Polecane

Ingerencja niemieckich polityków w Kościół

Jestem, co może dla wielu być zaskoczeniem, zwolennikiem klasycznie rozumianej zasady rozdziału państwa i Kościoła.
Klasycznie – to znaczy w duchu amerykańskim – czyli uznając, że zasada ta ma bronić Kościół przed wtrącaniem się w jego życie przez polityków.

I choć mogłoby się wydawać, że w Europie nam to nie grozi, to jest inaczej, czego znakomitym przykładem są Niemcy, gdzie politycy zaczęli apelować do Kościoła katolickiego, by ten wprowadził interkomunię dla protestanckich małżonków katolików.

Taki apel, powołując się na swój przykład jako osoby żyjącej w małżeństwie międzywyznaniowym, wygłosił na konferencji niemieckich katolików w Münster prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.

Trudno nie dostrzec, że to wtrącanie się przez polityków w sferę, która nie dla nich jest zarezerwowana, a zarazem próba narzucania luterańskiego pojmowania Komunii katolikom, którzy rozumieją ją inaczej.

Dla niemieckiego luteranina, który historycznie przyzwyczajony jest do tego, że władcy narzucali, zmieniali, reformowali mu wiarę, a nawet przymusowo łączyli z innymi wyznaniami, to może być norma, ale dla katolika jest to głębokie wypaczenie rozumienia Kościoła i Eucharystii.
 
Autor: Tomasz P. Terlikowski

za: https://gpcodziennie.pl