Komisja Europejska opublikowała nagranie, w którym przypisano Polsce odpowiedzialność za niemieckie zbrodnie w obozie Auschwitz. Oburzenie, jakie wybuchło, zmusiło Komisję do poprawienia filmu.
Na nagraniu, jakie opublikowała Komisja Europejska, poszczególni komisarze przypominali wybrane nazwiska ofiar zbrodni popełnionych przez Niemców w trakcie II wojny światowej. Obok nazwisk tych, którzy zostali zamordowani, podane było miejsce śmierci. Na użytych w filmie napisach – obok słowa Auschwitz – pojawiło się słowo Polska, co wprost wprowadzało odbiorcę w błąd i zrzucało na Polaków odpowiedzialność za niemieckie zbrodnie.
Wśród polityków, którzy zareagowali na nagranie, był poseł Arkadiusz Mularczyk z PiS-u, który – kiedy był jeszcze w rządzie – zajmował się w resorcie spraw zagranicznych tematem reparacji.
– Poprawnym terminem powinien być „niemiecki nazistowski obóz śmierci w okupowanej Polsce”, ponieważ użycie pełnego, dokładnego terminu pomoże w promowaniu historycznie dokładnej narracji i prawidłowej identyfikacji Niemiec, jako jedynych odpowiedzialnych za okropność obozów śmierci – zaznaczył poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk.
Poseł Arkadiusz Mularczyk oczekiwał reakcji od resortu spraw zagranicznych, ministra Radosława Sikorskiego lub któregoś z wiceministrów. Jednak szef polskiego MSZ-u winą za to, co się wydarzyło, postanowił obarczyć unijnego komisarza z Polski, Janusza Wojciechowskiego.
– Informacja w mediach społecznościowych Komisji Europejskiej będzie doprecyzowana, ale szkoda, że polski komisarz UE zawczasu nie zaprezentował polskiego punktu widzenia – wskazał minister Radosław Sikorski.
Auschwitz, niemiecki obóz zagłady, to nie polski punkt widzenia. To prawda historyczna i pamięć o niej obowiązuje wszystkich. Dlatego ze strony byłego wiceministra spraw zagranicznych, Pawła Jabłońskiego, padło w odpowiedzi pytanie o to, skąd zarzuty w stronę polskiego komisarza i skąd bierze się brak tych zarzutów wobec przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen.
– Tajemnicą poliszynela jest, że Sikorski planuje szybki powrót do Brukseli. Jesienią tego roku chce zostać wysokim przedstawicielem – komisarzem odpowiedzialnym za unijną politykę zagraniczną – zwrócił uwagę Paweł Jabłoński.
Gdy film opublikowany na profilu Komisji Europejskiej został już poprawiony, pojawiła się w nim precyzyjna informacja, że Auschwitz był niemieckim nazistowskim obozem zagłady.
za:www.radiomaryja.pl
***
Skandaliczny spot Komisji Europejskiej. Europosłowie PiS chcą wyjaśnień
Europoseł Ryszard Legutko złożył w imieniu delegacji PiS w Parlamencie Europejskim interpelację do Komisji Europejskiej. Chodzi o skandaliczny materiał KE w sieci.
W krótkim klipie opublikowanym na platformie X z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wystąpiła z podpisem, w którym wskazano, że obóz Auschwitz leżał w Polsce, bez żadnego wyjaśnienia kontekstu ówczesnej sytuacji.
Po ogromnej fali krytyki Ursula von der Leyen opublikowała wideo z korektą. W tym materiale, w przeciwieństwie do poprzedniego, Komisja Europejska poprawnie określiła były obóz koncentracyjny "niemieckim nazistowskim obozem zagłady Auschwitz".
"Dobrze, że film został poprawiony zgodnie z precyzyjną prawdą historyczną. Szkoda, że wśród upamiętniających niemieckie zbrodnie drugiej wojny światowej zabrakło polskiego komisarza" – napisał w mediach społecznościowych szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Jak podało RMF FM, komisarz ds. rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Wojciechowski właśnie z powodu podpisów nie wziął udziału w inicjatywie KE.
Skandaliczny spot KE. PiS składa interpelację
Europoseł PiS Ryszard Legutko złożył w poniedziałek w imieniu delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim interpelację do Komisji Europejskiej w związku ze skandalicznym nagraniem.
"27 stycznia w serwisie X na profilu przewodniczącej Komisji Europejskiej Urszuli von der Leyen opublikowano materiał z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, na którym europejscy liderzy, w tym sama szefowa KE, wymieniali nazwiska ofiar niemieckiej okupacji. W trakcie ich wypowiedzi wyświetlane były podpisy zawierające daty urodzenia, a także daty i miejsca śmierci ofiar, jednakże w nagraniu kilkakrotnie pojawiało się wprowadzające w błąd stwierdzenie: »obóz Auschwitz, Polska«, sugerujące jakoby Polska miała cokolwiek wspólnego z obozami koncentracyjnymi" — czytamy w interpelacji.
"Dlaczego KE kolejny raz świadomie i celowo wprowadza w błąd opinię publiczną i próbuje zafałszować fakty historyczne zdejmując odpowiedzialność za zbrodnie ludobójstwa z prawdziwych jego sprawców – Niemców? Jakie działania zamierza podjąć KE, aby w przyszłości uniknąć takiego zakłamywania, a także czy przewodnicząca Komisji zamierza wystosować oficjalnie przeprosiny pod adresem Polski?" – zapytał europoseł Ryszard Legutko.
za:dorzeczy.pl