Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Wolność to życie bez ideologii

Powoli cichnie odgłos Marszu Biało-Czerwonej… Oczywiście, niektórzy próbują zagłuszyć odgłos rytmu serc jakąś czkawką dychawiczną, ale … jest to po prostu groteskowe. Najlepszym komentarzem stały się dla mnie słowa nieznanego mi internauty, który napisał:

„wszędzie faszyści. Na prawo jak okiem sięgnąć faszyści, na lewo faszyści, a przodu faszyści, z tyłu faszyści {…]. Wszyscy z biało-czerwonymi flagami przebrani za Polaków, za polskie pary, rodziny z małymi dziećmi, za starców i młodzież, nawet za psy prowadzone na smyczy”.

Obchody 100 lecia Odzyskania Niepodległości to starcie dwóch światów, dwóch idei, dwóch ojczyzn. Mówił o tym niedawno prezydent Andrzej Duda na łamach „Naszego Dziennika”. Tłumaczył, że„spór ogniskuje się wokół rozumienia wolności. Wolności, która w ideologii skrajnie liberalnej oznacza, że wolno wszystko. Nie zgadzam się z takim podejściem”.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Pan Prezydent został zapytany w kontekście tego ogólnego kryterium sporów o to, czy czy dostrzega zagrożenie w nadużywaniu wolności m.in. poprzez obecność ideologii gender i promocję związków homoseksualnych.
Pytanie, wbrew niektórym, nie jest bezzasadne. Nie jest też tendencyjne. Przeciwnie, jest bardzo trafne. Marsz 11 Listopada pokazał, że normalność to Polska - naród - rodzina - wiara - patriotyzm. Nienormalność jest tego przeciwieństwem. Elementem niezbywalnym w tym ciągu wartości jest rodzina oparta na małżeństwie. A małżeństwo to tylko związek kobiety i mężczyzny.

Dlatego spór o małżeństwo jest sporem w równym stopniu i o wolność, i o Polskę.
Cieszy to, że Pan Prezydent postrzega problem i postrzega go bardzo jednoznacznie. Dopytany o to, czy podpisałby ustawę zakazującą propagandy homoseksualizmu i gender w szkołach albo w harcerstwie, podkreślił, że takie sytuacje na pewno nie powinny mieć miejsca. „Uważam, że absolutnie taka propaganda nie powinna mieć miejsca w szkołach. Trzeba się temu cały czas spokojnie i konsekwentnie przeciwstawiać. Jeśli tak ustawa by powstała i byłaby dobrze napisana, nie wykluczam, że podszedłbym do niej poważnie”.

Słowa Pana Prezydenta są niezwykle istotne. Głowa Państwa wskazuje, że gender ma charakter propagandy, ma charakter ideologii, która jest treścią propagandy. na jedno i drugie nie ma miejsca w przestrzeni edukacji szkolnej. Ale czy tyko szkolnej w rozumieniu szkoły podstawowej i średniej? Jak rozumiem, Pan Prezydent jest skłonny pozytywnie ustosunkować się do obywatelskiej ustawy wnoszącej o zablokowanie wszelkiej tęczowej propagandy.

Jak rozumiem, gender i homoideologia są wyrazem propagandy. A czy jest miejsce na wyższych uczelniach dla propagandy?
Pytanie jest jak najbardziej retoryczne., ale trzeba je stawiać w obliczu Ustawy 2.0, która w niczym nie zlikwidowała zagrożenia propagandy lewackiej w wyższych uczelniach. Przeciwnie, podkreślenie autonomii szkół wyższych może skutkować promowaniem propagandy.
Wniosek jest oczywisty, bo Pan Prezydent jest gotów podejść poważnie do ustawy eliminującej ideologię z przestrzeni edukacji.