Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Sebastian Karczewski - Z in vitro przeciw Kościołowi

Wczoraj gazeta „Polska. The Times” opublikowała wywiad z Agnieszką Ziółkowską, przedstawioną jako „najstarsze w Polsce dziecko poczęte metodą in vitro”. Na publikację nie byłoby może potrzeby zwracania większej uwagi, gdyby nie zawarte w niej ewidentne manipulacje, zarówno ze strony dziennikarki, jak i jej rozmówczyni.

Już w pierwszej odpowiedzi znajduje się fałszywe stwierdzenie, jakoby dziecko poczęte metodą in vitro hierarchowie Kościoła „często” określali mianem „dziecka Frankensteina, szatana, potworem z probówki”. Jeżeli pani Ziółkowska nie jest w stanie wskazać ani jednego dowodu na poparcie takiego twierdzenia, rzucanie bezpodstawnych oszczerstw na biskupów jest ogromnym nadużyciem.

Krytykując jedną z wypowiedzi ks. prof. Franciszka Longchamps de Berier, dotyczącą wad genetycznych, które mogą się u dzieci z in vitro pojawiać częściej niż u innych, Agnieszka Ziółkowska stwierdziła, że „lekarze i genetycy na jego teoriach nie zostawili suchej nitki”. Nie jest to prawda. By się o tym przekonać, wystarczy zapoznać się z ich wypowiedziami, pracami, badaniami naukowymi czy materiałami z konferencji naukowych, poświęconych zapłodnieniu pozaustrojowemu, w których biorą udział lekarze i genetycy, a nie propagandziści.

Odnoszę wrażenie, że opublikowana wczoraj na łamach gazety „Polska. The Times” rozmowa dziennikarki Marii Zawały z Agnieszką Ziółkowską – zarówno pytania, jak i odpowiedzi – ma jeden główny cel: ukazać Kościół katolicki jako największego wroga dzieci z in vitro, a duchownych, którzy się na ten temat wypowiadają, jako oszołomów ziejących do nich nienawiścią. To ogromna manipulacja, bo Kościół katolicki odnosi się z takim samym szacunkiem zarówno do dzieci poczętych z naturalnego aktu miłości małżonków, do dzieci poczętych w wyniku zapłodnienia metodą in vitro, jak i ich braci i sióstr, którzy na wskutek tej metody zostają unicestwieni. Między innymi z tej ostatniej przyczyny nie ma powodów, aby z takim samym szacunkiem i akceptacją Kościół odnosił do samej metody in vitro, zważywszy na jej niegodziwość.

We wspomnianej rozmowie jest odwołanie do biblijnej postaci Sary, żony Abrahama i matki Izaaka, która „była bezpłodna i nie miała potomstwa” (Rdz 11, 30), a w urodzeniu syna w wieku 95 lat pomogli jej aniołowie. Sugerowanie jednak czytelnikom, iż obecnie rolę aniołów przejęli lekarze zajmujący się metodą in vitro, można uznać za przejaw arogancji, nawet jeśli obie panie starają się w to wierzyć.

A propos wiary… W opublikowanej wczoraj rozmowie Agnieszka Ziółkowska sama sobie zaprzecza. W jednym miejscu twierdzi, że w Boga nie wierzy, w drugim zaś stara się przekonać, że jest dzieckiem tego samego Boga, w którego wierzy katolicki kapłan… Pani Agnieszko, wypadałoby się jednak zdecydować…

za: http://www.naszdziennik.pl (kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.