Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Joanna Lichocka - O co toczy się ten spór?

Okazuje się, że twierdzenie, iż w Polsce konstytucja jest najwyższym prawem, jest błędne. Komisja Europejska stwierdziła wprost: „Prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, w tym przepisami konstytucyjnymi”.

Z platformerskich mediów można się dowiedzieć, że już samo cytowanie art. 8.1. ustawy zasadniczej: „Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej” jest anty­europejskie i uderza w wartości. Jeśli chcecie być w Europie – klaruje nam pan Tusk z panią Lempart – musicie uznać konstytucję za podrzędne przepisy. Zwolennicy tej wulgarnej „power couple” ten wygibas intelektualny jakoś przełykają w jazgocie mediów POst­komuny. Ale w tym hałasie padają też szczere wyznania, o co toczy się spór. Konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski w wywiadzie dla Onetu wyraził to jasno: sądownictwo ma być poza demokratyczną kontrolą, a suwerenność kraju nie jest wartością, ma być traktowana jako pojęcie anachroniczne. Władzy „w sumie chodzi o to, żeby o tym, jaki będzie model wymiaru sprawiedliwości w Polsce, decydowało się w wyborach powszechnych” – mówi. A do tego przecież – do decydowania przez naród w tej sprawie – nie można dopuścić. Snop światła rozjaśnia istotę systemu III RP.


za:niezalezna.pl

***

Co w istocie orzekł Trybunał Konstytucyjny?

Opozycja kłamie, że Trybunał Konstytucyjny uznał traktat o UE (TUE) za sprzeczny z konstytucją, co ma oznaczać jego odrzucenie przez Polskę i polexit. TK wskazał na niezgodność z konstytucją nie TUE ani żadnego z jego artykułów, lecz wykładni prawa unijnego przyjętej przez TSUE.

TK odrzucił przyznanie przez TSUE sądom powszechnym, administracyjnym, wojskowym i Sądowi Najwyższemu kompetencji do: a) pomijania w procesie orzekania przepisów konstytucji RP i do orzekania na podstawie przepisów nieobowiązujących, uchylonych przez Sejm lub uznanych przez TK za niezgodne z konstytucją; b) kontroli legalności procedury powołania sędziego, w tym badania zgodności z prawem powołania sędziego przez prezydenta RP; c) kontroli legalności uchwały Krajowej Rady Sądownictwa zawierającej wniosek do prezydenta o powołanie sędziego; d) stwierdzania wadliwości procesu nominacji sędziego i w jego efekcie odmowy uznania za sędziego osoby powołanej na ten urząd. Polska nie przekazała UE kompetencji w zakresie kształtowania sądownictwa i TSUE nie ma prawa podważać konstytucyjnych praw RP w tej materii.

Przemysław Żurawski vel Grajewski

za:niezalezna.pl

***

Jak zaszkodzić Niemcom?

Oto temat na narodową debatę! No to zastanówmy się: kto najwięcej straciłby, gdyby na mapie UE na wschód od Niemiec pojawiła się gustowna dziura? Jeśli niemieccy politycy nie wiedzą, niech zapytają swoich osławionych kół gospodarczych. Wymiana towarowa Niemiec z Międzymorzem to ponad 320 mld USD, czyli więcej niż ze Stanami Zjednoczonymi i więcej niż z Chinami.

Czy gdyby polexit był realny, nie okazałoby się, że to my możemy szantażować nim Berlin, a nie odwrotnie? Rozpoczęcie tej debaty jest niezbędne, bo niejeden bydlak z Niemiec bredzi o zagrożeniach praworządności w Polsce. Po to, by władzę przejęła u nas partia zabiegająca o niemieckie interesy. Dlatego musimy zacząć szkodzić Niemcom w sposób przemyślany. Wyliczyć, której niemieckiej branży damy radę dowalić najmocniej i jak pozbawić Niemców wielu miejsc pracy. Nie chcą ich stracić? Zapraszamy do negocjacji! Warunek wstępny: koniec bredni o praworządności. Nie pasuje? To np. wykurzymy z Polski Lidla. No co, przecież u nas nie ma praworządności! Niech Niemcy główkują: czy wolą ponosić olbrzymie straty i liczyć na wygraną Tuska, która może nigdy nie nadejść, czy rozmawiać o wspólnych interesach z niepodległościowym rządem?

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.