Stanisław Michalkiewicz - Batem ją! Batem! Batem! Batem!
Dzieci objęte szkolnym obowiązkiem już tylko teoretycznie podlegają władzy rodzicielskiej, a w coraz większym stopniu są wydawane na pastwę urzędników państwowych - bo dzisiaj nauczyciele, podobnie jak policjanci, są urzędnikami, już tylko wykonującymi polecenia naszych panów gangsterów. Zatem rozciągnięcie obowiązku szkolnego również na sześciolatków stanowi ważny krok na drodze stopniowej likwidacji władzy rodzicielskiej, a to z kolei - jest ważnym narzędziem walki w rodziną, jako reliktem „kultury burżuazyjnej”.
Ale na tym nie koniec, bo inicjatywie pani minister Szumilas przyświeca również inny złowrogi cel w postaci objęcia sześciolatków systematycznym oddziaływaniem demoralizacyjnym, nazywanym „edukacją seksualną”. Jest to następstwem kwietniowej konferencji, jaka odbyła się w siedzibie Polskiej Akademii Nauk z inicjatywy Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej, a jej przedmiotem była właśnie edukacja seksualna dzieci. Uczestnicy tej konferencji uradzili między innymi, a ściślej mówiąc - przyjęli do wykonania zalecenie Światowej Organizacji Zdrowia oraz niemieckiego Federalnego Biura do spraw Edukacji Zdrowotnej, by „dzieciom od 15 roku życia wpajać krytyczne podejście do norm kulturowych i religijnych w odniesieniu do ciąży i rodzicielstwa”.
Nie ulega dla mnie wątpliwości, że pani Szumilas w podskokach będzie realizowała nie tylko takie zalecenia, ale i jeszcze gorsze - jakby jej tylko kazali. „Zaiste, wariat na swobodzie największą klęską jest w przyrodzie” i te dokazywania powinny nam uświadomić, że najwyższy czas, by to całe Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpędzić na cztery wiatry, gmach zburzyć do fundamentów, a teren posypać solą, jak to zrobili Rzymianie z Kartaginą - żeby nic już na tym miejscu się nie odrodziło.
Stanisław Michalkiewicz
więcej: http://www.michalkiewicz.pl