Lata antynatalistycznej propagandy, a także dobrobyt, hołdowanie określonym modelom konsumpcji i utrata sensu życia zrobiły swoje. Europa zaczyna umierać. I to całkiem dosłownie.

Jak wynika z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego, w 2017 r. po raz pierwszy więcej Europejczyków umarło (5,3 mln), niż się narodziło (5,1 mln). Liczba mieszkańców Unii Europejskiej wprawdzie się powiększyła (z 511,5 mln do 512,6 mln), ale powodem tego są imigranci, a nie nowe narodziny. Te dane są najbardziej wymownym dowodem na to, że Europejczycy zwyczajnie nie chcą już istnieć i że niezależnie od tego, co deklarują, stracili wolę przetrwania. W Polsce zaś, choć wskaźniki demograficzne dzięki wprowadzeniu programu Rodzina 500+ i innych zachęt natalistycznych wzrosły (i to znacząco – po raz pierwszy od lat przekroczyliśmy 400 tys. urodzeń), to nadal jest dramatycznie. Oprócz Niemiec mamy najniższe wskaźniki zastępowalności pokoleń i jeśli nic się nie zmieni, to będziemy jednym z pierwszych narodów, które – z własnej woli – pozbawią się istnienia. A za nami dzielnie podąży reszta Europy. Smutne to, ale wiele wskazuje na to, że prawdziwe.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

za: http://niezalezna.pl