Kompromitacja telewizyjnej komisji etyki. Boją się Tomasza Lisa?

Mieli się zająć udziałem Tomasza Lisa w reklamie, nie przyszli na zebranie. Jak informuje press.pl - działająca w Telewizji Polskiej komisja etyki nie wydała orzeczenie w sprawie dziennikarza, bo... zabrakło kworum.

Tomasz Lis prowadzi program w TVP, a jednocześnie wystąpił w reklamie napoju energetycznego. To jaskrawe pogwałcenie kodeksu dziennikarskiego.

Sprawą miała się zająć komisja etyki działająca w telewizji publicznej (nie należy jej mylić z Radą Etyki Mediów). Do spotkania doszło, ale nie zapadło żadne orzeczenie. Dlaczego?

Okazuje się, że zabrakło kworum. Jak donosi press.pl - z siedmiu członków komisji etyki we wczorajszym posiedzeniu brało udział tylko trzech: dwie osoby stwierdziły, że są w delegacji, a dwie nie przyszły rzekomo z powodów osobistych i zdrowotnych.

W 2010 r. komisja krytycznie oceniła udział w kampaniach reklamowych dwóch prezenterek TVP: Beaty Sadowskiej w reklamie marki samochodów oraz Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej w reklamie biżuterii. Jak widać - Tomasz Lis cieszy się szczególnymi względami.

za:niezalezna.pl/47068-kompromitacja-telewizyjnej-komisji-etyki-boja-sie-tomasza-lisa