Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Niesiołowski zaatakował Ewę Stankiewicz

"Bo pani rozbiję kamerę!", "Won stąd!", "Niech pani idzie do PiS-u i do tych lizusów pisowskich swoich!" - to próbka języka miłości w wykonaniu posła PO Stefana Niesiołowskiego. Polityk rzucił się przed Sejmem na Ewę Stankiewicz, próbując wyrwać jej kamerę. Wszystko w obecności swoich partyjnych kolegów. Reżyserka Ewa Stankiewicz chciała wczoraj zapytać Stefana Niesiołowskiego, dlaczego ma takie problemy z wyjściem z Sejmu (straż marszałkowska kazała policji otoczyć kordonem gmach parlamentu i nikogo nie wpuszczać do środka, nawet dziennikarzy i pracowników izby).

Niesiołowski nie chciał jednak normalnie porozmawiać, zapytał za to agresywnie: "Skąd pani jest?". Gdy Ewa Stankiewicz się przedstawiła, poseł PO warknął: "Ja nie chcę z panią rozmawiać". Stankiewicz spokojnie spytała: "Czemu?", na co Niesiołowski odpowiedział: "Wie pani dlaczego... Niech pani idzie do Pospieszalskiego!". Reżyserka powiedziała wtedy: "Ale ja jestem Ewa Stankiewicz. Mam osobne nazwisko i osobne imię".

To rozwścieczyło Niesiołowskiego. Dalszy ciąg rozmowy wyglądał następująco:

Stefan Niesiołowski: - To jest pani od tego filmu "Solidarni", tak, tego pisowskiego paskudztwa?!
Ewa Stankiewicz: - Nie pisowskiego paskudztwa, tylko dokumentu...
Stefan Niesiołowski: - Nie chcę z panią rozmawiać! Niech pani idzie do PiS-u! Proszę odwrócić to, bo pani rozbiję kamerę, jak pani będzie mnie filmować bez mojej zgody!!! (odchodzi kilka kroków)
Ewa Stankiewicz: - Przed chwilą nie mógł pan wyjść z sejmu, czy pan wie dlaczego?
Stefan Niesiołowski: - Czy pani jest głucha?!! Niech pani idzie do PiS-u i do tych lizusów pisowskich swoich!! I proszę nie rozmawiać ze mną, bo pani rozbiję kamerę!... Bez mojej zgody proszę mnie nie filmować! (zaczyna szarpać za kamerę, w tle słychać głos jego kolegi: "Stefan!") Roztrzaskam pani kamerę, ostrzegam!!!

Kiedy Ewa Stankiewicz tłumaczy: "jest pan osobą publiczną", Niesiołowski odpowiada: "Won stąd!!! Won do PiS-u!!"

Chamskiemu zachowaniu Niesiołowskiego przyglądają się jego koledzy partyjni, m.in. Paweł Suski, Lucjan Pietrzczyk, Dorota Niedziela i Henryk Siedlaczek. Niektórzy pozwalają sobie na stwierdzenia, że to... Ewa Stankiewicz prowokuje posła PO ("Ta pani po prostu prowokuje"). Padają zdania: "Nie ma pani identyfikatora", "Pan [Niesiołowski] tylko zabrał kamerę". Ta ostatnia kuriozalna wypowiedź pada z ust posłanki PO Doroty Niedzieli. Jeden z kolegów Niesiołowskiego mówi do Ewy Stankiewicz: "Niech pani nie kombinuje". I dodaje: "Proszę zasłonić jej tę kamerę" (po czym sam to robi).

Całość furiackiego ataku w wykonaniu byłego wicemarszałka Sejmu z Platformy Obywatelskiej można zobaczyć, klikając poniżej:

za:http://niezalezna.pl/28191-niesiolowski-zaatakowal-ewe-stankiewicz (kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.