Sponsorzy destrukcji

Biznes stał się narzędziem niszczenia katolików Obecne od dłuższego czasu na Zachodzie wymuszanie mechanizmami biznesowymi poparcia dla ideologii LGBT wkracza do Polski. Przypadek pana Tomasza zwolnionego z IKEI za cytowanie fragmentu Pisma Świętego dotyczącego homoseksualizmu nie jest odosobniony.

W rozmowie w „Naszym Dziennikiem” o podobnej presji w międzynarodowej korporacji zajmującej się ubezpieczeniami mówi pan Zbigniew. – Mojemu zespołowi powiedziano wprost, że jeśli nie popieramy wspierania homoseksualizmu, co jest oficjalną linią firmy, możemy się zwolnić – opowiada mężczyzna. Antykatolicka agenda wielkich koncernów wpływa również na ich decyzje o doborze kontrahentów. Także w Polsce dochodzi do wymuszania na polskich podwykonawcach przyjmowania zasad tzw. polityki antydyskryminacyjnej wobec osób identyfikujących się z LGBT.

– To eliminacja poprzez biznes ludzi, którzy myślą jeszcze kategoriami klasycznej etyki – konkluduje dr Aldona Ciborowska, która od lat przestrzega przed tym zjawiskiem. Levi’s, Burger King, Tesco, Starbucks, Sony, Nike, Amazon, Netflix, Facebook, Twitter, Citibank, IBM, Microsoft, Aviva, Goldman Sachs, Procter & Gamble, BNP Paribas – długo można wymieniać firmy aktywnie włączające się w promocję ruchów LGBT na całym świecie.

– 20 lat temu były to działania bardziej ukryte, ale dziś doszło do tego, że firma nie tylko się tym chwali, ale jeśli któryś z pracowników nie popiera tzw. polityki równościowej koncernu, to musi się żegnać z pracą – zauważa Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik, działacz ruchów prorodzinnych, i zachęca wszystkich do konsumenckiego bojkotu.

– On ma sens. W mediach szwedzkich pojawiło się szereg artykułów, że IKEI grozi w Polsce bojkot. Pamiętam petycję do firm, które były na liście sponsorów Planned Parenthood w USA. Kilka firm, np. Groupon, wydało wówczas oświadczenia, że nie będzie już w żaden sposób tej organizacji wspierać – informuje Korzekwa-Kaliszuk.

Beata Falkowska

za:naszdziennik.pl