Polecane

Przeciwnicy wolnych niedziel bez argumentów. Obroty sklepów wbrew propagandzie wzrosły

Ani długi weekend majowy, ani dwie niedziele wolne od handlu, ani też Boże Ciało nie odbiły się negatywnie na sprzedaży detalicznej. Przeciwnicy wolnych niedziel tracą argumenty, bo klienci – wbrew sianej panice – kupują, i to chętniej niż dotąd.

Wedle danych GUS za maj 2018, choć miesiąc ten obfitował w dni wolne od pracy, sprzedaż detaliczna wzrosła o 7,6 proc rok do roku. W kwietniu wynik ten wyniósł 4,6 proc., co można wytłumaczyć faktem, że zakupy świąteczne (Wielkanoc wypadła na początku miesiąca) klienci poczynili sprawunki w poprzednim miesiącu.

Jako, że trudno dyskutować z danymi liczbowymi, nawet „Gazeta Wyborcza” musiała przyznać, że wolne niedziele nie odbiły się negatywnie na sprzedaży detalicznej, ale zastrzega, że to za wcześnie, by stawiać tu jednoznaczne tezy. Co więcej, w medium tym padło zdanie, że Polacy „dość szybko przyzwyczaili się do nowej sytuacji z ograniczeniem handlu w niedziele i zmienili swoje nawyki zakupowe”.

Klienci liczniej pojawiają się w sklepach w soboty i poniedziałki przypadające obok wolnej niedzieli. Wzrost widoczny jest też w piątki. To tylko potwierdza, że wprowadzenie niedziel wolnych od handlu było właściwym krokiem.

za:www.pch24.pl