Przestrzelony atak lewicowego triumwira

Adrian Zandberg „błysnął” na Twitterze, komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego wygłoszone na konwencji w Lublinie. Prezes PiS stwierdził, że Kościół jest ważny dla Polaków, nie tylko dla wierzących, i potępił nihilizm, który często pojawia się, gdy negowane są wartości chrześcijańskie. Sens wypowiedzi był jasny i prosty, a jednak

okazuje się, że za trudny dla historyka, doktora nauk humanistycznych, który oburzony zganił Kaczyńskiego za obrażanie milionów Polaków i dodał, że te słowa to „chamstwo”.

Kierując się logiką polityka Lewicy, każdą obronę głoszonych przez siebie wartości należałoby uznać za chamstwo i obrażanie tych, którzy się z nimi nie zgadzają. Uwagi Zandberga o obrażaniu Polaków, kiedy spora część jego środowiska maszeruje z hasłami, które godzą w katolików, zakrawają na kpinę. Kompromitująca wypowiedź na temat odwołania wizyty przez Donalda Trumpa, niedorzeczny komentarz do słów prezesa PiS wskazują, że Zandberg próbuje przed wyborami za wszelką cenę zostać gwiazdą mediów społecznościowych. Tymczasem oblewa egzaminy nie tylko z dojrzałości politycznej, ale i rozumienia prostych komunikatów.


Leszek Galarowicz

za:niezalezna.pl