Troska Kuźniara o hipokryzję
Kuźniar ani chwili nie czeka z wyrokiem: zamachowcem Wojewódzkiego był de facto prawicowiec. Sprzeciwiając się wojnie ideologicznej, o ile w ogóle ona była powodem napaści, sam używa deklaracji „plemiennych”. Wojewódzkiego absolutnie nie mógł zaatakować jakiś szaleniec, ktoś, kto abstrahując od bieżącej polityki, zwyczajnie chciał celebrycie zaszkodzić. Kuźniar wszędzie dostrzega magię prawicy i PiSu. Pytanie, czy można się z tego wyleczy
Grzegorz Wszołek
za:niezalezna.pl/47524-troska-kuzniara-o-hipokryzje
Lewość nigdy nie miała szacunku do autorefleksji. "Naprzód młodzieży świata!...."
k