Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Polska lekarka, która badała Alfiego Evansa, zabiera głos! Mówi wprost o tym, jaki jest stan zdrowia chłopca

Polska lekarka dr Izabela Pałgan, która w styczniu zbadała dzielnego chłopca na prośbę jego rodziców, zdradza, że maluch reagował na głos ojca i jego dotyk, otwierał oczy, potrafił ssać smoczek, zaciskał powieki. - Alfie nie jest dzieckiem umierającym - mówi.

Przebywający w szpitalu Alder Hey w Liverpoolu od grudnia 2016 r. Alfie Evans cierpi na ciężką, niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną.

W poniedziałek wieczorem został odłączony od aparatury podtrzymującej życie, ponieważ opiekujący się nim zespół medyczny, który reprezentuje przed sądem interesy chłopca, ocenił, że zmiany w mózgu pozbawiły go zmysłów wzroku, słuchu, smaku i czucia, a dalsza terapia "nie jest w jego najlepszym interesie" i może być nie tylko "daremna", ale także "nieludzka".

Zgodnie z brytyjskim prawem, lekarze występują jako reprezentanci interesów dziecka, które nie zawsze muszą być zbieżne z opinią rodziców. W środę brytyjski sąd apelacyjny odrzucił apelację rodziców od decyzji sądu niższej instancji o zaprzestaniu podtrzymywania chłopca przy życiu i braku zgody na przewiezienie go do Włoch.

Dr Pałgan wyjaśniła, że choć nigdy nie była lekarzem prowadzącym chłopca, w styczniu 2018 r. zbadała go na prośbę rodziców, którzy - po wystąpieniu szpitala do sądu o odłączenie dziecka od aparatury podtrzymującej oddychanie - postanowili zasięgnąć opinii innych lekarzy. Dodała, że dziecko badali również lekarze z Niemiec i USA oraz druga lekarka z Polski.

Wyjaśniła, że Alfie cierpi na ciężką niezdiagnozowaną chorobę neurodegeneracyjną mózgu.

To jednak nie znaczy, że dzieci cierpiące na takie choroby nie mają prawa do opieki paliatywnej aż do naturalnej śmierci  - oceniła dr Pałgan. W jej opinii terapia, której poddawany jest Alfie, "nie nosi znamion uporczywej terapii". Jak argumentowała, odłączenie go od aparatury wykazało, że jest w stanie oddychać samodzielnie.

Na pewno też zasługuje na podjęcie próby dalszego diagnozowania- dodała.

Dr Pałgan przyznała, że opieka medyczna w Wielkiej Brytanii jest na najwyższym poziomie, a sytuacja, w jakiej znalazł się Alfie, najprawdopodobniej wynika z "różnic w podejściu etycznym i prawnym".

W Polsce dzieci takie, jak Alfie, przebywają w szpitalu lub w hospicjum, i niezaprzeczalne jest, że jemu także taką opiekę powinno się zapewnić - podkreśliła.

Zdaniem lekarki, Alfie "nie jest dzieckiem umierającym".

Gdyby tak było, to po odłączeniu od aparatury oddychałby najwyżej kilka godzin, a przecież wciąż żyje- wyjaśniła.

Dr Pałgan podkreśliła, że Alfie "ma kontakt z rodzicami".

 Chłopiec reagował na głos ojca i jego dotyk, otwierał oczy, potrafił ssać smoczek, zaciskał powieki, cofał kończyny przy ucisku. To było widoczne. Ponadto rodzice twierdzili, że mają z synem kontakt emocjonalny - zapewniła lekarka.

Dodała, że - jej zdaniem - rodzice mają pełne prawo do decydowania o losie dziecka.

 W Polsce rodzic może zdecydować, czy chce leczyć dziecko w tym czy innym szpitalu. Nie wiem, jak wygląda prawo angielskie, ale moim zdaniem ochrona życia to podstawowe prawo każdego człowieka i rodzice Alfiego mają prawo walczyć o jego życie i dalszą opiekę medyczną - podkreśliła.

Zaznaczyła, że nie rozumie argumentu sądu, że przeniesienie dziecka do watykańskiego szpitala nie leży w jego interesie.

 W najlepszym interesie dziecka jest ratowanie jego życia. Jak można mówić o najlepszym interesie i jednocześnie o przerwaniu jego życia? Nie rozumiem tego. Medycyna współczesna daje olbrzymie możliwości niesienia ulgi chorym cierpiącym na nieuleczalne choroby, więc jako lekarze jesteśmy zobowiązani zapewnić każdemu choremu taką opiekę, a nie go uśmiercać - stwierdziła dr Pałgan.

 /.../
za: http://niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.