Polecane

Verhofstadt się doigrał! Będzie pozew

Wygląda na to, że szef liberałów w Parlamencie, Guy Verhofstadt, może się spodziewać pozwu. Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz zapytany o to, czy stowarzyszenie wejdzie na drogę prawną z Verhofstadtem odpowiedział

: „Na tę chwilę odpowiadam, że tak”. „To jest po prostu niedopuszczalne, to co się dzieje na Zachodzie” - dodał.

 Verhofstadt powiedział dziś o Marszu Niepodległości: „Marsz ten miał miejsce 300 km od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. To nie powinno nigdy wydarzyć się w Europie”.

Te skandaliczne słowa już teraz spotkały się z ogromną krytyką i jak widzimy – najpewniej sprawa skończy się w sądzie. Bąkiewicz podkreślił, że to atak na wszystkich Polaków: „Powielają kłamstwa, stereotypy. My się na to nie godzimy, bo tak naprawdę w tej chwili to bije w nas wszystkich, w Polaków” - dodał.

Podkreślił też: „Tegoroczny marsz, wydaje mi się, miał największą ilość dzieci, jaką widziałem przez te lata. W marszu uczestniczyły i dzieci i osoby starsze. Mnie to strasznie oburza, dlatego że osobiście szła ze mną moja córka. W tym kontekście moja córka jest faszystką czy też nazistką, jeśli to jest marsz nazistów”.

Zaznaczył, że nie można pozwolić na to, aby tego typu oskarżenia wypowiadane był bezkarnie. Na temat pozwania Verhofstadta powiedział: „Ja mogę w tej chwili, bez konsultacji z prawnikami, powiedzieć, że – tak, będziemy się starali. Muszę mieć od mecenasów informację, czy będą jakieś podstawy do tego”.

za:www.fronda.pl

                                                                            ***

                                     Lewactwo w PE: W Polsce represjonuje się komunistów!!!


"Komuniści, antyfaszyści i inni demokraci" są w Polsce represjonowani-twierdzą europosłowie z frakcji liberałów, socjalistów i innych lewicowych ugrupowań.

Sformułowanie o takiej treści znalazło się bowiem w poprawce zaproponowanej przez eurodeputowanych z lewego skrzydła Parlamentu Europejskiego. Lewicowi politycy domagają się poprawki, która „potępia środki represji i akty prześladowania politycznego ze strony władz Polski, wymierzone przeciwko komunistom, antyfaszystom i innym demokratom”.

Dokument z tym haniebnym lub po prostu głupim sformułowaniem opublikował na Twitterze Sebastian Kaleta, były rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji:

za:www.fronda.pl
                                                                         ***

                          PE chce by polski rząd potępił Marsz Niepodległości. To skandal!


Prowokacyjne doniesienia nt. ostatnich obchodów Święta Niepodległości w Warszawie obiegły już cały świat. Jak widać, dziesięć razy powtórzone kłamstwo, za jedenastym stanie się faktem. Uchwalona dziś rezolucja przez Parlament Europejski dot. Polski zawiera wpis, który wymusza na polskim rządzie potępienie "ksenofobicznego i faszystowskiego" Marszu Niepodległości.

Zapis przegłosowano jako poprawkę do projektu rezolucji. Podpisały się pod nią największe ugrupowania, tj. Europejska Partia Ludowa, Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów oraz Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy.

Parlament Europejski zwraca się " do rządu polskiego o podjęcie stosownych działań w związku z ksenofobicznym i faszystowskim marszem, który miał miejsce w Warszawie w sobotę 11 listopada 2017 r., oraz o zdecydowane potępienie tego marszu”.

Rezolucja wzywa polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych, zapisanych w traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia wobec Polski art. 7 traktatu.

za: telewizjarepublika.pl
                                                                                     ***

                      Dominik Tarczyński zapewni pomoc prawną osobom, które zostały nazwane faszystami


Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Dominik Tarczyński za pośrednictwem Twittera zapowiedział, że wszyscy uczestniczy Marszu Niepodległości, którzy zostali nazwani faszystami będą mogli się starać o pomoc prawną. Poseł zapewnił, że wspomoże każdą osobą bez względu na ilość zgłoszeń.

Każda osoba która brała udział w Marszu Niepodległości i została nazwana faszystą ma prawo pozwać szkalujących ją polityków. Zachęcam do kontaktu z moim biurem poselskim. Zapewnię wsparcie prawne w pozwach. Nawet jeśli będzie ich kilkadziesiąt tysięcy. Dość tego kłamstwa!


za:telewizjarepublika.pl
                                                                   ***

               Niewiarygodne! Europarlament za pieniądze podatników będzie agitować przeciw eurosceptykom

Kierownictwo Parlamentu Europejskiego zatwierdziło plan kampanii przed eurowyborami, w ramach której chce wpływać na podniesienie frekwencji. Kontrowersje wywołuje fakt, że za pieniądze podatników chce też przekonywać, by... nie głosować na eurosceptyków!

Jak poinformowały Polską Agencję Prasową źródła unijne, strategia komunikacyjna w tej sprawie została przyjęta w poniedziałek wieczorem w Strasburgu na spotkaniu najwyższych władz PE. Brukselski portal Politico ujawnił wcześniej wewnętrzne pismo w tej kwestii, pod którym podpisał się sekretarz generalny PE Klaus Welle.

Dziesięciostronicowy dokument wskazuje na wagę zaplanowanych na 2019 r. wyborów dla przyszłości "pobrexitowej" Unii Europejskiej. "Jako instytucja PE ma obowiązek uświadamiać obywateli ws. wyborów i ich znaczenia, aby pomóc im w dokonaniu opartego na informacjach wyboru" - czytamy w strategii.

Prowadzenie przez Parlament Europejski tego rodzaju kampanii to nic nowego. Podobne odbywały się przed poprzednimi wyborami do tej instytucji. Jednak niektórzy urzędnicy zwracają uwagę, że tym razem nie wymaga się neutralności czy jedynie zachęcania do uczestnictwa w elekcji, lecz aktywnego sprzeciwu wobec sił eurosceptycznych. "To już przesada, przecież tacy wyborcy też płacą podatki" - ocenił rozmówca Polskiej Agencji Prasowej z Parlamentu Europejskiego.

"Kampania nie powinna polegać jedynie na przyciąganiu głosujących do urn, ale również przekonaniu ich, aby wsparli projekt europejski" - podkreślono w dokumencie przygotowanym przez sekretarza PE. Wyjaśniono w nim ponadto, że instytucjonalne "wysiłki komunikacyjne" mają być podwaliną pod kampanie polityczne.

W strategii ostrzega się też przed wzrostem nacjonalizmu i protekcjonizmu w wielu państwach członkowskich.

 "Parlament Europejski powinien w jasny i ambitny sposób opowiedzieć się za Unia Europejską, jej wagą dla wszystkich obywateli oraz ich przyszłości" - głosi pismo.

Choć do wyborów do Parlamentu Europejskiego jest jeszcze daleko, niektóre elementy kampanii mają być realizowane już w tym i przyszłym roku. W strategii wymienia się w tym kontekście m.in. konferencje czy inne wydarzenia z udziałem wyborców organizowane przez Parlament Europejski, a także zaangażowanie różnych sieci obywatelskich w otwartą wymianę poglądów.

Ze względu na ograniczone zasoby finansowe, jakimi dysponuje Parlament Europejski, w strategii wskazano trzy główne grupy docelowe, do których ma być adresowane przesłanie: tzw. twórców opinii, czyli wpływowe osoby, które mogą oddziaływać na większe rzesze wyborców, młodych ludzi oraz studentów. W analizie zwrócono uwagę, że środowiska opiniotwórcze i młodzi (od 15. do 24. roku życia) są proeuropejskimi grupami docelowymi, ale często nie uczestniczą w głosowaniu.

Spora część dokumentu poświęcona jest mobilizowaniu wyborców, tak by zwiększyć frekwencję. Kampania nakierowana na ten cel ma być realizowana m.in. przez media społecznościowe jak Facebook (przycisk "głosowałem") czy Twitter.

Cytowany przez Politico szwedzki eurosceptyczny europoseł skrytykował strategię, oceniając, że to akt desperacji federalistów europejskich. "Parlament Europejski będzie teraz wykorzystywał pieniądze podatników, aby zbudować maszynę propagandową, której celem ma być uciszenie krytyków" - stwierdził.

Problemu nie widzi prounijna Europejska Partia Ludowa (EPL), która jest największą frakcją w PE. "Z naszej perspektywy najważniejsze jest, żeby ta kampania była wezwaniem do głosowania. Nie ona powinna być polityczna, bo to nie jest rola instytucji, tylko ugrupowań" - powiedział rzecznik frakcji EPL w PE Pedro Lopez de Pablo.

Zaznaczył przy tym, że jest oczywiste, iż kampania będzie proeuropejska.

Ze 751 deputowanych zasiadających w Parlamencie Europejskim ok. 150 wywodzi się z ugrupowań eurosceptycznych.


za:niezalezna.pl
                                                                          

                                                                                   ***

                             Andruszkiewicz apeluje do prezydenta, aby odebrał order Lewandowskiemu


"Janusz Lewandowski powinien stracić Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Panie Prezydencie, proszę bronić honoru Rzeczypospolitej" – apeluje Adam Andruszkiewicz, były poseł Kukiz'15, a obecnie członek koła Wolni i Solidarni. To reakcja na słowa, jakie padły w europarlamencie.

– Działania rządu Polski są sprzeczne z polską racją stanu i prowadzą do izolacji kraju – mówił Janusz Lewandowski podczas środowej debaty w Parlamencie Europejskim. Eurodeputowany PO odwoływał się m.in. do samospalenia Piotra Szczęsnego, wycinki Puszczy Białowieskiej i rzekomego neofaszyzmu na polskich ulicach.

– Komisarz Lewandowski wykorzystuje tragedię człowieka, który dokonał samospalenia, prawdopodobnie po prostu z powodów psychicznych. Moim zdaniem nie powinniśmy wykorzystywać tragedii ludzkiej do robienia polityk – powiedział w TVP Info Adam Andruszkiewicz. Na Twitterze polityk zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o pozbawienie Lewandowskiego Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, który otrzymał w 2011 roku.

Europarlamentarzyści PO, którzy głosowali w środę za rezolucją przeciwko Polsce, to: Julia Pitera, Barbara Kudrycka, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Róża Thun i Michał Boni. Reszta członków Platformy wstrzymała się od głosu. Przeciw byli europosłowie PiS. W rezolucji europarlament wzywa polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych zapisanych w traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia wobec Polski art. 7, czyli nałożenia sankcji.

za:dorzeczy.pl