Katolicki Urban

Tomasz Cylka z „Gazety Wyborczej” zaatakował „Przewodnik Katolicki”, że jest „zgoła niekatolicki”, bo pisząc o Smoleńsku, staje się „Gazetą Polską bis”. Winny to abp Stanisław Gądecki, gdyż pismo wydaje Archidiecezja Poznańska.

Argumenty? „Przewodnik” bronił ks. Stanisława Małkowskiego, a to „polityczny fanatyk”. Jego kazania nie są katolickie, bo „urok wieców, jakie urządza, jest całkiem odmiennej natury. Zaspokaja on czysto emocjonalne potrzeby […] wyznawców politycznych”. A publicyści „Gazety Polskiej”, których cytował „Przewodnik”, nie chcą w sprawie Smoleńska „spierać się, zastanawiać i dochodzić do jakichś przekonań”, lecz szerzą „uczucie nienawiści”.

„Przewodnik” nie dba o katolików, których „mierzi zbiorowa histeria i irracjonalny fanatyzm”. No dobra, te cytaty pasują do Cylki, ale to nie on.

To pisał Urban o bł. ks. Jerzym Popiełuszce. Zaskoczeni? Niesłusznie. Propaganda Jaruzela też nie atakowała wszystkich księży. Ona dzieliła Kościół: szanowała katolików, ale wskazywała, że są księża i wierni zgoła niekatoliccy, mieszający się do polityki, np. mówiący o Katyniu, jak Popiełuszko i Małkowski. Atakując „Przewodnik”, Cylka plagiatuje Urbana, niemal używając opcji kopiuj – wklej.

​Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl/53857-katolicki-urban