Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Starcie cywilizacji życia i śmierci.

Policja spisywała przeciwników mordowania nienarodzonych dzieci. Zwolennicy zabijania twierdzili, że aborcja to kwestia klasowa

Gdy w sejmie PiS wyciągnął i wkładał do zamrażarki sejmowej poparty przez 800.000 Polaków społeczny projekt „Zatrzymać aborcje” przed budynkiem parlamentu odbywały się dwie manifestacje. Kilkunastoosobowa manifestacja przeciwników aborcji zorganizowana przez inicjatorów projektu Fundacje Życie i Rodzina, oraz kilkudziesięcioosobowy demonstracja zwolenników aborcji z całej Polski. Można było odnieść wrażenie, że kwestia aborcji i sprzeciwu wobec mordowania dzieci nie wzbudza większego zainteresowania Polaków.

By zagłuszyć modlitwę przeciwników mordowania dzieci zebranych przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, zwolennicy aborcji zebrani kilkadziesiąt metrów dalej przed wejściem do biura przepustek sejmu, ustawili wierzę z wielkimi głośnika nie koło swojego protestu ale koło protestu anty aborcyjnego, która zagłuszała modlitwę obrońców życia. Z głośników lewica puszczała protest sągi z czasów rewolucji 1968 i współczesne utwory pełne wulgaryzmów. Równie wulgarne i pełne marksistowskiej narracji (np. o aborcji jako kwestii klasowej) były przemówienia działaczek lewicy. Nie dziwiła więc obecność na proteście zwolenników aborcji trockistów, Antify i gejów.

Z racji na to, że w Warszawie jest około 200 kościołów, a w każdym pewnie ze 100 osób zaangażowanych w różne organizacje przykościelne, to gdyby choć 10 osób z każdej parafii przychodziło na protesty antyaborcyjne, to zamiast kilkunastu przeciwników mordowania nienarodzonych dzieci w protestach takich by brało 2000 osób. Niestety można odnieść wrażenie, że dla osób aktywnych w parafiach kwestia walki z aborcją nie istotna. Dzięki takiej postawie protesty pro aborcyjne są zawsze liczniejsze od protestów obrońców życia.

 Dodatkowo można odnieść wrażenie, że organizacje antyaborcyjne wzajemnie nie darzą się sympatią, i nie są wstanie przychodzić na protesty organizowane przez konkurencyjne organizacje antyaborcyjne. Podobnie protesty przeciwników aborcji nie są popularne wśród działaczy organizacji patriotycznych, narodowych i prawicowych. Nieobecne były też na proteście media. Udzieliłem wywiadów TV Nowa i portalowi WP. Ekipy TVP, Trwam, czy Republiki nie dostrzegłem. Nie była to dla mnie wyjątkowa sytuacja. W protestach antyaborcyjnych biorę udział od lat, i to, że są one nieliczne i ignorowane przez media to dla mnie standard.

Przykre było też to, że Policja spisywała tych obrońców życia, którzy mieli transparenty z zdjęciami zwłok dzieci zamordowanych podczas aborcji. Policja zrobiła to podobno na żądanie zwolennika aborcji zgorszonego drastycznymi zdjęciami (zawsze intrygują mnie w takiej sytuacji dwie kwestie, czy zwolennicy aborcji donoszą na Policje też na ekologów, którzy na swoich demonstracjach mają drastyczne zdjęcia okaleczonych zwierząt, i czemu gdy ja usiłowałem zgłosić przestępstwu propagowania komunizmu policjantom biernie przypatrującym się komunistom z sowieckimi flagami to funkcjonariusze odmawiali przyjęcia zgłoszenia).

 Na transparentach przeciwników aborcji można było przeczytać „aborcja zabija dzieci”, „500 dziewczynek rocznie zabijają aborterzy”, „tak dla życia”. Ja na swoim transparencie miałem hasła „aborcja to nazizm i morderstwo” (z przekreśloną czarną flagą, która powstała z przekreślonej swastyki, którą policja pomimo przekreślenia nakazała mi zamalować na Marszu dla Życia i Rodziny) i „prawa człowieka od poczęcia”.

Pomimo powagi sytuacji i brzydkiej aury (było zimno i padało) nie mogłem się powstrzymać od śmiechu jakie wywoływały we mnie marksistowskie slogany zwolenników aborcji, którymi bombardowały mnie głośniki lewicy ustawione w celu zagłuszania protestu przeciwników aborcji.

Kiedy po skończeniu protestu antyaborcyjnego usiłowałem zrobić kilka zdjęć zwolennikom aborcji by mieć czym zilustrować artykuł zostałem otoczony przez przez agresywnie zachowujących się antyfaszystów. Popychającym mnie mnie lewicowym ekstremistom bardzo przeszkadzało to, że robię zdjęcia. Dla mnie postawa lewaków jest absurdalna, moim zdaniem po to się idzie na demonstracje by media, sympatyzujące i wrogie, udokumentowały hasła głoszone przez demonstrantów. Może lewicowcy boją się, że swoje fotografie umieszczam na jakieś stronie proskrypcyjnej. Nie robię tego, a nawet jakby to robił, to bym się nie fatygował fizycznie na demonstracje, tylko w domu bym kopiował fotki z zdjęć i filmów na lewicowych portalach. Jednak pewnie dla lewicowej percepcji możliwość takiego wykorzystania lewicowych stron jest zbyt skomplikowana.

Wśród transparentów zwolenników aborcji można było dojrzeć plakaty z hasłami „aborcja jest OK”. „moja macica moja sprawa” (które pokazuje niekonsekwencje zwolenniczek aborcji, które chcą by podatnicy im finansowali aborcje i antykoncepcje), „dość piekła kobiet”, „studentki za prawem do aborcji”, plakaty trockistowskiej Pracowniczej Demokracji, Amnesty International, transparenty Obywateli Solidarnych w Akcji.

Słabość zwolenników aborcji wynika z tego, że katolicy nie są zorganizowani i zaangażowani. W wyniku tego nie mają jak oddziaływać na polityków. skutkiem czego politycy korzystający z poparcia katolików ignorują katolickie postulaty bioetyczne, a przejmują się głosem ekstremistycznych środowisk lewicowych.

Jan Bodakowski

za:www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.