Polska Niepodległa: Państwo policyjne wsadza dziennikarzy do aresztu

Państwo policyjne wsadza dziennikarzy do aresztu, kasuje zapis w ich rejestratorach, wysyła do psychiatry, stawia przed sądem. To nie dzieje się w Rosji, w państwie rządzonym przez Putina. To dzieje się w kraju nad Wisłą. W roku obchodów „25 lat wolności”.

W wyniku akcji policyjnej pacyfikowania protestu w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w nocy z 20. na 21. listopada zostało zatrzymanych 12. osób z czego aż 4 zatrzymane osoby to dziennikarze. Nie jest to bynajmniej przypadek, nie jest to pomyłka w wyniku zamieszania jakie panowało w środku gdzie policjanci nie mieli możliwości rozróżnienia kto prowadzi protest, a kto w ramach swoich dziennikarskich obowiązków wykonuje swoją pracę. Dzisiaj, podczas drugiego dnia procesu skierowanego przeciwko Hannie Dobrowolskiej i Grzegorzowi Braunowi, jeden ze świadków zeznał, że w momencie pacyfikacji protestu, z kontekstu rozmów prowadzonych przez policjantów, wynikało, że mają zostać zatrzymani również dziennikarze. Warto wrócić pamięcią do zapisów filmowych z akcji zatrzymywania Jana Pawlickiego, aby przekonać się, że akcja ta miała charakter selektywny. Nie zatrzymywano wszystkich dziennikarzy tylko wskazanych przez dowodzącego akcją.

W obronie dwójki zatrzymanych przedstawicieli mediów Tomasza Gzella z Polskiej Agencji Prasowej i Jana Pawlickiego z Telewizji Republika wystąpiło z apelem środowisko dziennikarskie. Tymczasem dokładnie z taką samą dziennikarską misją była w środku pozostała dwójka zatrzymanych dziennikarzy - sądzona z Grzegorzem Braunem Hanna Dobrowolska z Solidarni2010 oraz Witold Zieliński z NiepoprawneRadio.pl.

W tej sprawie dzisiaj oświadczenie wydał Kongres Mediów Niezależnych. W oświadczeniu czytamy: Niezależni dziennikarze, Hanna Dobrowolska (solidarni 2010) i Witold Zieliński (Niepoprawne Radio PL) zostali zatrzymani w trakcie pełnienia przez nich obowiązku wynikającego z ich statusu. Oboje, do końca rejestrowali wydarzenia w siedzibie PKW. Oboje będąc członkami organizacji zrzeszonych w KMN są nam szczególnie bliscy. Witek został zwolniony po 15 godzinach z tzw. dołka. Po badaniach psychiatrycznych (metoda reżimów totalitarnych) odbędzie się jego sprawa o naruszenie "miru domowego". Hania jest sądzona razem z Grzegorzem Braunem w trybie przyspieszonym przez sędzię znaną ze skazania pobitego przez policjanta uczestnika marszu na trzy miesiące aresztu. Wtedy też proces odbywał się w trybie przyśpieszonym.
(…) Niczemu niewinna Hania spędziła w areszcie dwie doby. Witkowi policja skasowała zapis magnetyczny kopii relacji z tamtych dni, który był nagrany na karcie rejestratora. Usuwanie dowodów i niewspółmierne do czynów sankcje policji świadczą o próbie zastraszania oskarżonych i planach tzw. wymiaru sprawiedliwości.

Nie ulega żadnej wątpliwości, o czym już pisaliśmy na łamach PolskaNiepodlegla.pl, że policja od dłuższego czasu stosuje wobec mediów różnego rodzaju szykany. Wygląda to rzeczywiście na próbę zastraszenia dziennikarzy, fotoreporterów, kamerzystów po to, aby w przyszłości bali się wykonywać swój zawód w podobnych okolicznościach. Pewną nowością, przekroczeniem pewnej granicy jest tutaj aresztowanie i postawienie przed sądem dziennikarzy. Do tej pory było to co najwyżej spisywanie lub mandaty za przechodzenie przez ulicę w miejscu niedozwolonym. Teraz władza, widząc, że jednak media nie chcą się do końca jej podporządkować, postanowiła dać tym mediom kolejną lekcję „pokory”, wykorzystując do tego protest obywatelski, a wysłanie dziennikarzy na badania psychiatryczne oraz kasowanie zapisów na nośnikach, należących do dziennikarzy to jeden z bardziej dobitnych przykładów, że III RP z dnia na dzień staje się państwem policyjnym.

tekst z tygodnika Polska Niepodległa [Polska Niepodlegla.pl]

za: http://www.ksd.media.pl/publikacje/2473-polska-niepodlegla-panstwo-policyjne-wsadza-dziennikarzy-do-aresztu