Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Małgorzata Todd - Nobliści

/.../ Tylko patrzeć jak, będziemy mieli nowego noblistę! Pokojowa Nagroda Nobla za dyrygowanie najbardziej chyba osobliwą orkiestrą to nie byle co! Nawet jeśli jest to tylko orkiestra przygrywająca taplaniu się w błocie

– dosłownym i w przenośni. Nie doczekałby się jej ten, tak wielce zasłużony dla antykultury człowiek, gdyby nie pomyślny dla niego zbieg okoliczności. Dzięki jego oszczędności na jakości i liczebności ochrony mógł się wedrzeć na scenę szaleniec, lub płatny morderca, jak niektórzy uważają i zabić znanego polityka na oczach tłumu.

Należałoby zastanowić się czy występować o nagrodę pokojową, czy może w dziedzinie ekonomii.

Działalność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z pokojem ma chyba niewiele wspólnego, raczej już z finansami. Dzięki przezornej oszczędności na ochronie imprezy masowej zyskaliśmy pierwszego w dziejach świeckiego świętego, okrzykniętego już przez środowisko „kochające inaczej”, jak i te „uczciwe inaczej” męczennikiem.

Na razie tylko TW Bolek, który „osobiście” obalił komunizm jeździ po świecie, kompromitując Polskę, gdzie się da. Wkrótce zyska zapewne godne wsparcie człowieka o równie wysokim intelekcie, jakim sam dysponuje – takie dwie „lewe nogi do konfidenckiej pary”, wspierające się wzajemnie.

Nareszcie wszyscy będziemy mieli powody do wstydu w równym stopniu. Poplecznicy noblistów będą się wstydzili, że są Polakami, a Polacy będą się wstydzili, że mają takich noblistów.

Pozdrawiam /.../ Małgorzata Todd

 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.