Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Tomasz Lis uczy zasad wychowania

„No to mamy nową gwiazdę. Panna Marysia, licealistka z Gorzowa, została najbardziej znaną licealistką w Polsce. Wystarczyło nieokrzesanie i brak wychowania”, poucza red. Tomasz Lis na swoim blogu.

Tym razem red. Tomasz Lis w odsłonie wujka dobra rada. Oj, srogiego wujka. Dorosłe osoby publiczne to dla niego za mało. Teraz zabrał się za atakowanie młodzieży. Rzucił się na żer jak dziki zwierz, wyczuł świeżą ofiarę i wystrzelił w stronę dziecka swoim złowieszczym jadem moralizatorstwa. Mało mu nawoływania do nienawiści wobec księży, Kościoła, katolików, prawicowych polityków, polskich mężów stanu. Teraz napuszcza media na niepełnoletnią dziewczynę.

Co na to feministki?  Cisza…

Inny cytat: „Panna Marysia nie chciała przyjąć kwiatów od człowieka, który jest »zdrajcom narodu«. Taka jest konsekwentna, patriotyczna i asertywna. A zdrajca pewnie myślał, że kwiatkami ją przekupi. Co to, to nie”.

Jakże żałosne i infantylne są w rzeczy samej owe pohukiwania. Ile w nich pogardy, wyższości, pychy.

Gdyby je jednak wziąć na poważnie, to pamiętajmy, zapiszmy sobie do sztambucha i powtarzajmy za red. Lisem (najważniejszym dziennikarzem w Polsce, który dzielnie, za darmo oczywiście, broni najważniejszego polityka w Polsce), że:

– Niezależnie, czy jesteś dorosły, czy młody, czyś jeszcze dziecko, nie wolno ci się źle wyrażać o Umiłowanym Przywódcy, o Słońcu Peru, który jeszcze pomników z kwiatów się doczeka, o którym w podręcznikach do historii peany pisać będą!

Wyobrażam sobie, że gdyby jakiś nastolatek obraził na przykład Jarosława Kaczyńskiego, wówczas zapewne urósłby w oczach „Wyborczej” i „Newsweeka” na co najmniej bohatera narodowego, jak niegdyś Hubert H., co o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim „niepochlebnie” się wyraził.

Dziś nieokrzesaniem i brakiem wychowania red. Lis nazywa wyrażanie własnego zdania przez młodą osobę, jej odważne przyznawanie się do swoich poglądów i konsekwentne przy nich obstawanie. Dla licealistki z Gorzowa Donald Tusk, a także, o zgrozo, Tomasz Lis nie są autorytetami, nie są bohaterami, podobnie jak zmarły Wojciech Jaruzelski, chociaż rząd Tuska państwowy pogrzeb temu ostatniemu wyszykował. Tego nie można nazwać inaczej jak zdradą. Marysia wytoczyła poważny zarzut, ale dziewczyna zapewne ma kilka (zapewne sporo) innych argumentów i racji, które mogłaby podnieść na potwierdzenie swojej tezy.

Histeryczny i arogancki wpis red. Lisa jest spowodowany paniką, ponieważ młodzi ludzie się budzą, idą pod prąd, ku przerażeniu „autorytetów” mainstreamu.

Zwróćmy chociażby uwagę na akcję, o której pisze NaszDziennik.pl (zob. tutaj: http://naszdziennik.pl/polska-kraj/78721,powazki-nie-dla-jaruzelskiego.html) zatytułowaną „NIE! dla pochówku Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach”. Pod tym wydarzeniem na Facebooku, na przekór prezydentowi Komorowskiemu, premierowi Tuskowi, red. Lisowi i „Gazecie Wyborczej”, podpisało się prawie 34 tys. osób. Głównie studentów.

Redaktor Lis boleje także, że „panna Marysia” była na tyle arogancka (kto tutaj kogo poucza, litości!), że nie przyjęła kwiatów od premiera (który jak niepyszny powrócił po raz drugi z Gorzowa). To dopiero bluźnierstwo! Umiłowany Przywódca jedzie tyle kilometrów, poświęca swój cenny czas, który mógłby spożytkować na budowanie lepszej (jeszcze lepszej) Polski, wykazuje się dobrą wolą, chce przebaczyć, pragnie zalać swym miłosierdziem i co? I znów spotyka go zniewaga.

Na szczęście w państwie Lisa bez zmian. Uśmiechy, uściski dłoni z premierem Tuskiem w programie „Tomasz Lis na żywo”, więc pozostaje mi tylko sparafrazować przytoczony na wstępie cytat pana redaktora:

„No to mamy starą, wyblakłą gwiazdę. Pan Tomasz Lis, dziennikarz z Zielonej Góry, został samozwańczym specem od savoir-vivre’u w Polsce. Wystarczyło, jak zawsze, nieokrzesanie i brak wychowania”.

dr Tomasz M. Korczyński

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/78815,uwaga-tomasz-lis-uczy-zasad-wychowania.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.