Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Dla kogo klauzula

Lekarze stają w obronie prof. Bogdana Chazana, który za odmowę wykonania aborcji może zostać pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Postępowanie przed organami samorządu lekarskiego w tej sprawie trwa już piąty rok. Sprawę przekazano do Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, mimo że profesor nie jest jej członkiem.

– Nie udało się ukarać mnie w Warszawie, więc szukano innego miejsca, gdzie byłoby to możliwe. Rzecznik łódzki podjął decyzję o postawieniu mi zarzutów i uznaniu mnie za winnego – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Bogdan Chazan. – Ta sprawa jest nie tylko niepokojąca i dziwna, ale przede wszystkim niezgodna z przepisami prawa. Ktoś, kto choć trochę orientuje się w prawie dotyczącym izb lekarskich i odpowiedzialności zawodowej, nie powie, że istnieje możliwość przekazania sprawy z poziomu Naczelnej Izby Lekarskiej do poziomu izby okręgowej.

W tym przypadku zrobiono to tylko po to, aby postawić zarzuty – ocenia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mec. Jerzy Kwaśniewski, pełnomocnik prof. Chazana, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Jak wyjaśnia, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej do chwili obecnej trzykrotnie już prowadził postępowanie w tej sprawie i trzykrotnie sprawę umarzał, stwierdzając, że nie doszło do naruszenia etyki zawodowej. – W tej sytuacji Naczelny Sąd Lekarski, zamiast zgodnie z ustawą o izbach lekarskich ponownie sprawę przekazać do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, przekazał ją do Łodzi – wskazuje prawnik.

Błędne podstawy

Artykuł 70 ustawy o izbach lekarskich, który reguluje kompetencje Naczelnego Sądu Lekarskiego, mówi, że „Naczelny Sąd Lekarski, uchylając postanowienie, przekazuje postępowanie do dalszego prowadzenia przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej”. – Nie ma innej możliwości. Tymczasem sąd powołał się na ten artykuł w sposób błędny, jak również na art. 69, który dotyczy okręgowego sądu lekarskiego, który może przekazać prowadzenie postępowania do innego wskazanego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Gdyby sprawa w okręgu zakończyła się np. ukaraniem, to organem odwoławczym byłby Naczelny Sąd Lekarski.

Normy w ustawie o izbach lekarskich są bardzo sensowne i uniemożliwiają zaistnienie takiej sytuacji – doprecyzowuje mec. Kwaśniewski. Tymczasem łódzki rzecznik już postawił zarzuty. Jak wyjaśnia mec. Kwaśniewski, gdyby teraz łódzki rzecznik postawił wniosek do Sądu Lekarskiego o ukaranie, to postępowanie to będzie od początku obarczone wadą kasacyjną i Sąd Najwyższy będzie musiał uchylić taki wyrok, ponieważ nie ma w nim skargi uprawnionego oskarżyciela.

– To właśnie samorząd lekarski, czyli Naczelna Izba Lekarska doprowadziła do wydania w październiku 2015 wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie klauzuli sumienia. Czynienie zatem zarzutów dyscyplinarnych wobec lekarza, który rok wcześniej powołał się na nią i którego sprawa była w dużej mierze tłem dla tego wyroku w Trybunale, jest potężnym wywrotem w polityce samorządu lekarskiego. Obecnie lekarze, którzy chcą powoływać się na klauzulę sumienia, otrzymują sygnał, że jeżeli to uczynią, mogą zostać ukarani – dodaje pełnomocnik.

W obronie lekarza

Zdaniem prof. Bogdana Chazana są miejsca w Polsce, gdzie klauzula sumienia funkcjonuje, ale są też takie szpitale, gdzie lekarze nie mają takiej możliwości. – Wiedzą oni, że gdyby powołali się na klauzulę sumienia, spowodowałoby to ostracyzm, spowolnienie kariery naukowej, odsunięcie od zabiegów operacyjnych itd. Oddzielną sprawą jest sprawa dyrektorów. O aborcji mówiłem jako człowiek, jako lekarz i jako dyrektor również. Moja sprawa jest sztucznie przedłużana być może też po to, żeby dyrektorom szpitali powiedzieć, że nie mają prawa do klauzuli sumienia – ocenia prof. Chazan. Apel w obronie dobrego imienia profesora wystosowali lekarze ze Stowarzyszenia Katolickich Lekarzy Polskich.

„Zasłużony Profesor za odmowę zabicia chorego dziecka, motywowaną lekarską klauzulą sumienia […] został zwolniony z funkcji Dyrektora i z pracy w Szpitalu Św. Rodziny przez prezydenta Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Od prawie pięciu lat trwają przesłuchania, przeciągające się procedury” – wskazują sygnatariusze listu. Powołując się na Kodeks etyki lekarskiej, zwracają uwagę na to, że lekarz jest sługą życia, a zabijanie dziecka nie jest leczeniem ani matki, ani dziecka.

– Mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Jeżeli istnieje klauzula sumienia, to znaczy, że można ją realizować. Nie można zatem dręczyć lekarza za to, że nie chciał wykonać aborcji – podnosi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” wiceprezes Stowarzyszenia Katolickich Lekarzy Polskich dr Alina Midro. Jak zaznacza, apel jest wyrazem sprzeciwu wobec działań podejmowanych w stosunku do prof. Bogdana Chazana, który – jak zauważa dr Midro – musi obecnie tłumaczyć się z tego, że powołał się na klauzulę sumienia i był wierny przysiędze Hipokratesa.

Paulina Gajkowska

za:naszdziennik.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.