Odnośniki

Joanna Lichocka - Satyra w spodenkach PO

Coraz trudniej pojąć działania opozycji tym, którzy spodziewają się po jej politykach jakiegoś intelektualnego poziomu, wiedzy, merytorycznej argumentacji.

Nie mają zaś kłopotu ci, którzy dawno uznali, że mamy do czynienia z głupcami – i żadne przemyślenia z występów takiego pana Siemoniaka z innym panem Piątkiem ich nie zaskakują. Książka o Antonim Macierewiczu Tomasza Piątka, nieukrywającego, że przez lata był uzależniony od narkotyków i alkoholu, autora „Antypapieża” – w którym „walczył z bałwochwalczym kultem Wojtyły” – jest traktowana przez liderów PO jako dzieło wiarygodne i warte promocji.

I tak bzdury, które pan Piątek głosi o „globalnych powiązaniach Antoniego Macierewicza zahaczających o Węgry”, stały się przekazem PO. Pan Siemoniak, były minister obrony (sic!), uczestniczy w spotkaniu z panem Piątkiem, basując jego rewelacjom, a pan Schetyna pokazuje jego książkę z trybuny sejmowej. Wypada współczuć wyborcom PO – ich formacja stoczyła się do poziomu bojowników z „bałwochwalczym kultem Wojtyły”. Poziomu głośnej, niczym nieskrępowanej głupoty. Oszczerstwa zawsze były ulubioną metodą PO, teraz jednak są tak niemądre, że stały się satyrą o nich samych.

za: http://niezalezna.pl/203799-satyra-w-spodenkach-po