Polecane

Krzysztof Nagrodzki - Czas kolędy. Podróże do przeszłości. I przyszłości

  

 rys. Tigran Hashmanian  

Wiejski krajobraz

Ośnieżony po czubek najwyższego z drzew
Po dym z komina każdej chaty
Po dzwonków w dali srebrny śpiew

Dzień już uchodzi hen za bory
Biel otuliła ślady sanek
Polami zmierzch nadciąga skory

Stanął w zagrodzie
Wszedł na ganek
Do wnętrza zajrzał
Ogarnął ławę stół i kąty
Szarobłękitu płaszczem pięknym
Światło z pomrocznością splątał

W piecyku pomrukuje ogień
Łakomie chrupie szczapy drewna
O niezwykłościach opowiada

Posłuchaj
Już ich izba pełna

Przestrzeń gęstnieje od bajek
Cieni i kształtów tajemniczych
Niektóre – ho! – z dalekich krain
Inne z pobliskich
Trudno zliczyć

Na szybach kwiaty mróz rysuje
Noc chyżo od lasu nadchodzi
W ciemności pulsują ogniki
Może to głodnych wilków oczy?
A może chochlik kogoś zwodzi?

Wtem wiatr wyskoczył
Goni chmury
Rozściela gwiezdny blask
O! Srebrną łąką idą dzieci.
To przecież kolędników czas!

Trzech małych chłopców dźwiga szopkę
Płomykiem świecy wiatr kołysze
Śnieg skrzypi sypią iskry gwiazdy
Tak to kolędy czas już przyszedł

Z kuchni dobiega piosnka cicha
Dobrą Nowinę niosą słowa
Że gdzieś w Betlejem szopka licha
W niej Bóg nam Syna ofiarował

I pachnie barszczem
I grzybami
Makiem słodziutkim
I wanilią
I niezwykłością
Prezentami
Sianem
Choinką
I
Wigilią

Wieczerzać pora
Pierwsze gwiazdy
Mrugają ku nam już hen w niebie

Bielutki obrus
Świecą lampki
Siadamy bliscy blisko siebie
Dzielimy Wiarę i Nadzieję
Modlitwy słowa
Gest serdeczny
Kolędę wspólną
Zadumanie
Nad przeszłym
Przyszłym
I nad nieobecnym

Trwaj piękna chwilo
Trwaj wspomnieniem
Niech się w pamięci iskrą tli
By mogła zawsze nam rozświetlać
Trudne pejzaże zwykłych dni

---------------------
I tego nikt nam nie odbierze. Z pamięci i serc.
Mimo wszelkich prób biednych "postępowych" umysłów. Biednych, bo zamnezjowanych i zwodzonych przez Zło.

Zastanówmy się - może właśnie szczególnie w tym czasie:
- Czy naprawdę znamy historię?
- Czy pamiętamy, że nasza cywilizacja - cywilizacja łacińska - to synteza triady: Filozofii greckiej - Prawa rzymskiego - Chrześcijańskiej moralności? Trzy mocne filary - według znanej definicja prof. Feliksa Konecznego - sensownego życia zbiorowego.

Czy pamiętamy skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy?
Czy mamy moment dla tej refleksji?
Szczególnie, kiedy zatrzymamy się - chociaż na chwilę - w tym czasie specjalnej pamięci...

Nie czasie karpia, nie dni drzewek z przeróżnymi ozdobami, pod którymi szukamy prezentów. Nawet nie chodzi o moment wzruszenia przy opłatku i wspólnej kolędzie.

To wszystko bywa miłe, bywa urzekające specyficznym ciepłem - ale to przede wszystkim czas pamięci o FAKCIE, iż Bóg Syna Swego dał, aby przypomnieć i utrwalić Sens tej - dłuższej czy krótszej, ale chwilowej przecie - podróży po ziemskich szlakach.

Zatem trwaj chwilo, bądź piękną i umacniaj nas na powszednie dni codziennego wytrwałego, roztropnego trudu wędrówki na drogach ku Wieczności.

Wędrówki ze świadomością możliwych zwodzeń, ale przede wszystkim z ufnością - idziemy wszak w życiu po życie do Domu Ojca!
I to komuś przeszkadza.
Nawet wiemy, komu…
 
kn