Biedroń wypowiada wojnę Kościołowi. Zdaniem kandydata Lewicy, liczba świątyń w Polsce to “symbol wstydu III RP”

W Polsce mamy więcej kościołów i świątyń, więcej pomników i monumentów, niż żłobków i przedszkoli, to jest symbol wstydu III RP – powiedział przedstawiając swój program Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta.

– Jeżeli dzisiaj mamy w Polsce brak czegoś, to nie są to świątynie i kościoły. Dzisiaj mamy więcej kościołów i świątyń, więcej pomników i monumentów, niż żłobków i przedszkoli i to jest symbol wstydu III RP, symbol rządów prawicy w Polsce – stwierdził.

Warto przypomnieć, także kandydatowi Lewicy, że podejmując walkę z Kościołem w rzeczywistości walczy się z największą na świecie organizacją zajmującą się działalnością charytatywną, co potwierdzają m. in. badania wykonane przez naukowców z Georgetown University w USA. Ta prawidłowość dotyczy także Polski, gdzie Kościół jest zdecydowanie największą pozarządową organizacją zaangażowaną w charytatywną działalność.

Taką pomocą zajmuje się nie tylko Caritas, ale także działający z pobudek ewangelicznych katolicy świeccy w zakładanych przez siebie wspólnotach, fundacjach i innych organizacjach, niekoniecznie formalnie związanych z Kościołem instytucjonalnym (np. z różnych względów nie mając asystenta kościelnego), ale wprost odwołując się do katolickiej nauki społecznej.

Opublikowany w 2018 r. raport przygotowany na 25-lecie Katolickiej Agencji Informacyjnej podaje, że w Polsce w ramach Kościoła katolickiego działa 835 organizacji realizujących ok. 5 tys. dzieł charytatywnych. Przy parafiach działa ok. 7 tys. organizacji charytatywnych.

Kościół angażuje się działalność charytatywną także w czasie pandemii koronawirusa, stanowiąc ogromne wsparcie dla lekarzy, domów pomocy społecznej i lecznic, a także seniorów, samotnych i ubogich oraz bezdomnych.

za:www.stefczyk.info

***

Homomałżeństwo sakramentem? Pomyłka lub konserwatywne pozostałości Roberta Biedronia

Kandydat na prezydenta Robert Biedroń przedstawił projekty ustaw o związkach partnerskich i tzw. małżeństwach osób tej samej płci. Można się zastanawiać, czy w progresywnym polityku nie uwidoczniły się pozostałości konserwatyzmu rodem z Podkarpacia, gdyż prezentując swoją inicjatywę, opisał ją za pomocą terminów przynależnych instytucjom kościelnym.

Pochodzący z Krosna kandydat komentując wydarzenie, powiedział: „Chciałbym dożyć takich dni i wierzę w to głęboko, że każdy będzie mógł stanąć przed urzędnikiem stanu cywilnego, przed prezydentem miasta i powiedzieć to sakramentalne tak”. Problem w tym, że tzw. ślub cywilny, a właściwie – związek cywilny, nie ma charakteru sakramentu. Dopiero małżeństwo kobiety i mężczyzny, zawarte na wzór miłości Chrystusa do swojej Oblubienicy – Kościoła, nabierając świętego wymiaru Kościół katolicki nazywa jednym z siedmiu sakramentów.

 Jak widać nawet najbardziej progresywne tendencje nie są w stanie „wyplenić” do końca tradycyjnych, konserwatywnych pozostałości.

Reprezentant Lewicy zaprezentował w piątek dwa projekty ustaw: jeden o związkach partnerskich a drugi o pseudomałżeństwach homoseksualnych. Oba szkice przygotowało stowarzyszenie „Miłość nie wyklucza”. Projekt dotyczący równości małżeńskiej wprowadza możliwość zawierania małżeństw przez osoby tej samej płci ze wszystkimi prawami, które mają małżeństwa tradycyjne.

Robert Biedroń zaapelował o wsparcie inicjatywy dla dwóch innych kandydatów; Szymona Hołowni i Rafała Trzaskowskiego. - Jeżeli jesteśmy za równością, jeżeli jesteśmy za konstytucją, to drogi Szymonie, drogi Rafale, poprzyjcie dzisiaj ustawę o równości małżeńskiej, bo każdy demokrata, każda demokratka, powinni dzisiaj stanąć po stronie równości — wzywał.

Robert Biedroń (ur. 1976) urodził się w Rymanowie, a wychował w Krośnie. Uczęszczał do Technikum Hotelarskiego w Ustrzykach Dolnych. W 1995 r. podczas pobytu w Berlinie zapoznał się ze sposobem funkcjonowania organizacji LGBT. Od tego czasu postanowił zaangażować się w działalność społeczno-polityczną.

za:www.pch24.pl

***

Lewica oraz aktywiści LGBT zaprezentowali projekty ustaw o tzw. równości małżeńskiej i związkach partnerskich

Kandydat na prezydenta Polski Robert Biedroń, przedstawiciele Lewicy i aktywiści LGBT zaprezentowali dwa projekty ustaw – o tzw. równości małżeńskiej i związkach partnerskich. Klub Lewicy zapowiedział też ich złożenie w Sejmie.

Propozycje zakładają zmiany w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. W ich myśl, małżeństwem nazywany miałby być związek dwóch osób różnej lub tej samej płci. Lewica chce ponadto, by związki te posiadały te same prawa. Mowa m.in. o prawach do dziedziczenia, przysposobienia czy wspólności majątkowej. Propozycje Lewicy zakładają też legalizację związków partnerskich dwóch osób, niezależnie od ich płci i tożsamości psychoseksualnej lub płciowej.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski podkreśla, że takie zmiany społeczne są nie do przyjęcia. Polityk mówi też, że byłyby one sprzeczne z konstytucją.

    – Te projekty oceniam negatywnie. Są one niezgodne z polską konstytucją, z art. 18, który definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Wiemy, że kandydaci lewicowi, liberalni od dłuższego czasu forsują przyjęcie w Polsce jakiejś formy małżeństw homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez takie pary. Wiemy, że środowisko Roberta Biedronia, Rafała Trzaskowskiego dąży do tego, żeby w Polsce takie zmiany społeczne zaszły. Musimy się temu mocno sprzeciwiać – podkreśla poseł Bartłomiej Wróblewski.

Obronę instytucji małżeństwa oraz ochronę dzieci przed ideologią LGBT deklaruje Zjednoczona Prawica i prezydent Polski. Ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda podpisał w tej sprawie deklarację ,,Karta Rodziny”.

za:www.radiomaryja.pl

***

To raczej typowa, smutna droga tych, którzy ulegli Zwodzeniu...Szkoda ludzi...

kn