Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Przerażający cynizm

Jurij Szuchewycz, syn Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA odpowiedzialnego za rzezie na polskiej ludności Wołynia i Kresów Południowo-Wschodnich, zaprezentował wstrząsającą nicość moralną. Negując fakt ludobójstwa na Polakach, wyraził wprost stosunek do zbrodni wołyńskiej większości przedstawicieli elit ukraińskich, wychowanych w duchu dok- tryny Dmytro Doncowa, według której można dokonać największej zbrodni w imię „dobra sprawy”. „Nie ma takiej ceny, której nie warto było zapłacić za ojczyznę” – powiedział wprost, pytany o zbrodnie UPA na Polakach. To pokazuje, że Ukraińcy nie są w stanie unieść kompromitującej części historii, wydaje im się, że zaprzeczenie równa się niezaistnieniu. Z wypowiedzi Szuchewycza i jemu podobnych wynika, że pojednanie rozumieją jako przyjęcie przez Polaków ich stanowiska. Więcej – oczekują akceptacji i przyznania, że Ukraińcy, a ściśle OUN-UPA, mieli rację, dokonując zbrodni, bo w ten sposób walczyli o niepodległość, a UPA i Armia Krajowa to formacje o takim samym charakterze. Zależy im na tym, byśmy to sami przyznali. Oczywiście takie postawy są nie do przyjęcia nie tylko z punktu widzenia naszej racji stanu, ale z moralnego punktu widzenia. O moralności z amoralnymi nacjonalistami z UPA nie da się w ogóle dyskutować, stąd o pojednaniu z tymi środowiskami nie może być mowy.

Bardzo dobrze, że ukazał się ten wywiad, bo stanowi ostrzeżenie dla Polski i Polaków. Widzimy, z kim mamy do czynienia, zwłaszcza gdy Szuchewycz mówi o pojednaniu, a jeszcze niedawno wzywał do odebrania Polsce części terytorium. To są wypowiedzi człowieka, który nosi tytuł bohatera Ukrainy i cieszy się społecznym poważaniem. Wmawianie, że ojciec Szuchewycza, odpowiedzialny przecież za ludobójstwo, byłby dziś za pojednaniem z Polakami, to cynizm i straszny tryumfalizm. Wymordowaliśmy was – daje do zrozumienia Szuchewycz, więc teraz możemy się z wami przyjaźnić. Taka postawa zapowiada, że w razie sprzeczności interesów czy jakichś zawirowań w stosunkach między Polską a Ukrainą zostanie zastosowany ten sam scenariusz.

Te wypowiedzi są po prostu przerażające. Argumenty, którymi posługuje się Szuchewycz, nie mają zastosowania do usprawiedliwienia zbrodni ludobójstwa. Na przykład powołuje się na układy WiN i UPA przeciw reżimowi komunistycznemu w Polsce. Owszem, były takie lokalne porozumienia, akty bez znaczenia, a z dzisiejszej perspektywy szkodliwe, bo dowartościowały bandytów, co wyziera w rozmowie z Szuchewyczem. Na podnoszony argument, że można się porozumieć z Ukraińcami, trzeba zapytać: ale jak, jeżeli oni odrzucają wszelkie normy przyjęte w cywilizowanym świecie? W sytuacji, kiedy nie ma żadnej refleksji moralnej, żadnej skruchy, o pojednaniu nie można w ogóle mówić.

Ewa Siemaszko

Autorka jest badaczem – dokumentalistą zbrodni nacjonalistów ukraińskich dokonanych na ludności polskiej Wołynia w czasie II wojny światowej.

za:www.naszdziennik.pl/wp/59993,przerazajacy-cynizm.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.