Śladami towarzysza Bieruta

W ostatni weekend politycy opozycji wsiedli na nowego konika. Tym razem jest to rozdział Kościoła od państwa. Dyskusję rozpoczęła Barbara Nowacka, szybko dołączyli politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej z pomysłami, jak to oni będą oddzielać.

Wykazują przy tym całkowitą nieznajomość prawa i polskiej konstytucji, nie rozróżniając działania państwa wyznaniowego od zasad współpracy Polski (państwa, w którym przeszło 80 proc. społeczeństwa wykazuje swój ścisły związek z katolicyzmem) z Państwem Watykańskim zawartych w konkordacie, czyli było nie było w umowie międzynarodowej.

Chyba że te wszystkie „złote myśli” pani Nowackiej et consortes dotyczące np. zakazu finansowania pracy księży w szkołach czy nakazanie Kościołowi ich ubezpieczeń etc., mają na celu wypowiedzenie konkordatu. Ale to, proszę Państwa z opozycji, trzeba głośno i wyraźnie powiedzieć, żeby Wasi coraz mniej liczni wyborcy mieli całkowitą jasność. Ostatnio konkordat wypowiedział Bolesław Bierut 22 września 1945 r. Ideowo jest Wam do tego masowego mordercy i agenta NKWD coraz bliżej.

Igor Szczęsnowicz

za:https://niezalezna.pl