Jacek Liziniewicz-Celebryci też już nie wierzą

Przemysław Saleta, Anja Rubik, Michał Wiśniewski, córka Ewy Kopacz – wszystkie te osoby w przeszłości ogłaszały, że przez Prawo i Sprawiedliwość nie mogą już wytrzymać w Polsce, i zapowiadały wyjazd za granicę. Szczególnie „modne” było to w 2015 r.,

gdy powstawał słynny tekst w „Newsweeku” pt. „Kto i dlaczego boi się rządów PiS?”, w którym jedna z wypowiadających się osób miała „obawy przed depresją, bulimią i myślami samobójczymi”. Tymczasem w tegorocznej kampanii wyborczej nie ma chętnych do składania deklaracji: „Jak PiS wygra wybory, to wyjeżdżam”.

Trochę mi nawet tego brakuje, bo zawsze była to okazja, by sobie podworować. No ale to, że nie ma takich zapowiedzi, jest również symptomem tego, że już nawet do celebrytów, którzy niczym ptaki wyczuwają prądy i wiatry, dotarło, iż raczej to PiS wygra wybory. Nie ma już więc chętnych do robienia z siebie pajaców, a i urobek z tego będzie żaden, bo jeszcze żaden z celebrytów nie dotrzymał słowa, więc nikt nie potraktuje ich poważnie. Jedynym, który ratuje honor w błaźnieniu się, jest Patryk Vega. Ten reżyser za wszelką cenę próbuje zasłużyć na atencję i robi z siebie antysystemowca, ale mało kogo to już dzisiaj obchodzi. W sumie nic dziwnego.

za: https://niezalezna.pl

***

„Jak PiS wygra wybory, to wyjeżdżam”.

- Kiedyś dzieci mówiły: Obiecanki cacanki...  I czy to miał być wyjazd czy odjazd?....
kn