Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Wandale pomazali trzy budynki kościelne w Warszawie

Wandale pomazali dziś ogrodzenie budynku Kurii Archidiecezji Warszawskiej, dom parafialny przy warszawskiej Archikatedrze św. Jana Chrzciciela i budynek Kurii Warszawsko-Praskiej. Zdaniem proboszcza archikatedry ks. Bogdana Bartołda, sprawcami są zwolennicy aborcji.

Napisy „Oto ciało moje, oto krew moja. Wara wam” i „Mordercy kobiet” pojawiły się dziś w trzech punktach Warszawy: na ogrodzeniu budynku Kurii Archidiecezji Warszawskiej przy ul. Miodowej, na domu parafialnym przy archikatedrze św. Jana Chrzciciela i na drzwiach oraz schodach budynku Kurii Warszawsko-Praskiej. Na tym ostatnim nieznani sprawcy napisali jeszcze „Rwanda pamiętamy”.

Ks. Bogdan Bartołd powiedział PAP, że napisy zauważył rano, kiedy szedł na Mszę św. około godz. 6.50.

    „Wczoraj, kiedy wracałem z koncertu około 21.00 jeszcze ich nie było” – zaznaczył.

Zdaniem ks. Bogdana Bartołda, wandalizmu dopuścili się przeciwnicy obywatelskiego projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję”, który Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny skierowała w poniedziałek do podkomisji.

    „Nie ulega wątpliwości, że te napisy odnoszą się do tej ustawy. Wygląda to na zorganizowaną akcję przeciwko nauczaniu Kościoła, który broni życia od poczęcia do naturalnej śmierci i przypomina, że życie jest święte. A są osoby, które się z tym nie zgadzają” – podkreślił.

Przypomniał, że budynek parafialny jest zabytkiem, który cztery lata temu został odnowiony za pieniądze z budżetu Warszawy.

    „Możemy się różnić w poglądach, możemy dyskutować, natomiast nie jest do zaakceptowania forma niszczenia obiektów zabytkowych należących do wspólnoty Kościoła. To jest po prostu wandalizm i barbarzyństwo” – ocenił ks. Bogdan Bartołd.

Poinformował, że zawiadomił policję, która była już na miejscu.

    „Złożyłem zeznania na okoliczność ścigania sprawców, bo trzeba będzie wystąpić do ubezpieczyciela, który będzie żądał zadośćuczynienia” – wyjaśnił.

Proboszcz parafii archikatedralnej powiedział, że na zainstalowanym na ul. Kanonia monitoringu zostało zarejestrowanych kilka osób.

Jak powiedziała PAP Anna Wojtas z Biura Prasowego Archidiecezji Warszawskiej, napisy, które pojawiły się na ogrodzeniu budynku Kurii, były podobnej treści i najprawdopodobniej zostały sporządzone przez tę samą osobę co na dwóch pozostałych budynkach. Dodała, że napisy z prawej strony przy głównej bramie wjazdowej zostały już zasłonięte.

Oficer prasowy komendanta rejonowego policji w Warszawie nadkom. Robert Szumiata poinformował PAP, że jeśli wojewódzki konserwator zabytków potwierdzi, iż zniszczone budynki są zabytkami, to policja będzie prowadziła postępowanie z urzędu na podstawie art. 108 ustawy o ochronie zabytków.

    „Kuria na Miodowej na pewno jest zabytkiem, jednak nie wiemy, czy jest nim ogrodzenie, na którym sporządzono napisy. Na ul. Kanonii sprawa jest prostsza, ponieważ sporządzono je (napisy – PAP) na elewacji budynku” – zaznaczył.

    „Będziemy prowadzić postępowanie, analizować nagrania z monitoringu, które zabezpieczyliśmy, i będziemy starać się zatrzymać sprawców oraz oszacować wysokość strat” – dodał

za:www.radiomaryja.pl
                                                                           ***

                                Feministyczna dewastacja budynku archikatedralnej parafii w Warszawie

Udało się potwierdzić pojawiające się w internecie niepokojące doniesienia. Elewacja budynku Domu Parafialnego parafii Archikatedralnej Św. Jana Chrzciciela w Warszawie została zdewastowana. Dostępne w sieci materiały wskazują, że na budynku pojawiły się napisy treścią wskazujące na feministyczne i proaborcyjne poglądy sprawcy/sprawców.

Od wczesnego przedpołudnia w sieci krążyły zdjęcia ilustrujące dewastację budynku katedralnej parafii. Portal PCh24.pl potwierdził prawdziwość doniesień o dewastacji. Ponadto z naszych informacji wynika, że na miejscu dewastacji pojawiła się już policja.

Z dostępnych w internecie materiałów wynika, że na budynku pojawiły się bluźnierstwa kpiące ze słów Pana Jezusa wypowiedzianych podczas Ostatniej Wieczerzy, które powtarzane są podczas Przeistoczenia.

Ponadto na bramie umieszczono napis „mordercy”, zaś na chodniku „dość piekła kobiet”, co wskazuje na ewidentne feministyczne i proaborcyjne poglądy sprawcy (lub sprawców), stanowiące motyw działania.

Bluźniercze napisy pojawiły się również na na siedzibie kurii warszawsko-praskiej. Nieznany sprawca/sprawcy czerwoną i czarną farbą napisali na drzwiach siedziby kurii „Oto ciało moje, oto krew moja. Wara wam”. Takie samo hasło widnieje na schodach prowadzących do budynku. Na kostce przed siedzibą wandale napisali: „Mordercy kobiet” i „Rwanda. Pamiętamy”.

Z najnowszych medialych doniesień wynika, że wandale (motywowani najpewniej lewicową ideologią) zaatakowali nie 2, ale 3 obiekty kościelne: oprócz Domu Parafialnego przy Archikatedrze św. Jana Chrzcziciela w Warszawie oraz zabudowań Kurii Warszawsko-Praskiej także ogrodzenie budynku warszawskiej Kurii Archidiecezji – podaje gosc.pl.

za:www.pch24.pl

                                                                                    ***

        Ks. Isakowicz-Zaleski: gdyby zdewastowano synagogę, to Michnik z Sorosem rozpętaliby piekło


„Gdyby w podobny sposób zdewastowano synagogę w Warszawie, to Michnik z Sorosem rozpętaliby medialne piekło” – napisał na Twitterze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentując sprawę zdewastowania obiektów kościelnych w Warszawie.

Przypomnijmy: we wtorek rano na budynkach należących do Kurii Metropolitalnej w Warszawie oraz na chodnikach przed nimi pojawiły się bluźnierstwa kpiące ze słów Pana Jezusa wypowiedzianych podczas Ostatniej Wieczerzy, które powtarzane są podczas Przeistoczenia oraz wyzwiska i oskarżenia m.in. „Mordercy” „Dość piekła kobiet” etc.

Te wulgarne akty wandalizmu wprawiły w euforię środowiska feministyczne, których przedstawiciele „chwalili się” atakiem na obiekty w mediach społecznościowych pisząc m.in., że to jedno z największych „osiągnięć” ostatnich lat oraz, że „w Polsce nastanie druga Irlandia”.

Do sprawy odniósł się ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W jego ocenie reakcja niektórych mediów może sugerować, że istnieje niepisane przyzwolenie i ciche poparcie na wszelkiej maści ataki na katolików w Polsce. Jak podkreślił, gdyby sprawa dotyczyła synagogi, komentarze byłyby zdecydowanie inne.

„Gdyby w podobny sposób zdewastowano synagogę w Warszawie, to Michnik z Sorosem rozpętaliby medialne piekło. Jednak w wypadku agresji wobec chrześcijan, to cisza, a nawet i wyrozumiałość dla sprawców” – napisał duchowny.

za:www.pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.