Polecane

Ks.prof.Paweł Bortkiewicz TChr - Sprawa Alfie Evansa

W chwili gdy piszę te słowa żyję nadzieją towarzysząc skazanemu na śmierć niespełna dwuletniemu dziecku. Gdy te słowa będą czytane nie wiem, czy będzie w nas nadzieją, czy smutek. Los tego dziecka to soczewka, w której skupia się wiele spraw.

Po pierwsze, to ilustracja owej wojny cywilizacyjnej, którą demaskował św. Jan Paweł II. Prsypomnę - w głębi zjawisk kultury śmierci jest sfera prawa, które legalizuje patologie, czyniąc to w imię prawa stanowionego. Owo stanowienie prawa jest elementem kultu demokracji, rozumianej jako mechanizm większościowy. Ale by do tego doszło, konieczna była destrukcja antropologiczna - oderwanie wolności od prawdy. Prawda odrzucona (o wartości ludzkiego życia) pozwala na absolutyzowanie wolności. Pozwala na to, by ktoś decydował o życiu słabszego, bezbronnego! System staje ponad człowiekiem. Ale ta dewastacja antropologiczna stała się możliwa za sprawą ateizmu i antyteizmu. Człowiek, który proklamował "śmierć Boga" tak naprawdę uśmierca człowieka! Nie ma czytelniejsEj ilustracji tego okrucieństwa kultury śmierci, jak tragedia Allfiego i jego rodziców.

Po drugie, warto zastanowić się w tym kontekście nad filozofią prawa powszechnie dziś wyznawaną. Dyktat pozytywizmu prawnego po raz kolejny okazuje się niebezpieczny. Zwłaszcza, że ci, którzy pozytywną decyzją to prawo stanowią, niekoniecznie kierują się sprawiedliwością. Mamy niezwykły przykład bezprawnego, niesprawiedliwego prawa! Dodatkowo, ta sytuacja pokazuje, że prawo może różnić się diametraljie w państwach tego samego kręgu kulturowego, na, mogą być sprzeczne w ramach tej samej instytucji nadrzędnej! Europa jedno, Italia drugie...

Po trzecie, zadajmy sobie pytanie - dlaczego prawo nie chroni człowieka? Dlatego, że to małe dziecko? W dniach agonii Alfiego rodzi się potomek rodziny królewskiej. Otoczony, tak jak powinno to być, radością i entuzjazmem. Dlaczego Alfie zostaje odrzucony? Jedynym wyjaśnieniem jest tu słowo "jakość życia". Magiczne słowo, zaklęcie, które parametry żyję ludzkie życie w kategoriach ekonomicznych. Jest opłacalne to życie, czy nie jest? A skoro nie jest, to czy nie należy je zutylizować, wyeliminować?

Po czwarte, to zdziczenie, jest efektem ogólnej barbaryzacji kultury, o której pisał i mówił wielokrotnie Jan Paweł II, iż człowiek żyje dziś tak, jakby Bóg nie istniał... Ktoś zarzuci być może w tym miejscu uproszczenie, wskazując na szlachetnych ateistów. Nie ośmielam się odmawiać szlachetności tym, którzy uczciwie szukają prawdy. Tym, którzy walczą wprost z Bogiem... Cóż, po prostu ich nie pojmuję. Ale wiem jedno. To, co rozlega się ze strony rodziców dziecka, ze strony ludzi dobrej woli, to krzyk o modlitwę i przede wszystkim krzyk modlitwy. Słyszę i widzę ten krzyk, choćby w portalach internetowych. A wiem, że najdonośniej rozlega się one ludzkich sercach stających sam na sam z Bogiem.

Jestem też pewien, że ci, którzy stali się w tych dniach wspólnotą zjednoczoną wokół Alfiego tworzą zaczątek świętych obcowania. Bo troska o ludzkie życie, ponad troskę o wodę, klimat i emigrantów jest dla mnie znakiem świętości.

                                                                            ***

                                                  Alfie Evans „złożył broń i zyskał skrzydła”

2-letni Alfie Evans zmarł w nocy w z piątku na sobotę w szpitalu w Liverpoolu. Cierpiał na niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną.

W poniedziałek chłopiec został odłączony od aparatury podtrzymujące życie. Rodzice w ostatnich dniach toczyli o syna sądową batalię, chcąc przenieść go do włoskiego szpitala. Sprawą dziecka zajmował się także Ojciec św. Franciszek.

O śmierci chłopca poinformował na Facebooku jego ojciec Tom Evans.

„Mój gladiator złożył broń i zyskał skrzydła o 2.30. (Jestem) kompletnie załamany. KOCHAM CIĘ, MÓJ CHŁOPCZYKU” – napisał tata Alfiego.

Wyraźmy ból, że doszło do takiej sytuacji i wsparcie dla rodziców zaangażowanych w próbę ocalenia dziecka – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz, bioetyk.

 – Cały ból i nadzieje, które były wyrażane poprzez próby ratowania jego życia trzeba przekuć w konkretny czyn. To jest znakomita okazja – choć bardzo tragiczna – żeby zjednoczyć ludzi walczących w obronie kultury życia, zjednoczyć pod patronatem śp. Alfiego. Jest rzeczą konieczną, abyśmy próbowali podjąć konkretne wysiłki, pamiętając o jego dramacie, który jak w soczewce skupia bezduszność prawa, bezduszność instytucji, skupia prymat instytucji sądowych i państwowych ponad ludzkim życiem, ponad wrażliwością rodziców – wskazał ks. prof. Bortkiewicz.

Historia walki o życie chłopca poruszyła cały świat. Organizowano m.in. w czuwania modlitewne w jego intencji. Sprawa Alfiego Evansa spotkała się z żywym odzewem w Polsce. Wsparcie dla 2-latka i jego rodziny zadeklarował m.in. prezydent Andrzej Duda. Od środy trwały manifestacje w obronie chłopca przed ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie. Temat 2-latka został też poruszony – na wniosek wicepremier Beaty Szydło – podczas posiedzenia rządu.

za: http://www.radiomaryja.pl

zob. też np. https://www.tvp.info/37000893/alfie-evans-nie-zyje-jestem-calkowicie-zalamany