Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Była muzułmanka: gdyby nie było kary śmierci za apostazję, to islam przestałby istnieć

„Mamy w Niemczech szybko rosnącą mniejszość; byłych muzułmanów. […] To ludzie poświęceni śmierci. Islam nie zna klauzuli wyjścia. Kto opuszcza islam, temu islam wypowiada wojnę. […] Państwo musi nas chronić” – pisze na łamach konserwatywnego tygodnika „Junge Freiheit” była muzułmanka, Laila Mirzo.

Laila Mirzo to Syryjka, która mieszka od wielu lat w Austrii. Jest aktywistką zaangażowaną w obnażanie przemocy islamu. W artykule opublikowanym na łamach tygodnika „Junge Freiheit” przekonuje, że w Niemczech narasta problem byłych muzułmanów, którym ich dawni współbracia w wierze grożą śmiercią.

„Prawo szariatu nakłada na apostatów karę śmierci. Kto po mocnym wezwaniu do prawdziwej skruchy się nie nawróci i nie przyzna się na powrót bezwarunkowo do Allaha i jego proroka, ten zostaje wyjęty spod prawa. Sędzią i katem jest tu każdy prawowierny muzułmanin” – pisze Mirzo.
 

W jej ocenie kara śmierci dla apostatów ma w islamie uzasadnienie historyczne.

„Po śmierci Mahometa islam popadł nagle w egzystencjalny kryzys. Związek ludzi z islamem był bardzo kruchy i w przypadku wielu osób naznaczony przywiązaniem do osoby Mahometa. Po jego śmierci wiele plemion arabskich odeszło od islamu i zwróciło się na powrót do swoich dawnych bożków. Następca Mahometa, kalif Abu Bakr, musiał zareagować na rewoltę i przeprowadził szereg wojen ridda przeciwko niewiernym plemionom” – wskazuje Mirzo.

Jedyną przewidzianą dla apostatów karą była śmierć – i tak w islamie pozostało do dzisiaj. Mirzo przypomina, że potwierdził to jeden z największych autorytetów islamu sunnickiego, egipski szejk Yusuf al-Qaradawi. „Gdyby nie było kary śmierci za apostazję, to nie byłoby już dziś islamu. Islam przestałby istnieć wraz ze śmiercią proroka” - przekonywał w jednym z wywiadów prasowych.

Syryjka przekonuje, że sprawy kar za apostazję rzadko wychodzą na jaw; większość tych rzeczy załatwia się w zamkniętym kręgu rodzinnym. W ocenie Mirzo niemieckie państwo musi potraktować tę sprawę poważnie i chronić tych, którzy porzucają islam.

Jej zdaniem nie wystarczą działania policyjne; jest konieczne, by władze niemieckie zerwały współpracę z takimi organizacjami jak Centralna Rada Muzułmanów, która ma bliskie związki z Bractwem Muzułmańskim

za: www.pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.