywnie pokonano Imperium Osmańskie, ratując tym samym Europę przed zalewem islamu; oraz rok 1920, tj. Bitwa Warszawska, która ocaliła nasz kontynent przed bolszewizmem. Według opinii Edgara D’Abernon, była to osiemnasta z przełomowych bitew w historii świata.
    
Te zwycięstwa świadczyły dobitnie o heroizmie żołnierza polskiego. O tym żołnierzu najpiękniejsze świadectwo dał Papież Jan Paweł II w przemówieniu wygłoszonym w Warszawie 2 czerwca 1979 r. : „Na ilu to polach walk świadczył on o prawach człowieka wpisanych głęboko w nienaruszalne prawa narodu, ginąc „za wolność naszą i waszą”. Gdzie są ich groby, Polsko! Gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej – i Bóg wie na niebie”.
    
Przez Polskę przetoczyły się dwa najbardziej nieludzkie i antychrześcijańskie totalitaryzmy – hitlerowski i komunistyczny, a mimo to Polacy ocalili swoją tożsamość – narodową i chrześcijańską. Dlatego nie zaskoczyły nas słowa, które niedawno wypowiedział w Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump: „W Polakach postrzegamy duszę Europy, wasz naród jest wielki, ponieważ wielkim jest wasz duch.”
    
Nie boimy się gróźb również dlatego, że jesteśmy dumni z naszej historii. To nie był zbieg okoliczności, że od niepamiętnych czasów, nieprzerwanie używa się słów „Polska zawsze wierna”. Posługiwał się nimi zwłaszcza Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński, a później Papież Jan Paweł II. Słowa te wyrażały dumę z faktu, że Polska zawsze dochowywała zobowiązań, które  wynikały z zawartych umów międzynarodowych, czego nie można było powiedzieć  o wszystkich naszych sojusznikach. Smutnym przykładem była cicha zgoda z ich strony w 1939 r. na dokonanie agresji na Polskę przez Niemcy i Związek Sowiecki.

Choć w okupowanej Europie Polska pierwsza wystąpiła zbrojnie przeciwko hitlerowskiemu najeźdźcy, a działania Armii Krajowej zyskiwały powszechne uznanie, to jednak pod presją Stalina alianci ograniczali zrzuty powietrzne dla żołnierzy walczących w Powstaniu Warszawskim i dopiero pod koniec 1944 r. uznali tych żołnierzy za kombatantów.
    
Duma Polaków płynie także z faktu, że mimo ogromnych przeciwności w ich historii, takich jak wojny, zabory i okupacje, nie tylko nie ulegli złowrogim wpływom, ale przede wszystkim pozostali sobą, zyskując na sile, którą czerpali z wierności wobec wartości chrześcijańskich i patriotycznych. Polska była krajem bez wojen religijnych i bez stosów. To właśnie do Polski przez wieki uciekali Żydzi wypędzani z krajów Europy Zachodniej, a także innowiercy prześladowani za zmianę wyznania i tu wszyscy znajdowali bezpieczne schronienie. Również w Polsce powstawały instytucje, o których w krajach zachodnich nawet nie można było marzyć, np. Trybunał Koronny, w którym odwoływano się od wyroków sądów królewskich. A władcy polscy zapewniali publicznie, że nie będą „panami sumień swoich poddanych”. W tym samym czasie w krajach Europy Zachodniej obowiązywała okrutna zasada cuius regio, eius religio (czyja władza tego religia). A oznaczało to, że poddany, nie mając innych możliwości był zmuszony wyznawać religię swojego pana. Należy też odnotować, że pierwsza konstytucja w Europie powstała w Polsce.

Po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży odbytych w Polsce, dziennikarzy zaintrygował jeden fakt. Oto pewna część uczestników tego wielkiego zgromadzenia nie spieszyła się z odjazdem z Polski. Niektórzy przedłużyli swój pobyt o kilka a nawet kilkanaście dni. Odpowiedź była zawsze ta sama: „przedłużyliśmy swój pobyt w Polsce, ponieważ dotąd nigdzie nie spotkaliśmy takiej atmosfery, to znaczy takiej postawy otwartości i takiej gościnności jak właśnie tu”. Niektórzy w swoim głośnym myśleniu poszli dalej, stwierdzając, że dopiero w Polsce zrozumieli, dlaczego wielcy apostołowie miłosierdzia – św. Jan Paweł II i św. Faustyna „wywodzą się z tego narodu”.