Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Hipokryzja bez granic




Nie tak dawno Solidarna Polska zaproponowała stworzenie ogólnopolskiego rejestru skazanych za pedofilię, tak by można było szybko sprawdzić, czy takie osoby nie mają kontaktu z dziećmi.

– Piętnowanie, urządzanie polowania na czarownice to nie jest nowoczesna metoda zwalczania pedofilii. Ostrzeganie przed pedofilami tylko nakręca histerię. W ten sposób pedofilów nie będzie mniej, że będzie się z nich robić współczesne czarownice – skrytykował tę propozycję w jednym z programów telewizyjnych Jan Hartman z partii Twój Ruch.

Hipokryzja tego środowiska zwala z nóg. Bo w tworzeniu raportu, który dotyczyłby księży i katechetów oskarżanych o nadużycia wobec nieletnich, to samo ugrupowanie nie widzi już niczego złego. To już nie jest „polowanie na czarownice” i „nakręcanie histerii”. I do tego uczestniczy w tym wszystkim MEN, które na wniosek Twojego Ruchu taki raport usłużnie przygotowuje, tłumacząc się jeszcze procedurami…

Odpowiedź na pytanie: czemu to wszystko ma służyć, jest dosyć oczywista. Po pierwsze, chodzi o konsekwentne budowanie wizerunku duchownego w myśl zasady: „Ksiądz ma się równać pedofil”. Zresztą kapłani są już na ulicy wyzywani w ten sposób. Po drugie, celem ogromnego rozgłosu, jaki towarzyszy obecnie kilku przypadkom oskarżeń duchownych o pedofilię, jest oddzielenie dzieci i młodzieży od Kościoła, zasianie nieufności, a może nawet i wrogości, także wobec uczących religii w szkole. Czyż nie świadczy o tym dobitnie także niedostrzeganie i przemilczanie obecności tego problemu w innych środowiskach?

W jednej z wypowiedzi przewodniczący polskiego Episkopatu ks. abp Józef Michalik, odnosząc się do nagonki medialnej, której stał się celem, powiedział, że w tym ataku nieważna jest prawda o człowieku, tyko to, co chce mu się przypisać. Mechanizm ten jest doskonale widoczny także w szerszym kontekście. Dziś króluje zasada: nieważna jest prawda o Kościele, ważne jest to, co chce mu się przypisać. Czyż nie jest ona realizowana w tym swoistym medialnym „serialu” pt. „Pedofilia w Kościele” i działaniach niektórych ugrupowań politycznych? A prawda jest taka, że nadużycia wobec dzieci są w Kościele bardzo surowo oceniane – to grzech ciężki, bardzo wielkie zło. Ile razy jeszcze Episkopat ma powtarzać, że w Kościele nie ma żadnej tolerancji dla tego rodzaju przestępstw? Niestety, prawda się tu nie liczy. Bo przecież ważne jest tylko to, co uda się przypisać Kościołowi: że jest źródłem tego rodzaju zachowań, bo przecież utrzymuje ten zły celibat; że kryje przestępców; że biskupi nic nie rozumieją itd.

Wobec tego wszystkiego trudno się dziwić, że dziś ludzie często z niepokojem i niepewnością patrzą na to, co o księżach i Kościele mówi się w mediach. Ale codzienne udowadnianie, „że nie jest się wielbłądem”, też tu nic nie da. Najważniejsze jest coś innego – tajemnica ocalenia. Na nią tak wymownie wskazuje uroczystość, którą wczoraj przeżywaliśmy: Wszystkich Świętych. Tylko świętość, wierność Ewangelii, prawdzie i zdolność do nawrócenia daje gwarancję zwycięstwa. I tego się trzymajmy.

Sławomir Jagodziński

za:www.naszdziennik.pl/wp/58470,hipokryzja-bez-granic.html

***

Polowanie na katechetów


Ministerstwo Edukacji Narodowej na wniosek Klubu Poselskiego Twój Ruch zleciło kuratoriom oświaty zebranie informacji na temat przypadków pedofilii lub molestowania seksualnego nieletnich przez księży i katechetów. Rozpalanie antyklerykalnej i antykościelnej histerii dotarło do szkół.



Odpowiadając na pytanie „Naszego Dziennika”, czy MEN zbiera informacje na temat przypadków pedofilii lub molestowania seksualnego nieletnich przez księży i katechetów, biuro prasowe tego resortu przesłało nam pismo z Sejmu skierowane do ministra edukacji narodowej. Czytamy w nim, że 9 października br. do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży wpłynął wniosek Klubu Poselskiego Twój Ruch o przedstawienie „informacji Minister Edukacji Narodowej Pani Krystyny Szumilas w sprawie nadzoru nad nauczaniem przedmiotu religii przez duchownych, księży, katechetów oraz informacji na temat zgłaszanych w szkołach zdarzeń dotyczących zachowań mających charakter molestowania seksualnego, pedofilii”.

Przewodniczący tejże komisji Piotr Paweł Bauć zadanie to powierzył MEN, które usprawiedliwia swoje działania regulaminem Sejmu, nakładającym na ministrów obowiązek przedstawienia we wskazanym terminie sprawozdania na żądanie prezydium komisji. Dlatego zadanie zebrania informacji, jakich zażądał Twój Ruch, zostało przekazane przez MEN do kuratoriów oświaty.

Potwierdził to „Naszemu Dziennikowi” Andrzej Kulmatycki, dyrektor Wydziału Zarządzania Informacją Kuratorium Oświaty w Warszawie, który przyznał, że kuratorium sporządziło już taką informację dla resortu edukacji. Ministerstwo ma czas do 15 listopada br. na opracowanie całości zebranego materiału. W połowie listopada w Sejmie planowane jest posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, w czasie którego mają zostać przedstawione informacje przesłane do MEN przez kuratoria.

W całej sprawie bulwersuje to, że zbieranie informacji o przypadkach pedofilii i molestowania seksualnego zostało zlecone w bardzo jednoznacznym kontekście określonym we wniosku Twojego Ruchu: „duchownych, księży, katechetów”. W tym świetle niewiarygodnie brzmi tłumaczenie MEN, że „zbierane informacje dotyczące zachowań mających charakter molestowania seksualnego, pedofilii, dotyczą wszystkich przypadków, bez podziału na poszczególne grupy nauczycieli, czy pracowników szkoły”.

We wniosku jest wyraźnie wymieniona jedna i konkretna grupa – ta związana z nauczaniem religii w szkołach. Zresztą w piśmie z kuratorium, które dotarło do dyrektorów szkół na Mazowszu, chodziło nie tylko o przekazanie informacji o tym, czy zgłaszane były przypadki pedofilii, ale także „czy były przypadki, że osoby kierowane przez władze kościołów i związków wyznaniowych do nauczania religii w szkołach publicznych nie posiadały odpowiednich kwalifikacji i uprawnień pedagogicznych”, o czym informowała KAI.

– Wiemy, że Twój Ruch wykonuje takie działania z powodów ideologicznych i trudno się tu dziwić. Zaskakiwać tylko może postawa MEN, gdyż daje się wykorzystywać w walce z Kościołem – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. prof. Piotr Tomasik, koordynator Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski. – Takie akcje wpisują się w nagonkę na księży. Tworzy się bardzo niedobra atmosfera wokół nauczania religii w szkole, co jest zupełnie niepotrzebne – dodaje.

Podobnego zdania jest prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury na KUL.

– Wniosek skierowała nowa lewica, prowadząca wojny podjazdowe z Kościołem, których celem jest podważenie zaufania do księży i katechetów. Taka akcja sugeruje, że szczególnie katecheci są potencjalnymi pedofilami – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Jak ocenia, wobec tak złej atmosfery część rodziców nie będzie posyłać swoich dzieci na lekcje religii. Wskazuje, że celem tej nagonki jest z jednej strony odebranie dobrego imienia uczącym religii, a z drugiej wytworzenie w szkole antyklerykalnej i antykościelnej atmosfery. I jak zwraca uwagę – instrumentem w realizacji tego celu jest kierowane przez polityka z PO Ministerstwo Edukacji Narodowej. – Przykre jest to, że to środowisko opanowało struktury, które odpowiadają za świadomość społeczną, czyli kulturę, naukę i edukację. Te instytucje, zamiast służyć rozwojowi Polaków, stają się narzędziem walki z polskością i Kościołem – zaznacza prof. Jaroszyński.

Małgorzata Pabis

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/58433,polowanie-na-katechetow.html

***

MEN wpisało się w nagonkę


Z ks. prof. Piotrem Tomasikiem, koordynatorem Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego KEP, rozmawia Małgorzata Pabis

Ministerstwo Edukacji Narodowej na wniosek Twojego Ruchu liczy przypadki pedofilii wśród księży i katechetów. Jak Ksiądz Profesor to odbiera?

– W ostatnich dniach pojawiły się takie informacje, zresztą MEN potwierdziło takie działania. Sprawa – jak można się przekonać – wprost dotyczy właśnie księży i katechetów. Wiemy, że Twój Ruch wykonuje takie ruchy ideologicznie i trudno się tu dziwić. Zaskakiwać tylko może postawa MEN, gdyż daje się wykorzystać w walce z Kościołem. Takie akcje wpisują się w nagonkę na księży. Tworzy się bardzo niedobra atmosfera wokół nauczania religii w szkole, co jest zupełnie niepotrzebne. Mam tylko nadzieję, że wynika to z nieuwagi czy wręcz niekompetencji urzędnika, a nie jest to działanie celowe.

We wniosku Twojego Ruchu wymieniona jest tylko jedna grupa pracowników szkoły, ta związana z nauczaniem religii. To jest bardzo wymowne w kontekście trwającej nagonki na Kościół związanej z oskarżeniami kilku dochowanych o nadużycia wobec nieletnich…

– To jest bardzo ciekawe, że nie jest wymieniona z nazwy żadna inna grupa nauczycieli, ale tylko ta jedna… Ugrupowanie to po raz kolejny pokazuje, że nie chce prawdziwego rozwiązania problemu, ale chce bić ideologiczną pianę. Zresztą takie ma założenia.

Muszę powiedzieć, że nie sposób zgodzić się z takim stawianiem sprawy i cała akcja budzi sprzeciw, zwłaszcza że w nagonkę wpisał się organ administracji państwowej. Chcę podkreślić to, że obywatele w naszym państwie – a są nimi również księża i katecheci – mają prawo czuć się bezpiecznie i nie mogą być niewinnie prześladowani. Jak już mówiłem, obecna sytuacja jest ogromnie zadziwiająca i nie spełnia standardów państwa demokratycznego.

Czy ta akcja – po poprzedniej, kiedy wyrzucono religię z ramowego planu nauczania – nie jest kolejnym ciosem w katechezę w szkole?

– Religii nie jest łatwo całkiem wyrzucić ze szkół, bo chroni ją Konstytucja RP i konkordat. Na pewno jednak takie akcje osłabiają status religii w szkole, prowadzą do marginalizowania katechezy, a co za tym idzie – wpływania przez Kościół na wychowanie młodego pokolenia.

Czy KEP będzie w jakiś sposób odpowiadała na akcję?

– Z całą pewnością ten temat będzie także przedmiotem obrad Komisji, która zbierze się na swoim posiedzeniu w grudniu.

Dziękuję za rozmowę.

za:www.naszdziennik.pl/wp/58451,men-wpisalo-sie-w-nagonke.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.