Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Newsweek gra antysemityzmem

Newsweek w iście tabloidowy sposób zaatakował tych, którzy ośmielili się analizować wpływ wywodzenia się jednostki z określonego środowiska na jej aktualną pozycję społeczną. Newsweek oczywiście nie próbuje w żaden sposób merytorycznie zmierzyć się z stwierdzeniami, które pojawiły się w tekstach Doroty Kani, Cezarego Gmyza, prof. Ryszarda Legutki, prof. Andrzeja Zybertowicza i prof. Zdzisława Krasnodębskiego. Celem pisma Tomasza Lisa jest uczynienie z pewnego segmentu wiedzy o naszych elitach i o procesach społecznych, które te elity do władzy wyniosły wiedzy tajemnej, dostępnej tylko wybrańcom (czyt. salonowi).

Absurdalne zarzuty

Z tezami Kani, Zybertowicza czy Gmyza można się nie zgadzać. Należy jednak rozmawiać na pewnym poziomie. Jeśli rzeczywiście dzisiejsza obecność w mediach głównego nurtu na tak wielu wyeksponowanych stanowiskach członków rodzin dawnego establishmentu komunistycznego jest przypadkiem- proszę bardzo, niech ktoś to udowodni. Ale niech nie usiłuje zanegować sensu samego pytania.

Najgroźniejsza jest jednak taktyka, która obrał Newsweek, aby zneutralizować siłę tekstów Kani, Legutki czy Gmyza. Co tak naprawdę robi pismo Lisa, a ochoczo wspomaga je w tym Morozowski? Usiłuje wmówić czytelnikom, że atak na nich jest atakiem na pewna grupę etniczną. Dąży do utożsamienia ludzi wcześniejszego systemu, dzisiejszego salonu i obecnego establishmentu z Żydami. I żeby to wrażenie osiągnąć, gotowi są stosować wyjątkowo brudne chwyty.

Sny Lisa i Morozowskiego


Newsweek cały czas wyciera swoje stronice stwierdzeniem o działaniach totalitarnych - tym miałaby być właśnie analiza genealogiczna naszych państwowych elit. Tymczasem to właśnie pismo to wraz ze swoim redaktorem naczelnych stosuje zagrywki rodem z tego typu propagandy. To bowiem totalitaryzm właśnie dążył do sprowadzenia Żydów do jednego mianownika politycznego. Że każdy Żyd to lewak, każdy Żyd to nie-patriota; każdy Żyd to komunista; każdy żyd to potentat i każdy Żyd to burżuj. A o co chodzi Morozowskiemu i red. Lisowi, który wywiad z gwiazda TVN-u zamieszcza? O stworzenie analogicznego wrażenia.

Antysemityzm traci sens


Na szczęście prawdopodobieństwo spełnienia się snów Lisa i Morozowskiego jest wciąż niewielkie. Ale zamiast tego, używając wciąż i wciąż pałki antysemityzmu, wypłukują oni ten termin z jakiejkolwiek treści. Takie działanie jest na szkodę całego środowiska żydowskiego.

Bowiem antysemityzm, to potworne uczucie nienawiści, które doprowadziło do Holocaustu, nadal trwa - czy to po lewej czy po prawej stronie. I trzeba na nie uważać i piętnować. Ale jeszcze kilka takich Newsweeków, i nie będziemy potrafili tego uczucia rozpoznać, bowiem opisujące je słowo straci swój sens. Jest w tym pewna okrutna ironia losu, że koncern wydający Newsweeka jest niemiecko-szwajcarski.


za:niezalezna.pl (kn)

***

Znana jest stara metoda mylenia pogoni przez gromkie okrzyki "Łapaj złodzieja!", wydawane przez kradzieja...
(kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.