Igor Szczęsnowicz-Czas na działanie prawa

W niedzielne południe przejeżdżałem w pobliżu jednego z warszawskich szpitali i tam widziałem zdewastowane dwie furgonetki ruchów pro-life. Zdewastowane, czyli pomalowane sprayem na biało z czarnym napisem „pro abo” i numerem telefonu. Tu już nie ma niuansowania na aborcję dopuszczalną przez prawo i taką, na którą zgody nie ma. Po prostu – „pro abo”!

Czyli pro zabijanie na życzenie, optowanie za takim prawem, które pozwala na mordowanie nienarodzonych, bo się ma taką zachciankę.
Poza niewątpliwym aktem wandalizmu, którego nie trzeba tłumaczyć – każdy by się wkurzył, gdyby znalazł na przydomowym parkingu swój samochód pomazany sprayem, i natychmiast zawiadomiłby policję – mamy tu jawne nawoływanie do przestępstwa.

Mam nadzieję, że organy ścigania zareagują adekwatnie nie tylko konsekwencjami dla sprawców za zniszczenie cudzej własności, lecz także za nawoływanie do morderstwa.
To dla tych organów i sądów kolejny egzamin z jakże modnej ostatnio praworządności.

za:niezalezna.pl