Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Paweł Bortkiewicz TChr - Moc truchleje, Bóg się rodzi!

Kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia dostajemy w Polsce specyficzny prezent od Komisji Europejskiej. Coś, co można nazwać pokazaniem rózgo niegrzecznym dzieciom. Takie pokazywanie rózgi może mieć sens dydaktyczny, o le pokazujący ją jest dorosły, mądry i odpowiedzialny. Niestety

, trudno przypisać te cechy unijnym biurokratom. Jeden z nich, grzmiał wydobywając rózgę, która ma jakąś tam unijną nomenklaturę prawną, że przestrzegał Polskę  - niesforne dziecko już w lipcu przed tym, co może ja czekać. Oczywiście, powodem tych przestróg były reformy polskiego systemu sądowniczego. Przyjmijmy na moment, że p. Timmermans, zna polski system od strony formalnej i realnej, od strony ustaw prawnych i sposobu ich realizacji. Wiem, że to przypuszczenie jest równie zasadne, jak przypuszczenie, że p. Frans zatańczy solówkę w Jeziorze Łabędzim. Ale załóżmy… I zróbmy drugie założenie, że reforma systemu jest zła. A bez zakładania, możemy stwierdzić, że trwa spór o tę reformę. I że jest to spór jeszcze nie zakończony.
Pokazanie rózgi nie jest zatem karą za czyn nie dokonany. Jest sposobem zastraszenia, by tego czynu nie dokonać. To właśnie dlatego mam ogromną trudność z akceptacją tego gestu. Zwłaszcza, że wkroczyliśmy w 100 lecie odzyskania Niepodległości.

Nie ma jednak sensu pisać o takich czy innych francach czy fransach, skoro moc truchleje, bo Bóg się rodzi!
W  tym roku rodzi się u schyłku roku kalendarzowego pełnego znaczących zdarzeń - roku Fatimy, roku herezji  luterańskiej, roku bolszewizmu i masonerii. A jednak się rodzi! Znów pokazuje, że wydarzenia poczęcia i porodu Małej Dzieciny przez ubogą Dziewicę z Nazaretu jest wydarzeniem, które wstrząsnęło światem. Co prawda o tym wstrząsie pisali kiedyś ci, co byli zasłuchani w wystrzał Aurory, ale dziś nikt nie wie na pewno, czy i skąd ten wystrzał padł. O rewolucji pisali ci, co w przybiciu tez na drzwiach w Wittenberdze widzieli zwrot w dziejach Kościoła. Dziś nie wiemy, czy tezy były przybijane. Nie wiemy wiele o masonerii i o jej wpływie. Co nie znaczy, że mamy bagatelizować i Lutra, i rewolucję masońską i bolszewicką. Nie, zdecydowanie nie.

Ale trzeba, byśmy właśnie doceniając och mniej lub bardziej destrukcyjny kształt widzieli to, co najistotniejsze i dosłownie rewolucyjne - Bóg się rodzi!

Jego narodzenie zmienia świat. Przede wszystkim zmienia człowieka. Bo, na odwieczne pytanie - po co, dlaczego Bóg człowiekiem? (Cur Deus homo?) w mądrych czasach średniowiecza powiedziano - po to, by człowiek stał się Bogiem (dzieckiem Boga)!

Św. Leon Wielki w starożytności napisał o konsekwencjach Bożego narodzenia: „"Poznaj swoją godność, chrześcijaninie! Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego. Przez chrzest stałeś się przybytkiem Ducha Świętego, nie wypędzaj Go więc z twego serca przez niegodne życie, nie oddawaj się ponownie w niewolę szatana, bo twoją ceną jest Krew Chrystusa.” Poznania tej godności w czasach marnych - tego sobie życzmy.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.