Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Konwencja w duchu „nowej lewicy”

Przyjęcie do polskiego systemu ideologii gender to spełnienie marzeń feministek i homoaktywistów. Otwiera to bowiem drogę do uznania każdego rodzaju związków - w tym także niepłodnych z definicji związków homoseksualnych - za równie wartościowe jak małżeństwo i rodzina. Ideologia gender nie ma na celu chronienia kobiet przed przemocą, a jedynie działanie na szkodę małżeństwa i rodziny – mówi ks. Marek Dziewiecki w rozmowie z PCh24.pl.

Jakie konsekwencje niesie z sobą konwencja przeciwko przemocy wobec kobiet oraz jej ratyfikacja w Polsce?


Ratyfikacja tej konwencji jest zupełnie zbędna, gdyż zapobieganie przemocy wobec kobiet – podobnie jak zapobieganie przemocy wobec każdego obywatela naszego państwa – gwarantuje kodeks karny i kodeks rodzinny. Jeśli coś w tym względzie jest w Polsce potrzebne, to eliminowanie obojętności policji na niektóre przejawy przemocy wobec kobiet, na przykład na molestowanie seksualne w szkole (historia Ani z II gimnazjum w Gdańsku) czy miejscu pracy, albo na przemoc – choćby słowną – w rodzinie. Potrzebne jest także doprowadzenie do tego, by przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości nie stawali w praktyce po stronie katów, lecz po stronie ofiar.


Konwencja o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet jest nam równie „potrzebna”, jak konwencja o przeciwdziałaniu przemocy w polskim parlamencie. To prawda, że niektórzy parlamentarzyści stosują przemoc słowną na takim poziomie pogardy i wulgaryzmu, który jest typowy dla ludzi z marginesu społecznego, jednak i w tym przypadku wystarczającą obroną przed taką przemocą jest egzekwowanie kodeksu karnego. Pod ratyfikacją konwencji, która nie jest potrzebna do zapobiegania przemocy wobec kobiet, kryje się drugie dno. Jest nim przemycanie lewicowych ideologii o tym, że kultura, tradycja i religia stanowią zagrożenie dla kobiet. Drugą z ideologii, którą tylnymi drzwiami przemyca do polskiego prawa ratyfikowana konwencja, jest ideologia gender, czyli założenie, że każdy obywatel może dowolnie określać swoją płeć, gdyż według tej ideologii płeć nie jest faktem biologicznym, a jedynie zbiorem ról i zachowań w sferze społecznej.


Przyjęcie do polskiego systemu ideologii gender to spełnienie marzeń feministek i homoaktywistów. Otwiera to bowiem drogę do uznania każdego rodzaju związków - w tym także niepłodnych z definicji związków homoseksualnych - za równie wartościowe jak małżeństwo i rodzina. Ideologia „gender” nie ma na celu chronienia kobiet przed przemocą, a jedynie działanie na szkodę małżeństwa i rodziny. Dramatycznie poważnym problemem dla małżeństwa i rodziny staje się przecież sytuacja, w której jakaś osoba jest – jak jeden z polskich parlamentarzystów - dawnym mężczyzną, dawnym mężem, aktualnym ojcem i aktualną kobietą.


Jakie są ideologiczne źródła Konwencji i czy można je w jakiś sposób pogodzić z chrześcijaństwem?



Te ideologiczne źródła to założenia tak zwanej Nowej Lewicy, która powraca do marksistowskiej doktryny, głoszącej, że w każdym społeczeństwie jakaś grupa społeczna musi walczyć z jakąś inną grupą, na przykład kobiety muszą walczyć z mężczyznami, a ludzie „postępowi” z chrześcijanami. Powtórzę, że filarem niedawno ratyfikowanej konwencji jest ideologia gender. Ideologia ta opiera się na założeniu, że płeć człowieka – w przeciwieństwie do płci zwierząt – nie jest wyznaczona przez zespół cech biologicznych, anatomicznych i biochemicznych, lecz przez zachowania i role społeczne. Jest to tak zwana płeć „kulturowa”, którą można dowolnie zmieniać i która może posiadać więcej niż dwie wersje. Początki ideologii gender znajdujemy u Simone de Beauvior, która w 1949 roku sformułowała twierdzenie: Nie urodziłaś się kobietą! Oni cię nią uczynili! Nie da się pogodzić z chrześcijaństwem ideologii, które stoją u podstaw konwencji, gdyż chrześcijaństwo jest realizmem i biczem na wszelkie ideologie. Chrześcijaństwo przypomina, że to, w jaki sposób zachowuje się dana osoba, nie zależy od jej płci, czy od ról społecznych, lecz od tego, jakim jest człowiekiem. Płeć ludzka nie wyraża samej siebie. Nie jest ona oderwana od pozostałych wymiarów ludzkiej natury, lecz jest sposobem przeżywania i wyrażania całego człowieczeństwa.



Jaka polityka zwalczania rzeczywistej przemocy wobec kobiet jest zgodna z katolicyzmem i polską tradycją?




Oczywiście polityka realizmu! A realizm uczy nas tego, że najlepszą formą ochrony kobiet przed przemocą jest solidne wychowywanie chłopców i nastolatków na wzór Chrystusa, który był największym obrońcą kobiet. To właśnie Jezus najbardziej stanowczo bronił kobiet przed wszelkimi formami przemocy ze strony mężczyzn. To właśnie On dokonał największej zmiany kulturowej na korzyść kobiet. Do Jego czasów żydzi pozwalali sobie na kamienowanie kobiet, które zdradzały mężów z innymi mężczyznami. Oczywiście tych innych mężczyzn żydzi puszczali wolno. Dopiero Jezus zmienił tę sytuację. Zdaje się, że konwencja nic o tym nie wspomina.


Polsce potrzebna jest konwencja o solidnym wychowaniu dzieci i młodzieży w prawdzie, realizmie, miłości i odpowiedzialności, a nie ideologiczny manifest lewicy, którego aplikacje praktyczne doprowadzą do jeszcze większego cierpienia kobiet. W kwestii wychowania nowa i stara lewica milczy, bo kobietom i mężczyznom ma jedynie do zaoferowania kierowanie się „orientacją” seksualną i chwilową przyjemnością. Codzienne doświadczenie potwierdza, że kierowanie się taką filozofią życia prowadzi do najbardziej okrutnych form przemocy w relacjach między ludźmi, a zwłaszcza w relacji mężczyzna-kobieta.



Dziękuję za rozmowę.



Rozmawiał Marcin Jendrzejczak

za:www.pch24.pl (pkn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.