Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Michał Rachoń -Terror islamski jako koszt uzyskania przychodu

Niemcy, a razem z nimi cała Unia Europejska, podjęły decyzję, w wyniku której na ulicach europejskich rozlewa się fala terroru, której nie widzieliśmy od czasu sponsorowanej przez Sowietów przemocy z lat 70.
Nie kupuję tego. Nie wierzę, że sprawny technokratyczny rząd

jednej z największych gospodarek świata podjął działania niosące w sobie olbrzymi potencjał ryzyka utraty władzy bez chłodnej analizy. Niemcy zadecydowali o ściągnięciu do Europy mas uchodźców w przekonaniu, że jest to działanie, które im się opłaci.

Blisko połowę niemieckiego PKB stanowią przychody z eksportu. Niemiecki eksport jest większy niż zsumowany eksport Francji i Japonii. Jednocześnie Niemcy są państwem o jednym z najniższych na świecie wskaźników przyrostu naturalnego. Słowem, Niemcy dzisiaj to pędząca coraz szybciej gospodarka i słabnący z roku na rok potencjał ludzki. W kluczowym dla europejskiego kryzysu migracyjnego roku 2015 Niemcy osiągnęły nadwyżkę budżetową w wysokości prawie 21 miliardów euro. Nadwyżka z roku 2016 to prawie 24 miliardy. Pytana o jej przeznaczenie Angela Merkel przyznaje otwarcie: pieniądze te przeznaczone (zainwestowane?) zostaną w wydatki związane z migrantami, jacy znajdują się na terenie Niemiec.

Dlaczego Niemcy, a razem z nimi cała Unia Europejska, podjęła decyzję, w wyniku której na ulicach europejskich miast rozlewa się fala terroru, jakiej nie widzieliśmy od czasu sponsorowanej przez Sowietów przemocy z lat 70.? Uważam, że niemieccy decydenci uznali cenę islamskiego terroru za cenę umiarkowanie korzystną. Echa takiego myślenia słyszymy w pojawiających się również w polskiej przestrzeni publicznej głosach o „dramatycznie małej skali zamachu w Barcelonie” (Migalski) lub o tym, iż „szansa na to, że pan czy ja zginiemy w zamachu terrorystycznym, jest mikroskopijna” (Sikorski).

Niemieckie elity uznały, że za perspektywę dodatniego przyrostu naturalnego, jaki zapewnić mają przyszłym pokoleniom nowych Niemców dzisiejsi uchodźcy, warto zapłacić. W tej kalkulacji zamachy i zmiana etnicznego kształtu Niemiec i Europy to jedynie koszty utrzymania dominującej pozycji niemieckiej gospodarki, dla której największym zagrożeniem jest właśnie ujemny przyrost naturalny dzisiejszych Niemców. Angela Merkel i środowiska, które pozwalają jej rządzić, potrzebują rąk do pracy, potrzebują konsumentów. Aby jednak imigranci z krajów islamskich mogli być przydatni, muszą stać się plastyczni pod względem kulturowym. To dlatego Europa podjęła walkę z Bogiem, próbując zastąpić go pojęciem multi-kulti i tęczową flagą. W zamyśle decydentów miała to być atrakcyjna propozycja dla wyznawców wszystkich religii, również islamu, którzy mając do wyboru Boga i jego brak, wybiorą brak.

Widać już jednak, że Niemcy – naród, który wydał na świat Goethego – nie odrobił lekcji z Fausta. W jej odrobieniu pomagają teraz islamscy terroryści, którzy widząc Europę wyrzekającą się własnego Boga, proponują jej swojego pod czarną flagą ISIS.

za: http://niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.