Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Tomasz P. Terlikowski - Antykatolicka jaczejka im. Katarzyny Wiśniewskiej

Gdyby dziś istniało Stowarzyszenie Bezbożników to Katarzyna Wiśniewska mogłaby zostać jego honorowym członkiem. W nagonkach na Kościół nie ma ona sobie bowiem równych w mainstreamowej prasie. Wystarczy, że jakiś ksiądz powie kilka słów prawdy, a już Wiśniewska opluwa go z godną lepsze sprawy gorliwością. Teraz taki los spotkał ks. prof. Franciszka Longchamps de Berier.

Katarzyna Wiśniewska nie pozostawia na nim suchej nitki. Tekst nosi tytuł „Getto imienia ks. Longchampsa de Beriera”, a możemy się z niego dowiedzieć, że przypomnienie o tym, że dzieci z in vitro częściej cierpią na rozmaite schorzenia, rodzi groźbę „stygmatyzacji” i „getta ławkowego”. „Niewiele ma to wspólnego z chrześcijańską miłością bliźniego. Nagonka na zwolenników in vitro coraz bardziej przypomina współczesne polowanie na czarownice. Cóż, Święta Inkwizycja też niegdyś "w dobrej wierze" zatraciła proporcje. Coraz mniej wiarygodnie brzmią hasła Kościoła o promowaniu macierzyństwa i rodziny, w czasach gdy przybywa rodzin, które doczekały się dzieci właśnie dzięki metodzie in vitro” - oznajmia Wiśniewska.

Szkopuł polega na tym, że eksterminacyjne czy inkwizycyjne uznaje Wiśniewska stwierdzenia prawdziwe. Życie dzieci z zapłodnienia in vitro jest okupione śmiercią ich braci i sióstr. Oburzenie, okrzyki, potępienia nie mogą tego zmienić. Prawdą jest także, że dzieci takie częściej cierpią na rozmaite schorzenia genetyczne. I nie ma to nic wspólnego z polowaniem na kogokolwiek, to zwyczajne stwierdzenie faktu. Trudno też dostrzec „zatratę proporcji” w jasnym wskazaniu, że in vitro jest nie tylko niegodziwe, ale i szkodliwe. Wiśniewska wie o tym doskonale, ale cywilizacja śmierci, w której służbie pozostaje ta dziennikarka „Gazety Wyborczej” musi zatrzeć choćby ślady sugestii, że w istocie nienawiścią nie jest mówienie prawdy, ale poświęcanie życia jednych ludzi, by mogli żyć inni czy fałszowanie danych medycznych, żeby trzepać kasę w klinikach zapłodnienia pozaustrojowego.

Tomasz P. Terlikowski

za:http://www.fronda.pl (pn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.