Ch… nie prokuratura

Ch… prokurator przy poklasku ch... z mainstreamowych mediów postanowił zignorować fakt wyzywania na Facebooku przez ch…ową dyrektor Teatru Ósmego Dnia Ewę Wójciak papieża Franciszka.
W zasadzie można byłoby nadal mnożyć taki festiwal wyzwisk i cieszyć się z tego, że można w naszym kraju bezkarnie się obrażać, gdyby nie to, że jednak sprawa jest śmiertelnie poważna. Mamy bowiem sytuację, w której prokurator, mając niezbite dowody na obrażanie 92 proc. osób w naszym kraju, Polaków deklarujących się jako katolicy, daje wiarę dyrektor Wójciak, która tłumaczyła, że chciała napisać na Facebooku tak, aby nikt tego nie przeczytał. To świadczy o tym, że ignoranci z prokuratury nie wiedzą, do czego służy ten serwis. Gdyby zdobyli się na ten trud i zrozumieli istotę pomysłu twórcy Face­booka Marka Zuckerberga, to przekonaliby się, że tłumaczenia Ewy Wójciak brzmią po prostu śmiesznie. To mniej więcej tak, jakby ekshibicjonista złapany na placu Zamkowym w Warszawie w sobotnie popołudnie tłumaczył, że adresatem jego pokazu jest król Zygmunt III Waza. Jeżeli prokuratorzy dają wiarę takim zapewnieniom, to naprawdę trudno się dziwić, że w Polsce kwitnie przestępczość.

Jacek Liziniewicz

za:niezalezna.pl/57420-ch-nie-prokuratura