Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

"Unia to wspólnota państw, a nie państwo federalne"

W maju 2020 roku niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał, że Europejski Bank Centralny (EBC) przekroczył swoje uprawnienia, skupując od 2015 roku obligacje krajów strefy euro. Niemiecki TK podważył tym samym wcześniejsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który w grudniu 2018 roku zaakceptował skup obligacji.
Niemieccy konstytucjonaliści argumentowali wówczas, że Unia to wspólnota państw, a nie państwo federalne.

Jak zaznaczył przy odczytywaniu wyroku prezes Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (FTK) Andreas Vosskuhle, jest to pierwszy przypadek, w którym TK uznał, że działania i decyzje organów UE były sprzeczne z europejskimi przepisami kompetencyjnymi. Dlatego nie mają one w Niemczech mocy prawnej.

Sędziowie FTK sprzeciwili się w ten sposób wydanemu w grudniu 2018 przez Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu wyrokowi, akceptującemu akcję EBC. Ich zdaniem, chodzi tu o wyrok, który "absolutnie nie podlega już w Niemczech wykonaniu".

Od marca 2015 roku do końca 2018 roku EBC nabył obligacje i inne papiery wartościowe wyemitowane przez rządy państw strefy euro za łącznie około 2,6 biliony euro. Największą część tych aktywów zakupiono w ramach zaskarżonego w pozwach do FTK programu PSPP (Public Sector Purchase Programme).

Rozpatrywane przez FTK cztery pozwy złożyli w latach 2015-2016 między innymi były wiceprzewodniczący bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Peter Gauweiler oraz politycy Alternatywy dla Niemiec (AfD) Bernd Lucke i Hans-Olaf Henkel.

Orzeczenie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego wywołało obawy Komisji Europejskiej, ale przez ponad rok nie spowodowało żadnej reakcji. Dopiero 9 czerwca 2021 roku Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie prawa UE wobec Niemiec za podważanie prymatu prawa unijnego nad prawem krajowym.

29 czerwca Andreas Vosskuhle, do 2020 roku prezes niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, powiedział, że Komisja chce wprowadzić w Europie państwo federacyjne w miejsce obecnej struktury Wspólnoty. Było to, jak powiedział, "głębszą motywacją" sprawy o naruszenie prawa, którą w czerwcu wszczęto przeciwko Niemcom za podważanie prymatu prawa unijnego nad prawem krajowym.

W maju 2020 roku niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał, że Europejski Bank Centralny (EBC) przekroczył swoje uprawnienia, skupując od 2015 roku obligacje krajów strefy euro. Niemiecki TK podważył tym samym wcześniejsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który w grudniu 2018 roku zaakceptował skup obligacji.

Niemieccy konstytucjonaliści argumentowali wówczas, że Unia to wspólnota państw, a nie państwo federalne.

Jak zaznaczył przy odczytywaniu wyroku prezes Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (FTK) Andreas Vosskuhle, jest to pierwszy przypadek, w którym TK uznał, że działania i decyzje organów UE były sprzeczne z europejskimi przepisami kompetencyjnymi. Dlatego nie mają one w Niemczech mocy prawnej.

Sędziowie FTK sprzeciwili się w ten sposób wydanemu w grudniu 2018 przez Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu wyrokowi, akceptującemu akcję EBC. Ich zdaniem, chodzi tu o wyrok, który "absolutnie nie podlega już w Niemczech wykonaniu".

Od marca 2015 roku do końca 2018 roku EBC nabył obligacje i inne papiery wartościowe wyemitowane przez rządy państw strefy euro za łącznie około 2,6 biliony euro. Największą część tych aktywów zakupiono w ramach zaskarżonego w pozwach do FTK programu PSPP (Public Sector Purchase Programme).

Rozpatrywane przez FTK cztery pozwy złożyli w latach 2015-2016 między innymi były wiceprzewodniczący bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Peter Gauweiler oraz politycy Alternatywy dla Niemiec (AfD) Bernd Lucke i Hans-Olaf Henkel.

Orzeczenie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego wywołało obawy Komisji Europejskiej, ale przez ponad rok nie spowodowało żadnej reakcji. Dopiero 9 czerwca 2021 roku Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie prawa UE wobec Niemiec za podważanie prymatu prawa unijnego nad prawem krajowym.

29 czerwca Andreas Vosskuhle, do 2020 roku prezes niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, powiedział, że Komisja chce wprowadzić w Europie państwo federacyjne w miejsce obecnej struktury Wspólnoty. Było to, jak powiedział, "głębszą motywacją" sprawy o naruszenie prawa, którą w czerwcu wszczęto przeciwko Niemcom za podważanie prymatu prawa unijnego nad prawem krajowym.

W wypowiedzi z czerwca Vosskuhle ostrzegł również przed "zmową" instytucji UE i TSUE; termin ten, jak wskazuje "FAZ", w języku prawniczym oznacza "nieuprawnioną współpracę na szkodę strony trzeciej".

W lipcu w tekście pod tytułem "Asertywność Europy!" niemieccy konstytucjonaliści pisali, że Komisja "przykłada siekierę do fundamentów integracji europejskiej". "Rząd federalny musi odrzucić postępowanie (o naruszenie prawa UE - PAP) i tym samym bronić europejskiej wspólnoty państw" - czytamy w tekście.

Według sygnatariuszy, wśród których są Otto Depenheuer, Kay Hailbronner, Christian Hillgruber, Josef Isensee, Gregor Kirchhof, Dietrich Murswieka, Martin Nettesheim, Reiner Schmidt, Thomas Vesting i Christian Waldhoff, Trybunał Sprawiedliwości UE nie powinien orzekać, "jako sędzia we własnej sprawie".

Konstytucjonaliści wskazali, że krajowe trybunały konstytucyjne nie powinny rezygnować z wydawania orzeczeń w takich przypadkach, jak to zrobił niemiecki TK. "W przeciwnym razie organy Unii mogłyby odebrać państwom członkowskim suwerenne prawa wbrew ich woli". Podkreślili też, że "Unia jest wspólnotą państw, a nie państwem federalnym".

W sierpniu rząd niemiecki wysłał do KE pismo z wyjaśnieniami. W opinii rządu obawy KE są bezpodstawne. Ustawa Zasadnicza RFN, w przeciwieństwie do innych konstytucji krajowych, jest generalnie przyjazna dla prawa europejskiego. Odnosi się to również do europejskiego orzecznictwa Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z wielu poprzednich lat. Rząd RFN proponuje KE nowy "ustrukturyzowany dialog sądowy między Trybunałem Sprawiedliwości UE a najwyższymi i konstytucyjnymi trybunałami państw członkowskich". Rząd Niemiec będzie dążył do rozmów z Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym "przy zachowaniu niezawisłości sędziowskiej".

za:info.wiara.pl

***
Ziobro: Polska Konstytucja ponad traktatami i umowami międzynarodowymi! „Przypomnę o tym Tuskowi”

Jak ocenił podczas piątkowej konferencji szef resortu sprawiedliwości, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego pokazuje że Konstytucja jest najwyższej rangi aktem prawnym w Polsce. Zbigniew Ziobro planuje również przypomnieć Donaldowi Tuskowi, stanowisko, które szef PO zajmował wobec Konstytucji jeszcze kilka lat temu.

- To bardzo ważne orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego wobec narastającej prawnej agresji ze strony agend Unii Europejskiej przy wsparciu Berlina i innych stolic europejskich zmierzających do tego, aby Polskę traktować jako państwo quasi-kolonialne, które ma nad sobą, nad konstytucją, jeszcze wyższe akty prawne, jakie pochodzą z decyzji organów, które polscy obywatele nie kontrolują, nad którymi nie mają władztwa, których nie mogą zmieniać w drodze wyborów - mówił minister sprawiedliwości.

"Istotą demokracji jest to, że to wyborcy w Polsce w głosowaniu tajnym mają prawo wybierać swoich przedstawicieli" - zaznaczał. "A mają też prawo w określonych w Konstytucji rygorach zmieniać ten najwyższy akt prawny regulujący funkcjonowanie polskiego państwa" - powiedział. Podkreślił, że tym aktem prawnym jest Konstytucja.

"Gdyby odebrać tę podstawową zasadę świadczącą o suwerenności państwa polskiego Polakom oznaczałoby to, że musimy ją oddać i dać nieznanym nawet większości z imienia i nazwiska brukselskim urzędnikom: eurokratom"
- ocenił.

Konstytucja a opozycja

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego oburzyła środowisko opozycji, w tym Donalda Tuska, który zapowiedział protest mający na celu przeciwstawienie się orzeczeniu. Zbigniew Ziobro odniósł się również do tego, przypominając, że jeszcze nie tak dawno, to między innymi Platforma Obywatelska broniła niepodważalności Konstytucji.

- Konstytucja często towarzyszyła politykom Platformy Obywatelskiej, kiedy głośno krzyczeli, że ona jest najwyższej rangi aktem prawnym, który winien regulować funkcjonowanie organów i instytucji państwa polskiego. I nagle ci sami ludzie, ci sami politycy, ci sami liderzy z Donaldem Tuskiem na czele zdają się zapominać, o tej swojej niegdyś długiej historii aktywności publicznej podkreślającej nadrzędność polskiej konstytucji– powiedział na konferencji prasowej w Warszawie.

Podkreślił, że politycy ci "dziś niczym goście z innej planety ogłaszają, że oto traktaty europejskie są najwyższej rangi aktem prawnym w Polsce, że Trybunał Konstytucyjny orzekając, że konstytucja jest najważniejszym aktem prawnym w Polsce, dopuścił się zdrady stanu".

"Hipokryzja, cynizm w polityce jest od zawsze, ale ten poziom po stronie polityków Platformy aż uderza"
- dodał Ziobro.

za:niezalezna.pl

***

Mec. Jerzy Kwaśniewski: to nie pierwszy raz, gdy TK wydaje wyrok potwierdzający wyższość Konstytucji RP nad prawem UE

– To nie jest precedensowy, tylko czwarty już wyrok polskiego TK na przestrzeni 20 lat, który potwierdza, że Konstytucja RP ma pierwszeństwo przed prawem Unii Europejskiej – podkreślił w programie „Jaka jest prawda?” na antenie PCh24 TV mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.

Łukasz Karpiel poprosił mec. Kwaśniewskiego o komentarz do czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który wydał wyrok, iż prawo krajowe jest ponad prawem unijnym.

Gość PCh24 TV przypomniał, że nie był to pierwszy tego typu wyrok polskiego TK. – Pierwszy tego typu wyrok wydano w roku 2005, następnie w 2010, kolejny w 2011 i nigdy polski Trybunał Konstytucyjny nie miał wątpliwości, że jeżeli Unia Europejska przekraczałaby swoje kompetencje, albo gdyby stanowiła prawo rażąco sprzeczne z polskimi zasadami ustrojowymi, to Polska ma prawo odmówić stosowania takich norm unijnych – tłumaczył.

– Jeżeli polski TK ma za sobą trzy takie wyroki wydane w zupełnie różnych składach od 2005 roku, czyli praktycznie od samego początku naszego członkostwa w UE to trzeba powiedzieć, że w czwartek, 7 października, Trybunał miał sprawę dość prostą do rozstrzygnięcia i tak naprawdę zamieszanie wokół tego orzeczenia jest zamieszaniem bardziej publicystycznym niż prawniczym – zauważył mec. Jerzy Kwaśniewski.

W dalszej części swojej wypowiedzi prezes Instytutu Ordo Iuris wyjaśnił, co wynika z czwartkowego orzeczenia TK. – Trybunał powiedział w czwartek, że jeśli doszłoby do sporu pomiędzy organami UE, które rozszerzają swoje kompetencje poza pierwotne kompetencje traktatowe i jeżeli organy UE zaczynają działać poza kompetencjami przekazanymi przez Polskę w traktatach, to wówczas musimy wrócić do zasady pierwszeństwa Konstytucji RP i zweryfikować czy wykonywanie takich kompetencji, których wcześniej Polska nie przekazała na mocy traktatu UE jest zgodne z Konstytucją. Nic bardziej logicznego! – wyjaśnił.

– Naturalną konsekwencją tego orzeczenia jest punkt 3., który mówi, że jeśli UE zaczyna sobie uzurpować prawo do kontroli prawidłowości powoływania sędziów w Polsce, to trzeba to uciąć, bo tego typu kompetencja nie została przez Polskę przekazana UE i jest niezgodna z Konstytucją RP. Takiej kontroli organy unijne, a konkretnie Trybunał Sprawiedliwości UE nie mogą prowadzić. Wszystko jest dosyć logiczne – podkreślił gość Łukasza Karpiela.

– Problem polega na tym, że mamy kontekst polityczny tego wyroku, kontekst sporu z UE i nagle okazuje się, że ci wszyscy, którzy przy trzech poprzednich orzeczeniach nie krzyczeli teraz podnoszą larum – podsumował mec. Jerzy Kwaśniewski.

za:pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.