Piotr Czartoryski-Sziler - Antypolskie klisze
Szkalowanie bohaterów
Żołnierze Armii Krajowej są oburzeni. – Przecież w Armii Krajowej służyło wielu Żydów, co zresztą bardzo im pomagało w przetrwaniu wojny. Poza tym powołana została przez Komendę Główną AK specjalna jednostka „Żegota”, która miała na celu niesienie pomocy Żydom. Armia Krajowa w miarę swoich możliwości zaopatrywała w broń powstańców w getcie warszawskim – przypomina w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Ryszard Brodowski, prezes okręgu małopolskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Brodowski podkreśla, że twórcy podobnych filmów zamiast obrzucać Polaków kalumniami, powinni chylić czoła przed ofiarną pomocą, jakiej Polacy udzielali w czasie IIwojny światowej Żydom. – Absurdalne jest zarzucanie antysemityzmu. Armia Krajowa to było wojsko, nikt nie uprawiał żadnej polityki – przypomina Brodowski. W jego opinii, pokazywanie Polaków w złym, nieprawdziwym świetle, to element przemyślanej strategii, mającej na celu zdjęcie z Niemców odpowiedzialności za mordowanie Żydów. –Szuka się innych winnych, nie patrząc na siebie – kwituje nasz rozmówca. Profesor Grzegorz Kucharczyk zwraca uwagę, że tego rodzaju narracje wpisują się w szerszy proces próby pisania historii IIwojny światowej od nowa. – To kolejny element świadczący o tym, że na zachód od Odry są podejmowane takie starania, by przedstawić historię II wojny światowej na nowo. Trzeba powiedzieć, że w pewnym sensie jest to komplementarne wobec tego, co obserwujemy właściwie od szeregu lat także w Polsce. W latach 90. na łamach „Gazety Wyborczej” pojawił się cały szereg artykułów, w których udowadniano, że głównym zajęciem powstańców warszawskich było mordowanie Żydów – wskazuje historyk. Niepokojący jest fakt, że film został wyemitowany w Niemczech przez jeden z kanałów telewizji publicznej. – Stawia to pod znakiem zapytania rozdmuchaną od 1989r. propagandę wielkiego pojednania polsko-niemieckiego. Pokazuje się wymyślone, kłamliwe tzw. trudne tematy, natomiast te rzeczywiście trudne, jak choćby wypędzenie polskiej ludności we wrześniu 1939r. z Wielkopolski czy Pomorza, są zupełnie pomijane lub marginalizowane – mówi Kucharczyk. –Trzeba bić na alarm. Nasze władze powinny tak samo reagować na te skandaliczne antypolskie kłamstwa, które znalazły się w niemieckim filmie, jak reagowały na kłamstwa o tzw. polskich obozach koncentracyjnych – podnosi historyk.
za: http://www.naszdziennik.pl (kn)
Czy te "wszechstronne" starania w obrzucaniu Polaków fałszywkami i kalumniami, nie mają na celu wzbudzeniu w nas gniewu?...
Wtedy będzie można będzie wskazać- a nie mówiliśmy!
Stara metoda prowokacji.
kn